www.3iks.fora.pl

casandra

Tak Kościół żerował na Polsce. Cuda Komisji Majątkowej
Kośiół mienie Komisja Majątkowa raport nieprawidłowości.

Księża zdobyli fortunę.

Raport o działalności Komisji Majątkowej, zajmującej się zwrotem Kościołowi utraconego mienia, jest porażający - informuje "Gazeta Wyborcza", która dotarła do przygotowanego przez prawników z działu kontroli kancelarii premiera.
Wynika z niego, że wielokrotnie rozpatrywano te same sprawy - rekord to 15 rozstrzygnięć w jednej sprawie. Niechlujnie prowadzono dokumentację, co prowadziło do przyznawania podwójnych odszkodowań.
Przykład? Zakon cystersów otrzymał w 1994 roku grunty w Krakowie. W dokumentacji nie wpisano jednak, że to odszkodowanie wyczerpuje roszczenia. W 2004 roku zakon znów złożył wniosek. Otrzymał 66 mln odszkodowania.
Akta 57 spraw zaginęły.
Przez 22 lata nie skontrolowano działań Komisji ani razu. Nikt nie sprawdzał czy działający w niej członkowie (12 powołanych przez rząd i 12 powołanych przez Kościół) mają odpowiednie kompetencje, czy nie dochodzi do konfliktu interesów - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Przedstawiciele Komisji robili więc co im się podobało: nawet nie sprawdzali, jaki jest status prawny gruntów, o które upominał się Kościół. Efekt? Przynajmniej w jednym przypadku Kościół dostał tereny, które od pięciu lat były już w rękach prywatnych.
Komisja nie weryfikowała także wyceny gruntów przedstawianej przez pełnomocników Kościoła, mimo że miała środki finansowe, by powołać własnych biegłych.
Z raportu wynika, że przedstawiciele Kościoła złożyli 3063 roszczenia. Co ciekawe Komisja wydała aż 3593 decyzji. 142 przypadki nie doczekały się rozstrzygnięcia. Przyznano Kościołowi łącznie 143 mln zł odszkodowań i 66,5 tys. ha gruntów, których wartości nie sposób obecnie określić.

Kościół chce ogromnego odszkodowania.
Poznańska parafia Matki Bożej Częstochowskiej idzie do sądu. Domaga się odszkodowania za działki, które odebrano jej w czasach PRL. Chodzi w sumie o powierzchnię 7,5 tys. m kw.
Na tym terenie wybudowano osiedle, więc zwrot gruntów jest niemożliwy. Dlatego parafia chce dostać inną ziemię, w podobnej lokalizacji i o zbliżonej wartości lub odszkodowanie w wysokości 7 milionów złotych - donosi "Gazeta Wyborcza".
Według pełnomocnika parafii - pieniądze te powinno wypłacić miasto.
To pierwszy tego typu pozew w Polsce i jednocześnie pokłosie zlikwidowania Komisji Majątkowej. Gdy zamykano ją w marcu 2011 roku, po serii afer związanych z jej działalnością, nierozwiązanych spraw było jeszcze 216.
To podobno najtrudniejsze przypadki i właśnie w takich sprawach instytucje kościelne mogą dochodzić swoich praw przed sądem - informuje "Gazeta Wyborcza".
W kolejce czeka już następny pozew. Przygotowała go parafia Jana Chrzciciela z Owińsk pod Poznaniem. Ona z kolei chce walczyć o odszkodowanie za ziemie zabrane jej w 1950 roku. Ich wartość szacuje na 2 mln zł.

Prokuratura jest gotowa do postawienia zarzutów.
Od wielu lat Kościół odzyskuje atrakcyjne grunty i nieruchomości w całej Polsce. Teraz okazało się, że wiele z nich zwrócono mu bezprawnie. Ich wartość zaniżano bowiem cztero- lub pięciokrotnie - informuje RMF FM.
Przykład? Jedna z działek na Śląsku została wyceniona na ok. 2 mln złotych. Według opinii biegłych powołanych przez prokuratorów ziemia ta warta jest ponad 8 mln zł.
Prokuratorzy w Gliwicach są gotowi postawiać zarzuty w aferze korupcyjnej związanej z pracami Komisji Majątkowej Państwo Kościół - dowiedzieli się reporterzy RMF FM.
Kto ma usłyszeć zarzuty? Według RMF FM biegli powołani przez pełnomocnika zakonów, którzy zaniżali wartość gruntów.
Ale śledztwo jest o wiele szersze i zarzutami mogą być objęte kolejne osoby. Dotyczy bowiem czterech wątków.
Nieprawidłowości przy podejmowaniu decyzji przez Komisję Majątkową, czyli przekroczenie bądź niedopełnienie obowiązków, wątku korupcyjnego, a także wątku dotyczącego wyceny nieruchomości a następnie sprzedaży tych nieruchomości - wyjaśnia RMF FM rzecznik prokuratury okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński.

Adwokat reprezentujący stronę kościelną przed Komisją Majątkową MSWiA przyznającą Kościołowi odszkodowania za utracone mienie w PRL, Piotr P., miał przyjąć 20 tys. zł łapówki. Funkcjonariusze CBA sfilmowali spotkanie świadka z prawnikiem w jednym z warszawskich hoteli - poinformowało RMF FM.
Jak pisze „Gazeta Wyborcza" łapówkę miał wręczyć Dariusz Moskała, były współpracownik Marka Piotrowskiego, dawnego oficera SB i pełnomocnika klasztorów i zgromadzeń zakonnych starających się o rekompensatę.
Wezwaliśmy Moskałę na przesłuchanie. Pytany, co podczas spotkania przekazał adwokatowi, powiedział, że dokumenty i 20 tys. zł. od Piotrowskiego. Stwierdził, że Piotrowski dał mu pieniądze dla P. bo "musi karmić" członków komisji - mówi RMF FM informator z Prokuratury Krajowej.
Komisja Majątkowa wydała już 3 tys. decyzji o zwrocie majątku lub rekompensacie za mienie utracone przez Kościół. W jej skład wchodzą przedstawiciele episkopatu oraz rządu. Często, jak twierdzą samorządy, komisja orzeka na podstawie zaniżonych kościelnych wycen gruntów.

Możnaby dużo, dużo więcej tekstów tu umieścić, ale po co? Co to zmieni? Tak więc pozostawiam bez komentarza

Łukasz

Niedoceniana jest rola KK sukienkowi dwoją się i troją niestety często z marnym efektem.
http://youtu.be/EIobDWK40JA

kalina

Ha ha a cóż to Natanek za zioła bierze ,ale jest to jednocześnie smutne bo ostatecznie ludzie przychodzą i słuchają tego szarlatana .
A tu następny nawołuje katolików do nie płacenia podatków nie ma koncesji nie ma podatku .

[link widoczny dla zalogowanych]

Łukasz

kalina

Komornik jest bezsilny. Nie wie, czy Rydzyk ma majątek
[link widoczny dla zalogowanych]

A to ciekawe zjawisko ….. Rydzyk jako instytucja ma miliony natomiast jako osoba prywatna biedny jak przysłowiowa mysz kościelna .
Komornik który jest bezsilny w ściągnięciu takiej należności powinien być natychmiast z hukiem wywalony z roboty bo działa na szkodę państwa które mu płaci wynagrodzenia i jak mniemam wcale nie takie małe .
Co to znaczy nie odbiera wezwań a pokazuje się w Sejmie na posiedzeniach komisji kultury wystarczy sprawdzic kiedy będzie następna komisja i wręczyc mu takowe wezwanie .
Owszem wiem że odezwały by się zaraz głosy że to nie na miejscu że dyskryminacja ,a jak on robi sobie kpinę z państwa to w porządku .
Przeciętny Kowalski gdyby znalazł się w takiej sytuacji to już dawno by mu zablokowano konto i dokonano egzekucji i nikt by się nie pytał czy będzie miał za co życ .
A tu proszę święta krowa wszystko jej wolno .

Łukasz

Zapewne jest to ciekawe ale patrząc z innej nieco strony, otóż prawne usytuowanie komornika jest takie że owszem w nazwie ma sądowy gdyż w jego zakresie jest egzekucja wyroków sądownych ale tak do końca to sądowy nie jest ,działa bowiem na zasadzie działalności gosp ,prezes sądu lub zastępca jedynie nadzoruje jego poczynania i nie ma między nimi zależności służbowej Jednak Komornik sądowy ma b szeroki wachlarz możliwości owszem prawnie ramowo określony ale jest b szeroki, w tej akurat sprawie zadać należy pytanie zasadnicze a brzmi ono: czy komornik sądowy w stosunku to tego gada wykorzystał wszystkie możliwości prawnie dozwolone ? na to pytanie raczej nigdy nie usłyszymy odpowiedzi, aby zaspokoić Waszą ciekawość od siebie i poufnie powiem że NIE ,kłóciłoby się to z wcześniejszymi poza kulisowymi ustaleniami : owszem wyrok Media larum i takie tam inne pierdoły a egzekucja NIET bowiem biedny klecha z tego co ustalił "drobiazgowy i rzetelny komornik" kwalifikuje się pod ochronę MOPSu.

Panesz

czegoś tu nie rozumiem...
Poprawnie wnioskuję, że radio i telewizja i szkoła w Toruniu nie są jego??
Znaczy, sędzia/sędzina się pomylił/pomyliła? W końcu o co przegrał? Dlaczego sąd wydał niewykonalny wyrok? Już bym za niego zapłacił, gdyby posiedział kilka przynajmniej miesięcy...

Ps. to ostatnie zdanie, to żart.! Ani grosza!
.

Łukasz

Łukasz

Anna Sobecka zapłaciła za o. Tadeusza Rydzyka karę w wysokości 4,5 tys. zł, na którą dyrektor Radia Maryja został skazany za nielegalną zbiórkę. - Czekałam tylko na to, aż wymiar sprawiedliwości potwierdzi, że o. Rydzyk nie ma majątku - mówi Onetowi posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Jak podkreśla posłanka PiS, o. Tadeusz Rydzyk nie ma żadnego majątku, a "ma tylko habity i rzeczy osobiste"

No i wykrakałem Padre biedny jak pustelnik no może kilka rzeczy osobistych, samochód o wartości prawie dużej bańki ,rozgłośni im Marioli zawsze wszawicy i osobisty nocnik to faktycznie facio do niczego nie doszedł no może tylko do dna natomiast jego wybawczyni to inny kwiatek otóż Anna Sobecka została uznana przez wiernych RM moherem miesiąca . Moherowy beret - popularne nakrycie głowy III i IV RP, spotykane przeważnie u osób w wieku emerytalnym, będące prawdopodobnie niezwykłym rodzajem grzybo-wampiro-odbiornika. Przyrośnięty do nosiciela, rzadko z niego schodzi (najwyżej w porze nocnej zastępowany przez szlafmycę albo papiloty). Uznany przez łże-naukowców za pasożyta. Powszechnie wykorzystywany jako znak rozpoznawczy środowisk związanych z Radiem Maryja, IV RP i. Zdarzają się także przypadki wykorzystywania moherowego beretu jako obiektu kultu religijnego. W kategoriach identyfikacji środek ten jest jednak bardzo często mylony, z uwagi na fakt, iż nakrycia głowy z moheru nosi znaczna grupa osób myślących rozsądnie i przy zakupie takiej części garderoby kierujących się wyłącznie przesłankami ekonomicznymi

kalina · Wysłany: Czw 16:17, 15 Mar 2012 Temat postu:

Walka z Kościołem doprowadzi do nihilizmu – powiedział Mariusz Błaszczak. - Kościół to my - dodał przewodniczący klubu PiS, komentując propozycje rządu o likwidacji Funduszu Kościelnego. - W naszej ocenie chodzi o walkę z Kościołem. Atak na Kościół to atak na naszą tożsamość narodową - dodał.

Nareszcie zlikwidują to co już dawno należało zrobic w dobie kryzysu ,a likwidacja Funduszu kościelnego nie jest żadną walką z kościołem, tylko przestrzeganiem konstytucji, która mówi o oddzieleniu Państwa od Kościoła. każdy może sobie wierzyć w co chce i jak chce .
0,3 % które będzie można odpisac od podatku rocznego na rzecz kościoła to wcale nie jest tak mało ale jednocześnie i nie dużo bo wtedy okaże się ile naprawdę mamy katolików chcących przekazac swoje ciężko zarobione pieniądze księdzu oj może być ciekawie .Bo oczywiście te wszystkie opłaty tzw, co łaska ale nie mniej niż ,,, pozostają bez zmian .
Ale poczekajmy teraz kościół ma 30 dni na zaopiniowanie propozycji .
[link widoczny dla zalogowanych]

kalina · Wysłany: Pią 17:55, 16 Mar 2012 Temat postu:

Jak tłumaczył abp Kowalczyk, Kościół nie zgadza się na likwidację Funduszu Kościelnego, "bo to nie jest żadna kradzież, tylko minimalna restytucja tego, czego ówczesne państwo pozbawiło Kościół".
Chyba arcybiskupowi coś się pomyliło czyżby kościół nie wziął już z nawiązką to co kiedyś państwo zabrało .
Jeszcze wczoraj było tak dla likwidacji Funduszu Kościelnego ,a tu proszę księżule się przepali i dziś już nie chcą likwidacji ustami Prymasa Kowalczyka powiedziano nie .
Przeliczyli w nocy że się nie opłaca bo nagle by ubyło owieczek a wraz z nimi pieniążków.
Kościół posiada majątek w postaci budynków, ziemi nie licząc datków na tacę oraz opłat za wszelkie usługi ( pogrzeby, śluby a nawet modlitwy za duszę zmarłych itp.) a więc uzyskuje dochody.
W polskim prawie od dochodów każdy płaci podatki nawet od posiadania psa , dlaczego kościół ma być wyjątkiem i być ponad prawem, wiara nie ma z tym nic wspólnego .
I jak politycy Pisu i S .P rozrywają szaty jaką to krzywdę Państwo wyrządza kościołowi to śmieszne.

I tak na marginesie obrady Episkopatu w sprawie pedofilii.
W dwudniowych (13-14 III) obradach Episkopatu Polski brał udział także arcybiskup Juliusz Paetz, biskup senior z Poznania, oskarżany o molestowanie kleryków. Miał do tego prawo, bo przysługuje ono wszystkim biskupom, także emerytowanym. Tym razem jednak sprawie pikanterii dodaje fakt, że Episkopat debatował i przyjął deklarację ws. postępowania wobec księży podejrzewanych o przestępstwo seksualne - pedofilię.

[link widoczny dla zalogowanych]

Baltazar · Wysłany: Pią 20:43, 16 Mar 2012 Temat postu:

Gdy się to czyta lub słyszy, trudno się oprzeć pewnym skojarzeniom.
Mnie na przykład ten apel biskupów w sprawie pedofilii wśród duchownych kojarzy się z zachowaniem oskarżonego, który podczas rozprawy poucza sędziów i prokuratorów, że tak jak on postępować nie wolno, bo to naganne i karygodne.

kalina · Wysłany: Pią 21:39, 16 Mar 2012 Temat postu:

Ha,ha no święta prawda .
A tak poważnie to minęło już kilka lat od afery rowerowej J.Paetza i do tej pory nie wyjaśniono sprawy był winny czy nie .

Baltazar · Wysłany: Pią 21:47, 16 Mar 2012 Temat postu:

Obawiam się, że ta sprawa zostanie do końca wyjaśniona dopiero na Sądzie Ostatecznym... :

Panesz · Wysłany: Sob 7:07, 17 Mar 2012 Temat postu:

Obawiam się, że bezżeństwo wśród księży, rodzi pedofilstwo, bo
zauroczeni robieniem dobra niebiańskiego już na ziemi, idą na księży, a chociażby z nudów, z rutyny lub z dorastania nawet nieopóźnionego, nie mając możliwości i wystrzegając się gwałtów - dotykanie organów płciowych dziewczynek jest kuszące!.... czy chociażbu instynkt opiekuńczy (brak potomstwa)i tak to postępuje. Nie sądzę, że istnieje w KK organizacja czy przyzwolenie na ten rodzaj zboczenia sukienkowego. Ale przymykanie oczu, nie szkodzenie koledze, omijanie problemu, zatajanie go nawet przed papieżem, ....., ale nawet głęboka duchowa wiara w siły nadprzyrodzone, omskują się po pojedynczych przedstawiciela Boga.

Co do Funduszu Kościelnego, który ma związek z systemem emerytalnym..... mięszane mam uczucia. Jestem za jednakowym systemem emerytalnym dla jak największej grupy ludzi, za systemem nie tyle jak najprostszym, który ma być, ale i stosowany na jednakowych zasadach dla wszystkich, a nawet uzasadniających wyjątki, których ma być jak najmniej. I żadnej tam dywagacji historycznej. Nie wiem dlaczego nawiązuje się więc też tu do historii, do zabranych majątków i tym podobnym, zaciemnia się ten aspekt emerytur. Po prostu źle to widzę dla rządu i PSL w otoczeniu PO. O co w końcu idzie w tym rządzie?

O ile płacenia 0,3 % z podatku ma wyrównać FK i właściwie nic nie zmienić oprócz tego, że okazać ilu to katolików rozumie sytuację kościoła i .... czy nie będzie wolało zaoszczędzić tego 0,3 % chociażby na lekarstwa lub nawet na alkohol. U nas nawyku kościelnego, nawyku wiary, pomocy księżom, oprócz okazywania, że daję (NA TACĘ), że patrzcie ile daję, a nawet zasług w przyzwyczajaniu do tego wiernych przez KK w tej materii po prostu nie widzę, aby się teraz duchowni nie bali opodatkowania na ich rzecz.

A drugim czynnikiem jest to, że to dużo zmienia. Zmienia i nawyki i przyzwyczajenia, zmienia ich opłacanie ubezpieczenia, a także zarobią na tym pewne parafie, a niektóre stracą. Podejrzewam, że wiejskie stracą, a miejskie i to w dużych miastach zarobią. A klasztory? Może jak w lecznictwie, - brakuje miejsc - won mi tu od medytacji......
Ponadto inne religie, inne kościoły.... O ile dostawali tyle, aby się utrzymać, to teraz stracą, a też mają pewien majątek, utrzymanie ich kościółków, cerkwi, pagód i innych bożnic często suto i bogato wyposażanych, co kosztuje dużo więcej, konserwacja, zabezpieczeni i ubezpieczenie, więc to wszystko wiąże się z całkiem innym obrządkiem, wiąże się z rewolucją i zachwianiem dzisiejszym stanem ilościowo- osobowo-materialnym. A co z tego powstanie, co ma powstać? Tego nikt nie wie. Nikt tego ogólnie nie ujmie w żadną regułę.

Liczę jedynie na policzenie tych płacących, tych związanych z kościołami poprzez uważanie, że darowizna się należy I tylko tyle.