www.3iks.fora.pl

Panesz

Wczoraj sprawozdawała pani premier Ewa Kopacz ze swojego pólrocznego premierowstawa. Aż nie wiem co mi się działo, jak tego słuchałem, ale przetrzymałem do końca. I żeby do tego nie wracać, tu zaznaczę, że Pani premier wykonała swoje założenia roczne w 50 , a nawet więcej.

To wszystko jest jeszcze nic. Bo łapatopozycja obojętnie w jakim składzie, łacznie z prezesem Kaczyński, który zarzucił Tuskowi, że działa twierdząc, że zbiegł z kraju, bo jest prawie takim samym, albo jeszcze większym nieudacznikiem niż sam on. Ale PO rządzi już siódmy rok i nic im nie wyszło. A słuchanie Sasina, po prostu nie chciałbym się brzydko wyrażać, ale to prostu inaczej go się nazwać nie umiem cham i już, to zmusił mnie do napisania o takowym traktowaniu nas Polaków. Perdoły opowiada, zawsze władza jest do de bez względu co się robi, co się zmienia w kraju, my Polacy słuchamy tego chama, bo tak właśnie postąpił, tak się zachowywał.

I faktycznie PO nic nie zrobiło, bo jest dziś tak samo jak 7 lat temu, że do tego co się zmienio przyzwyczailiśmy się, albo bardzo powoli się przyzwyczajamy. Ponadto jak tu mierzyć co się zamierzało zrobić, a co się zrobiło? Przecież to się nie da, po prostu rządzi się, a ewentualnie wenętrzne odczucie mówi,że jest lepiej czy gorzej, a nawet "nie ma znaczenia".

I jako podany przykład, nie rozumiem dlaczego szukanie gazu ziemnego jest porażką. Oczywiście, że wedle P. i S. Przecież suces byłby gdyby doszło do wydobycia tego gazu. Ale przecież, jak Tusk ogłaszał szukanie gazu, nie było tych wiadomych, a szczególnie o strukturze złoża i kiepskich możliwościach wydobywania tego gazu. Po prostu się nie opłaca i co to byłby za sukces, gdybysmy na siłe taki gaz mimo drożyzny zaczęli wydobywać? Po prostu jest to porażka PO, bo gdyby obojętnie w tej materii zrobił PiS, znaczy wydobywał poniżej kosztów, czy jak PO zrezygnowało, to byłby sukces jak j.h.
I tak więc od zamiarów do realizacji droga jest skomplikowana, wybiera się najekonomiczniejsze i najpraktyczniejsze rozwiązanie. I nie ma co wtedy gadać, że drogo wyszło, że niepotrzebnie coś się robiło, że zmienio się plany i tak dalej. Albo czasami coś staje na przeszkodzie i dopiero po latach jest widać, że on ci że miał rację. Jak Kopernikowi, Einsteinowi.

Najpierw jest myśl, a potem ją się rozwija. A nie jak ci, co o nich wspomniałem,: najpierw jest wniosek (PO jest ... itd..) a potem buduje się teorię. I to najczęściej na zmyśleniach i przekłamaniach!

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

Nic nie ma tu co pisać. Przecież nie będę pisał o jak najmniejszym znaczeniu katastrofy smoleńskiej, bo dla nas dla Polski ma ona duży symbol. Ale robić z tego parodię? I to taką, którą tu robi Kaczyński, Macierewicz, PiSiaki i inni walczących ze znaczeniem Polski i jeszcze dalej? Dążących do naszego upadku? I bleble o tym, byle ściągać nierozenanych na daną chwikę, na okazję, jaką jest data 10-go kwietnia.

Gdybym jeszcze słyszał, czytał jakieś uzasadnienie ich wypowiadanych nib y ustaleń, to jeszcze ..... Ale tu nic, tylko kłócenie, fałszowanie lub odwracanie ustaleń znawców, rzeczników i naukowców. A motłoch, a nierozeznani, a antypolacy słuchają.......

Sądzę, że życie ludzkie samo się skraca, doszło do tej zasady, bo nie ma możliwości, aby nie było takich, co do tego dążą, a czasami im się to udaje. I jak tu żyć? Jak tu żyć z takimi, co doprowadzają do samozagłady? Sądzę, że już mnie nie będzie tutaj, zanim ONI do tego Polskę doprowadzą.

Panesz

Byłem, jestem strażakiem. Byłem przy kilku wypadkach, katstrofach, gdzie trzeba było się pogłowić, coś wyjaśnić, ale nigdy to przez wiarę, przez wymyślenie byle czego, bez przekonania się nie robiło. Ale jeżeli ktoś miał w de fizykę i realne zjawiska przyrodnicze, a wiedzę swoją czeropie acynając od bajek, poprzez wiarę, że, i tak dalej, że wyjaśnień i dociekań już mu nie trzeba, to trudno, ale od początku.

Już ponad połowa badanych uważa, że przyczyny katastrofy smoleńskiej nie zostały dotąd wyjaśnione - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej".
- z tego wynika, że co drugiego nie interesuje, jak doszło do katastrofy, co było jej przyczyną, albo wierzy tym co twierdzą, że nie zostały wyjaśnione, są sfałszowane, że przyczyna katastrofy może się zmienić.

Najwięcej jest tych, którzy twierdzą, że przyczyny tragedii nie zostały wyjaśnione i nigdy nie dowiemy się prawdy
- 33 proc. wskazań (wzrost o 3 pkt proc. w porównaniu z badaniem sprzed roku).
Zaś 23 proc. (więcej o 5 pkt proc.) uważa, że katastrofa nie jest wyjaśniona, ale to się zmieni.
i widać tu wpływ PiSu, jego fałszowanie doniesień o katastrofie i przebiegu śledztwa. Ponadto ta czereda składa się też z tych ludzi, że myślą, że wystarczy pstryknąć palcami i do końca świata to nie ma prawa się zmienić, nie da się więcej dojaśnić. A jeśli nie da się, a zmienia się, to znaczy, że przyczyna katastrofy smoleńskiej nadal jest niewyjaśniona. Z tego 23 proc. wierzy, że .... uda się. A 33 proc, że już nigdy, czyli ciągle ktoś coś tam do tego dorzuci, tak jak z Władysławem Sikorskim, który zginął w Gibraltarze, że jeszcze nieraz będziemy go wykopywali i sprawdzali przyczynę,która była tak samo prosta jak w katastrofie smoleńskiej. Bład ludzki (tam przeciążenie samolotu i za mała prędkość na końcu pasa, tu zejście za nisko z powodu niewidoczności ziemi (z pwodu mgły)

Z kolei z 22 do 18 proc. spadła liczba osób przekonanych, że sprawa jest w pełni wyjaśniona; nieco wzrosła - z 15 do 17 proc. - tych, dla których została wyjaśniona w części.
I dziwi mnie trochę, że są ludzie, którzy słysząc, że coś dojaśniono, że o katastrofir powiedziano bardziej szczegółowo, to znaczy, że dotychczasowa wersja przyczyny katastrofy, była fałszywa!
Też jak widać, 17 procent uważa że "nie błąd pilo-tów/-ta", a dalsze dochodzenie, dalsze badania i wujaśnianie - może zmienić kwalifikację przyczyny katastrofy.

A dalej są wnioski gazety. Z tym, że moja interpretacja ankietowanych, a ta gazetowa różnią się na tyle, że poniżej zawarte są sugestie w sposobie: jesteś oczywiście, że mądrym człowiekiem bez względu czy się znasz na takich rzeczach, ot tak z przypadku, czy zapoznany jesteś lepiej lub to całkowicie olewasz, traktujemy cię poważnie, ale wybieraj, długo się nie zastanawiaj, po co będziesz myślał logicznie, na co ci to!
Okoliczności i przyczyny katastrofy smoleńskiej
Podobnie jak przed rokiem najwięcej ankietowanych wskazało, że katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. była wynikiem nieszczęśliwego wypadku (47 proc., spadek o 1 pkt proc.). Minimalnie wzrosła (z 14 do 16 proc.) liczba tych, według których w Smoleńsku doszło do zamachu.
Natomiast 30 proc. wciąż nie potrafi wskazać, czy była to katastrofa czy zamach. Oznacza to, że tych przekonanych przez oficjalne raporty i tych, którzy je kwestionują lub nie są do nich przekonani, jest praktycznie tyle samo - zauważa "Rz".

I jak już poprawiam, to dopiszę o bezmózgach pisowskich, które uważały, że jak to muzyk może rozszyfrowywać taśmy smoleńskie? Jak taki ktoś mógł zauważyć, że prokuratura się nie zna na tym i zwórcić uwagę, że taśmy da się lepiej odczytać? Lub jak prokuratura mogła takiemu komuś jak muzyk przekazać taśmy? Bo co?

Już tu napiszę, że polityk, który tak mówi, to jest już bękart, którego życiorys polityczny jego nie zależy od niego. Że jest sterowany, że robi politykę taką, jaką mu każą. Przecież on się na muzyce, ani na odszyfrowywaniu nie zna, i mało tego, wogóle nie wie na czym to polega. A przecież muzyk, który zajmuje się zapisywaniem i odtwarzaniem dźwięku musi się znać na tejże aparaturze to robiącej i im lepszy muzyk, im mu bardziej na tym zależy, aby dźwięk na taśmach był najczystszy, to wie, jak to się robi. To w końcy komu by te polityki pisowskie powierzyły taśmy, których długość nawet się nie sprawdza, ale to samo na nich wszystkich jest zapisane i jedynie wystarczy odszumieć, właściwie powinienem napisać - zmniejszyć szumienie aparatury i ewentualnei otoczenia i, jak wynikło z tego - odczytano aż 7 % więcej, a nawet za dużo, bo dźwięki mogły pochodzić z odległości ponad 6 metrów, co znów te pisiory zakładają, że nie miały takiej możliwości! A jak się okaże, że coś działało w tym miejscu samolotu jak tuba i że i szum i dźwięki jednak pochodziły też z głębi samolotu?
ps.Nie ma emetionka bałwana, więc wkleję

Panesz

Warto odświeżyć ten topik. Oj!, będzie się teraz po wyborach działo!
[link widoczny dla zalogowanych]
Swój ciągnie do swego. Powstraje "śmietanka". Wystarczą komentarze w linku.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

I nic innego, jak gratuluję pani Beacie Szydło prominencji na stanowisko premiera RP. .

I w tym guście napiszę, że sama się pochwaliła, że nadaje się na to stanowisko. A że nadaje się to pozwolę sobie wyróżnić, że pochwaliła się, że z niejednego pieca chleb jadła, i niejedną uczelnię ukończyła! Ble, ble, ble, a co to predyspozycje? I sobie odpowiadam, że ma dużo lepsze ode mnie. Bo młodsza, ma głowę nie od parady, dużo lepszą od mojej. Jednak. Pracowała mniej więcej w różnych "zakładach 'racy", podobnie jak ja, trochę wyżej i o charakterze dość administracyjnym. To też ma lepsze. Uczelnie tak samo lepsze, w dodatku ... ukończone. I to byłoby na tyle, z tym że ją cenie za logikę i brak pisowskiego wygłupiania się na mądrą, że aż.

To też na tej "kanonizacji", B. Szydło dostosowała się do ogółu, pożartowała sobie, powygłupiała się, powiedzmy, a nawet coś tam poobiecywała, że .... i tu patrz na tytuł! W końcu coś musiała obiecać! Przecież to była konwencja PiS. Inni też dość poważni też się "wygłupiali" i konwencji ani trochę nie psuli. Ale skoro o ile pani Szydo obiecała, to nie sądzę, by tym się nie zajęła. Zajmie się. A juści! Może nawet zrealizuje, o ile to będzie mieściło się w granicach ciut gorszych niż jest to dzisiaj, bo to tylko konwencja, a piloci z nimi nie lecieli.

Z tym, że nie sądzę, aby jej się udało z tym wiekiem. Prędzej może wyjść z "dziećmi"

kalina

A mnie tam dzieci nie interesują ale wiek emerytalny to nawet bardzo bardzo Ya winkles

Oglądałam obydwie konwentcję choc jakby mniej TV pokazywały PO a zdecydowanie więcej Pis-u ale to juz chyba takie powolne podlizywanie się mediów nowej władzy .....
Obydwie takie wyreżyserowane wręcz udawane i ten amok w oczach Pisu hmmm... i ta młodzież w pierwszych rzędach PO nie naturalne wręcz głupie .

Tylko formuły i frazesy pozostały te same ,Pis jest tak szczęśliwy że po ośmiu latach mają wygraną że jak tak dalej bedą sie z tym obnosic to mogą dużo stracic a Kukiz wtedy ma drogę otwartą do władzy nie przypomina lidera ale folklor bardzo .....

Panesz

A mnie nie interesują podsłuchy i wnioski wyciągane z nich. O ile nie zdradzono tajemnicy, w tym, że państwowej, to główny prokurator, że inną, powiedzmy branżową, to zainteresowany, i tak dalej.
Też nie jestem za dochodzeniem, kto i dlaczego robił te podsłuch. A podsłuchiwać przecież można, a wygadywać sobie prywatnie, majaczyć nawet, że coś się komu zrobi, to nic w tym nie widzę tak samo, jak ktoś komu nawet nie patrząc, że inni słuchają grozi śmiercią z powodu własnego poniżenia przez tą osobę. Wyrzućmy z języka polskiego takie wyrazy jak np. k...a i zadbajmy o język o wysławianie się, chociażby medialne, a tym bardziej i szybciej w filmach i twórczości artystycznej, a o to nikt nie dba, więc co tu dbać o podsłuchy.

Tym bardzie mi się nie podobają wypowiedzi, że podsłuchiwani będący na taśmach nie mają prawa czy to piastować swojego stanowiska, czy nawet startować w wyborach nie tylko do parlamentu, ale nawet w wyborach na miss byle podium na żadnym placu miejskim czy wiejskim. To już głupota tak zwana "polska".

A dotyczy to nawet PiSu. Tak, tych co mają zawsze rację o ile to ich nie dotyczy! I tu wstawię artykuł [link widoczny dla zalogowanych]. Bo wychodzi w tym niby na to, że te podsłuchy były robione w jakimś celu! I te podsłuchy mają komuś do czegoś służyć. Z tym, że zastanówmy się nie kto i dlaczego, ale kto jest takim idiotą, że wierzy w podsłuchy, gdy one niczego nie dotyczą, a jedynie rozmowy owych panów ze sobą i to przy lampce czy kieliszku!!!!!!!! Też problem, czy jest takie prawo, które coś mówi o tym, które podsłuchy są ważne, a które nie prócz tego, co napisałem o zdradzie tajemnic i przestępczej działalności w podsluchiwaniu czy ich ujawnianiem w interesach własnych? I o ile jednak były rozmowy biznesmena Falenty z działaczami PiSu w tym celu, to śledztwo i wyroki powinny zaistnieć wedle prawa.
I o ile dochodzi się do wniosku, że to była zmowa, to świadczy o tych panach jak najbardziej źle, w tym oczywiście prowadzącej w sondażach partii. Z tym, że to trzeba jednak udowodnić. A jeżeli się tego nie zrobiło, to co? Owi panowie nie mogli się znać, jeżeli się znali? Nie mogli się spotykać, jeżeli się przecież znali, nawet przyjaźnili czy prowadzili oboczne interesu ich spotykające? I co? Nie mogli ze sobą rozmawiać, tym bardziej, że nie przypadkowo, a w kawiarniach? Po prostu są to pisowsko-peerelowskie jaja, i już. Jeszcze ten okres pisowko-peerelowski jeszcze, jak widać się nie zakończył.... oj nie.!

Panesz

Zaskoczyła mnie obniżka podatków zgłoszona przez PO. To już jest korupcja uprawiana przez PO albo PO nie kontroluje się już wcale, tym gorzej dla nas i nich.

Jak już mówi się o podatku, a obniżkach jego, to znaczy, że się dyskutuje. To znaczy że się przewiduje przyszłość, że stawia się na wskaźniki produkcji i wzrostu gospodarczego, to znaczy, że się czegoś oczekuje. A tu bez żadnej przyczyny stwierdza się, że stać, a jakże, nas było na niższy podatek, zna nieokradanie ludzi z pieniędzy, stać było nas na mniejsze bezrobocie czy wzrost pensji i to ogólnie, całe społeczeństwo, więc wniosek prosty! PO nas okradało!

Nic innego mi z tego nie wynika, jak to, że jest to lapsusu z tym, że nie wiem przez kogo puszczony. Ewentualnie zapowiedź, że PO, że rząd, że ministertwo finansów się temu przyjrzy. I nie chce mi się wyciągać wniosku, że jest to lapsus wyborczy PO, aby obniżyć powodzenie pisowców w sondażach czy załapywanie wyborców na PO. Dla mnie jest to po prostu zwiększenie niewiary w PO i zrównanie PO do PiSu, a propo PiSU.... czytaj dalej, bo z nim siuę w ostateczności zgadzam!

[link widoczny dla zalogowanych] - - Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby PiS tych wyborów nie wygrało (... - Też jestem za tym. Tym bardziej, że populą, że ich plany, obietnice znaczy o ile będą wprowadzone zbliżą naj jednak do Grecji, d PRL-u nawet, a o Grecji jeszcze dziś napiszę. Że z programu PiSU nie wygrzebiemy się nie w ciągu kilkudziesięciu lat, ale to w przyszłości może za nami się ciągnąć, ciągnąć i na zawsze będziemy gorszymi braćmi, sąsiadami, gorszym gatunkiem na świecie........ A to Beata Szydło mówi, że Grecja nam nie grozi, bo nie wejdziemy do strefy euro. A co to ma do ich zadłużenia Polski? Bez względu na dowolną walutę, są przeliczniki i już. A przeliczniki same się ustawiają chyba, że będziemy dodatkowo i oczywiście jako ten gorszy gatunek .... oszukiwać i na tym. A euro jest o wiele bardziej stabilniejsze od złotówki i nie ma dyskusji, co jest lepsze. Czy lepsze jest gorsze od gorszego czy też gorsze lepsze od lepszego. To jest ta mentalność nie tylko z doskoku Bredzińskiego Joachima ale już do nich dołącza sam Sasin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Panesz

Jak wysłuchałem, że o ile, oczywiście, PiS dojdzie do władzy, a nawet samodzielnie będzie rządził, to nie obniży podatków, nie obniży wieku emerytalnego i nie da na każde dziecko 500 złotych, co to jest te 500 złotych raz na życie, dużo mniej niż milion w totolotka na ten sam okres..... i to też, wiadomo, nie uszczęśliwia......, nic nie zrobi ze swoich obietnic, póki nie będzie miało na to pokrycia........

Ale po co z tego robi aż taką tajemnicę, że wreszcie wybrano dzień, wybrano okazję i wreszcie i nareszcie to ogłoszono, to powiedziano, że nie bez pokrycia.
Że nie bez pokrycia, to znaczy, że na realizację obietnic sobie poczekamy, bo najpierw trzeba będzie zapewnić, aby pokrycie się znalazło, zaistniało, okazało się prawdziwe i pewne! A toto to potrwa. Nie od razu Kraków zbudowano i nie od razu się coś wymyśli, nie od razu się wdroży i poczekać trochę trzeba, jak to działa i nie zniknie, o czy będę pisał poniżej. O zabraniu komuś i daniu na obietnice właściwie jest jedynym sposobem zdobycia pieniędzy. Nie ma nigdzie ukrytych zasobów, chyba że w postaci węgla, gazu czy złota, aby z tego PiS mogło skorzystać. A i tak, cytuję tu sporo....
"Mówiono nam, że wprowadzenie programu rodzinnego czyli 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, będzie kosztować 50 mld zł, a według naszych wyliczeń będzie to 22 mld zł.
Przy kwocie wolnej od podatku zarzucano nam, że będzie to kosztować 20 mld zł, a z naszych szacunków wynika, że uszczupli to przychody z VAT o 7 mld zł. Obniżka wieku emerytalnego to koszt 10 mld zł, a nie 20 mld zł jak nam zarzucano. Tak więc łączny koszt naszych propozycji to 39 mld zł" - dodała.
Szydło powiedziała, że PiS zdiagnozował źródła finansowania powyższych propozycji, które wygenerują łączną kwotę 73 mld zł.

"Przychody z podatku VAT, które zostaną wygenerowane przez te 39 mld zł, dadzą nam około 9 mld zł. Kolejna kwestia, czyli uszczelnienie systemu podatkowego, z tego tytułu za czasów PO straciliśmy 3,1 proc. PKB, a więc ok 52 mld zł. Z zahamowania wyprowadzania podatków do rajów podatkowych uzyskamy 4 mld zł, z opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych 3 mld zł, a podatek bankowy przyniesie kolejne 5 mld zł" - powiedziała Szydło.
"Łącznie, podliczając te źródła, mamy kwotę 73 mld zł. Łączny koszt naszych propozycji to 39 mld zł, tak więc zostaną nam środki na inne dobre przedsięwzięcia" - dodała.

I tak uszczelnienie podatku i wypływu podatków do rajów podatkowych będzie kosztowało zwiększenia aparatu kontrolno-fiskalnego. Czyli koszty poniosą podatnicy indywidualni.
Opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych pójdzie w ceny, bo oczywistym jest, że sklepy muszą wyjść na zero, a nawet wyżej, a że rządzi rynkiem prawo popytu i podaży, to powinno PiS i pani Beata, o której później też napiszę, powinna wiedzieć. Zwiększony podatek od banków, które żyją z klienteli oprocentowując ją czy cennikiem za usługi...... to kogo pisiory chcą opodatkować??????????

A pani Beata, taka cicha postać mało mówiąca, mówiąca pojedynczymi bardzo ważnymi, w dodatku krótkimi zdaniami wychodzi na bardzo mondrom kobite i to po szkołach, po burmistrzach i działaniu w samorządach. W ogóle, kobitę do rany przyłóż, a ona i tak swoje zrobi wedle swojego pomyślunku..... No bo jak ona mogłaby gdziekolwiek inaczej działać, jeżeli doprowadza do takich bezsensów jak powyżej....??
Przecież już wcześniej pierdyknęła, nie przeprosiła, co oczywiste, ale mogła się poprawić, że wejście w strefę euro, to na 100 Grecja nas czeka, a nie GB, Niemcy czy te inne kraje, które są w tej strefie albo do niej się garną......

Czyli tu mamy ndo czynienia nie zmondrościo a z przebiegłością PiSa. Tak gadać, tak szachować "publiczność" aby do władzy, do pieniędzy i rozpirzyć w Polsce co jest. Przecież w końcu nawet te wyniki minimum PiS nie osiągnie tym bardziej, że będzie do nich się szykował cały 2016 rok, to na 2017 wliczy swoje przewidzenia nie do końca osiągnięte, nie do końca przeliczone, z malusieńkim kilku dziesięcio procentowym niepowodzeniem, ale z nadziejami, że się uda jak nie wedle ekonomii i bez ucieczki tych, którym miało się dowalić, to w każdy inny szczęśliwy sposób, który powinien im się przydarzyć, bo oni to partia przyszłości, tylko z tym, że Tusk wiecznie nie będzie tkwił w Brukseli, albo znajdzie się ktoś inny, który go zastąpi.

Ale też wierzę i cały czas tak się tu przedstawiam, że przed samymi wyborami parlamentarnymi, społeczeństwo się opamięta, nie będzie ryzykowało na byle co, na byle zmiany, jak w wyborach prezydenckich. Sytuacja wyborcza będzie o wiele bardziej normalna niż dzisiaj.

Panesz

Pisiarskie rządy nie są dla mnie groźne. Jak już podali ot tak z powietrza swoje zamiary, jak już są uwagi i dowody, że ich zamiary są nierealne, to muszą się poprawić o ile nie zrezygnować z nich. Ponadto będąc na stanowiskach, dowiedzą się w czym jest sęk, dlaczego nie może być, jak zamierzają. Ponadto jest Sejm, który to ich wiele lepsze przecedzi. Niemniej jak nawet coś zmienią, to i tak będzie to zamiana byle jakiego na podobne byle jakie. W każdym razie będą się chwalić, co za cuda oni robią.

Do tej pory było tak, że cokolwiek koalicja PO+PSL zrobiło, to było nie tak, jak powinno być i zawsze ich byle pisowskie chociażby poprawki były lepsze, ale im nie wychodziło. Zawsze rządowe było dla nich korupcją, nic do przodu, a jedynie do tyłu. Przecież mieli swoje hasło, że PO źle rządzi A w dodatku mieli metodę zagadywania, niedopuszczania do głosu, chociaż jak to w topiku wykazywałem, zagadywania bezsensowego, byle nie dopuścić do głosu przeciwników, a im samym nie dopuścić do wytknięcia nawet nie błędów, a nawet nie podjąć z nimi polemiki. Ten okres im przeszedł, Po w ten sposób nawet drugi raz bezwiednie objęło rządy. PO w tej kadencji nie miało ambitniejszych planów jak tylko utrzymać stan bieżący. A ponieważ życie idzie do przodu, są coraz nowsze wyzwania, ledwie utrzymali w ryzach, że jeszcze dziś jest jak dziś. Ale plany na kolejną kadencję będą musieli dobrze przemyśleć i powalczyć już 50 na 50 z PiSem o kolejną kadencję. Z tym, że nie można powiedzieć, że PO nic nie robiło, co twierdzi PiS. Bo i oni dopuścili do drugiej kadencji PO, czyli oni wtedy z tym swoim głupim zachowaniem do tego dopuścili.

A o korupcji nie będę pisał, bo nawet najnowsze taśmy z 2013 roku z rozmowy, w której brali udział Kwaśniewski i Kalisz i jest mowa o korupcji [link widoczny dla zalogowanych], to jest tak, że jeżeli się z czymś nie zgadzam, mam odmienne zdanie i jedynie sobie przyznaję rację, to to co inni mówią i robią - jest korupcją i już. Przecież jest tak, że wszystko gorsze od najlepszego miałoby nie być korupcją. A ponieważ Kwaśniewski dość dobrze i chyba tam najlepiej znający się na tym, co wymienia, to oczywiście, że to wymienia jako korupcję. Ponadto nie ma innej mowy, nie ma innej metody, jak wymienianie nawet do bezsensownych poglądów na zadany temat, aby dochodzić własnych czy swoich wniosków włączających lub eliminujących pewne postulaty. A jeżeli jeszcze jest to robione przy alkoholu, to to jest jedynie swobodna wymiana zdań! PiSiarstwo po prostu. Takie samo pisiarstwo jakie uprawia teraz niby naczelne pisiarstwo. Można tego wysłuchać, ale ze zrozumieniem, w celu własnej konfrontacji własnych poglądów. A nie używać, że oficjalnie, jak z mównicy sejmowej wygłaszane obwinienia, że się piło i to nie na smutno.....

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
I co? Nie jest to ekspozycja wyborcza? Kto i jaką ma rację? Nie chodzi tu, jak widać, o to ile jest racji w propozycjach, w programie PiSu dla Polski, ale z KIM, ale ILE tej racji i to od tysiącleci ....
Jakby innowiercy rządzili od 1989 do dziś, czy od powstanie PiS do dziś i jakoś innowiercy nie oddali im rządzić, lub czy od zakończenia ich udanych, ale nadal znienawidzonych przez innowierców, znaczy większość lub całość społeczeństwa prócz nich, czyli od 2007. A nawet wtedy mieli szansę przejąć rządy w 2011 roku, w połowie rządzenia przez PO. Tylko co się stało? Przecież pielgrzymka na Jasną Górę też się odbywała.....
Ale nie. Błazeństwo pisowskie nie miało jeszcze wtedy siły przebicia. Musiało dalej rządzić PO!

I w czym jest ta ich racja? Kupą! Kupą mości panowie. Kupą! Im nas więcej, tym lepiej! Program, co jest oczywiście oczywiste, jest. A że niedopacowany, a że populistyczny - nieważne........

Panesz

Wczoraj skrytykowałem PiS, a dziś zrobię to z .... będzie później.
Skrytykowałem wczoraj, co nie znaczy, że owi panowie mieli się nie udać do Częstochowy. Ależ nie zabraniam, mają takie prawo i swoje uzasadnienia, nawet obowiązki. Tym bardziej, że zostali zaproszeni, Tym bardziej, że nawet zostali wymienieni z mównicy. Nawet wolno im było, im tam wystąpić i powiedzieć cokolwiek, ale nie na temat polityki. To nie ich było święto, to oni wprowadzają politykę do wiary, Oni mnie wywalają z Kościoła. I o ile KK jest ich, pisowski znaczy, to nie mój, bo KK staje się szowinistyczny! I już.

A teraz drugi szowinista. [link widoczny dla zalogowanych]
Grzegorz Piechowiak z Polski Razem złożył w tej sprawie do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o obrazę uczuć religijnych. - Takie postępowanie jest niedopuszczalne - powiedział Piechowiak. - Ja jako katolik nie mogę się zgodzić, żeby wykorzystywała jakakolwiek partia czy osoba symbole religijne do walki politycznej - dodał.
Pod zawiadomieniem do prokuratury podpisały się jeszcze dwie inne osoby. Nie wiadomo jednak czy rysunek zamieścił Adam Szejnfeld czy zrobiła to inna osoba zajmująca się profilem społecznościowym europosła. Szejnfeld nie odbiera telefonu. Podobnie jego partyjni koledzy z Piły.
Członkowie Prawa i Sprawiedliwości są rysunkiem oburzeni. Oficjalny komentarz pilskich struktur partii w tej sprawie prawdopodobnie pojawi się we wtorek.

Czyli polityka włazi w strefę wiary i uczuć nie mających nic z gospodarką i dobrobytem społeczności. Nawet jak PiS po chamsku wzachowuje się wobez polskiego społeczeństwa, a tych ludzi nie ma sposobu, rady i siły od tego odzwyczaić, jak większość wierzących, którym to wszystko się plącze z ich bezwzględnym i nieracjonalnym stanem, to aby z nimi walczyć, im odpowiadać tym samym, to odpowiadajmy, ale poza wiarą katolicką, poza kościołem! I tych spraw ze sobą nie mieszajmy. W tej sprawie też jestem przeciwny. Popieram Piechowiaka.

kalina

Podczas wizyty we Wrocławiu premier Ewa Kopacz spotkała się z bojówką Pisu bo tak to trzeba nazwac wykrzykiwano między innymi
,,Widać po oczach, że pani kłamie .
Co tam robiłaś w Moskwie kłamczucho. Okłamywałaś, że lekarze robią sekcje. Kłamczucho, wstrętna kłamczucho ,,
hmmm.... katolicy pewnie

chamstwo nie warte komentarza może tylko warto powtórzyc za
Jean Cocteau
Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia

Panesz

I jest kilka spraw związanych z tą wizytą. Jako mniej istotną uważam [link widoczny dla zalogowanych].
Dla mnie jest ko kampania wyborcza. A jak pisałem, nie musi być ona robiona, bo jak widać, kampanię podczas tej rządowej wizyty zrobiły te 2 zgromadzenia. Istotną sprawą są koszty. I nie chodzi tu o przykładowe meble, ale te podróże najtańsze, a za nimi samochody całego rządu, obstawa, reporterzy i sztab przyboczny rządu, a także moblilizacja na miejscu chociażby policji, pokazanie się w telewizji, no i może nawet samoloty, bo dlaczego nie, jeżeli wyjdzie, że ktoś lub coś zapomnianego, nieprzewidzianego ma być za godzinę, aby wykazać się "dbałością". To każdy wie i że koszty też zawsze są, to .. raczej z tym nie należy przesadzać.

Jak widać Francuzi już taki okres megafonowych idiotów przeżyli wcześniej niż my. Oni to zrobili w czasie 1, pomiędzy, drugiej wojny światowej, nawet po niej. Ale też w innym społeczeństwie i ... bez tub. Zapewne im trudniej było pozbyć się propagandowej głupoty, bo inne czasy, to u nas może , mam nadzieję, że też się tego pozbędziemy i oby do październikowych wyborów. Komentować tu nie ma co. Jak ktoś wie lepiej to niech założy proces lub niech startuje w wyborach i wepcha się do rządu wedle "głupota nie zna granic". Ponadto uznaję twierdzenie, że cokolwiek nie poparte dowodami, nie jest prawdą, zawsze znajdzie się dowód na przeciwność. Więc nie ma się co tym przejmować.

Ale podobają mi się wypowiedzi Protasiewicza [link widoczny dla zalogowanych].
Smoleńskiej - niesmoleńskiej. To żadna organizacja. To po prostu bojówka, a temat nieistotny. Z tego się wyrasta, w końcu zaczyna się rozumieć. A mam na myśli gówniary, w tramwaju czy kopiące pijanego,którym wszystko wolno, tylko już rodzice nie hołubią i póki nie znajdą następnych hołubiących, wyprawiają hołubce, aby być na topie.
Tak więc jedne i drudzy (wymienieni wyżej) wyrosną z szukania popularności, tam gdzie jej nie ma. Ale popieram zgromadzenie cyganów zgromadzonych we Wrocławiu w swoim własnym celu..... To - jako wyjątek.

Panesz

Trzeba przyznać A. Kwaśniewskiemu rację [link widoczny dla zalogowanych].
Właśnie tytuł jest nieczytelny. Sugeruje, że .... i tak dalej. Ale PiS już ma Prezydenta, któremu Kwaśniewski dobrze radzi nawet dla PiSU. A jeżeli chodzi o Sejm, to PiS ma możliwość objęcia połowy Sejmu, czyli rządzić jedno partyjnie. Nie sądzę, aby do tego doszło. Bo doszło do tego, że wygrywa, wygra Komorowski, a tu..... taka zmiana w nastrojach.... Sądzę, żę przed wyborami do parlamentu ogół ludzi się przerazi PiSu i też będzie podobna zmiana nastrojów. A sądzę, że obecnie ludzie kraczą, bo im tak wygodnie. Lepiej się nie pytać, a podawać sondaże jak najlepsze dla PiSu, czyli jak ludzie kraczą i sami siebie się przerażą.

Gorszą, znaczy trudniejszą sprawą jest koalicja rządząca. O ile PiS ze swoją koalicją ma daleko gdzieś próg 8 procentowy, to źle się stało na lewicy, że podnieśli sobie prób do tych 8 %. I nie sądzę, oby ci "najbardziej sprawiedliwi" umieli się zjednoczyć w jedną partię, a i to im nic nie gwarantuje. Do wyborów parlamentarnych lewica powinna iść w rozbiciu z programem właśnie jak "najbardziej sprawiedliwym", ale rozbitym na warianty dla każdej partyjki. A SLD już powinno się artykułować swoim! I nie sądzę, aby PiS miał 50 % Sejmu, że nie uda mu się stworzyć większościowej koalicji sejmowej, bo na to idzie, to rządy w Polsce będą jak najnormalniejsze i powinno dojść do podobnej sytuacji jak za rządów PiSu w roku 2007 i ..... kolejna nasza rozterka.

I jak radzi A. Kwaśniewski A. Dudzie roztropną politykę, to też uważam, że B. Szydło też taką poprowadzi. Była samorządnicą, przewodniczyła niejednemu gremium. I o ile doradza J. Kaczyńskiemu, to powinna mieć swoje zdanie i rządzić po swojemu i nie pozwolić, co kracze [link widoczny dla zalogowanych]. I nie należy się bać ani fenomenów PiSu, ani Kaczyńskiego. Będzie normalnie, chociaż jak zwykle głupio i mało do przodu. Polityki polskiej nie uda się wyrwać z prywatnych i nieekonomicznych planów. Brak mi jest nadal innowacji i ustalenia kierunku rozwojów kraju. Ale o tym może kiedy indziej.