www.3iks.fora.pl

Panesz

A oto co znalazłem i kto to mówi! Aż zacytuję całe toto!

[link widoczny dla zalogowanych]
mm 03-01-2015, ostatnia aktualizacja 03-01-2015 22:05

Ludwik Dorn - fot. Jerzy DudekFotorzepa

Tego potwora, jakim jest Porozumienie Zielonogórskie trzeba złamać, inaczej żaden pacjent nie będzie bezpieczny – powiedział w TVN24 były marszałek Sejmu Ludwik Dorn.
Ludwik Dorn komentował w TVN24 konflikt lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej z ministerstwem zdrowia. Część lekarzy nie podpisała jeszcze nowych umów z NFZ na 2015 r. mimo że termin na to minął w nocy z piątku na sobotę.
Dorn przekonywał w programie "Fakty po faktach" w TVN24, że w konflikcie lekarzy z ministerstwem zdrowia szef resortu Bartosz Arłukowicz postępuje słusznie.
- Nie mam do niego pretensji o to, że usztywnił się w tym ostatnim etapie, bo Porozumienie Zielonogórskie jest potworem, którego wyhodowała sama Platforma Obywatelska - mówił.

Dodał, że "w 2007 roku zawarto porozumienie przedwyborcze z Porozumieniem Zielonogórskim, na mocy którego wiceministrem został wiceszef Porozumienia. - Przez 3 lata pod kierownictwem obecnej pani premier Kopacz Ministerstwo Zdrowia służyło za urząd obsługi interesów materialnych Porozumienia. Podoba mi się skoordynowane działanie państwa – tego potwora jakim jest Porozumienie Zielonogórskie trzeba złamać, inaczej żaden pacjent nie będzie bezpieczny – powiedział Dorn.

Zdaniem byłego marszałka Sejmu, taktykę złamania PZ przyjął minister zdrowia. - Jak rozumiem chodzi o to, żeby ta część lekarzy, która jest pracownikami w Porozumieniu Zielonogórskim, a nie pracodawcami, zawierała umowy. Żeby czołówka Porozumienia Zielonogórskiego pozostała ze swoim szantażem na lodzie - mówił Dorn. Według niego, są bardzo duże szanse, że plan ten się powiedzie.

Kto jak kto, ale lekarze powinni być ciut lepsi inteligentnie. Nie tylko, że znają się na medycynie, że jest dużo wiedzy i jedynie ich leczenie zależy od wiedzy i właśnie inteligentnego, znaczy jak najwłaściwsego sposobu z jej korzystania. Bo to co przed chwilą napisałem też nie dotyczy pewnych "specjalistów lekarzy szarlatanów, używających wiedzy lekarskiej na zdobywanie poklasku, jak szarlatani, a tym przemądrały już lud, badziewiem przeze mnie zwanym, bardziej wierzy niż faktom oczywistym.

No to mamy to inteligentne środowisko, gdzie inteligencja im się przydaje nie tylko do leczenia, pozbywania się oskarżeń o własną nieudolność, ale też aby władcza się w tymm środowisku i poza nim poruszać. I takim jest właśnie wspomniane PZ. Mało tego. Służy ono sprawom opozycji, która najczęściej stosuje metode . I taką metodę stosuje Bolesław Piecha - będący w TVP-Info na rozmowie w trójkę o łopatopozycji PZ, w czym on prezentował PZ! i taki (...) czym on już nie był? wiceministrem - o czym mówi Dorn, Prezydentem wielkiego miasta na Śląsku, nawet europosłem mu się zachciało!!!!!!!!!. A w audycji opieprzył przeciwnika, że tamten OKG płuc chciał robić, tak samo jak o n wyśmienicie isię zna na finansach MZ przede wszystkim, wogóle jest wyśmienitym ekonomistą, zna się na tym, a przynajmniej lepiej niż ekonomista na codzień zajmujący się FOZami i POZami.

Po prostu dla mnie B. Piecha to goguś tak sam, jak ci co zawsze są na "NIE" i to dla kraju! NAJWYŻSZA PÓŁKA.

A co ten goguś powiedział na koniec audycji, aż mnie zatkało. Powiedział coś w ten sposób, że Arłukowicz powinien dziś usiąść do stału z lekarzami (wydaje mi się, że i z PZ!!!) i co ustanowią, ma zapłacić Arłukowicz, bo od tego jest ministrem! Przecież to już jest idioctwo, pisiactwo, jak największa nieodpowiedzialność. Przecież wiadomo, ile razy ma B.Arłukowicz powtarzać, przecież nie kłamie, jak przebiegały rozmowy i co postanowił jako minister, że wziął się za to inteligenckie jedynie dla siebie bractwo złożone na szczęście z kilku procent lekarzy i kilku procent ich wolących popierać. Pprzecież wiadomo, że co roku PZ staje okoniem wedle danych Ministerstwa Zdrowia, żąda ich popsucia, żąda nie wyciągania z nich wniosków, torpeduje postanowienia. Pisiactwo, macierewiczostwo jak jasna cholera!
No i to żądanie zwolnienia Arłukowicza czy aby E. Kopacz zabrała głos w tej sprawie. Co nie mają się czego czepić? Precież minister mówi dokładnie zdanie rządu i po co im inny głos i mieszanie do tego pani premier, która ma całkiem inne kłopoty.

Popieram stanowisko Ministra Zdrowia. Uważam, że PZ służy do rozstrojenia i służby zdrowia i jest antypolskie, w sensie bardziej antyspołecznym.
Czytaj też: [link widoczny dla zalogowanych]

kalina

Tak …...muszę przyznać że zgadzam się z L.Dornem takich chciwców jak lekarze to mało jest ludzi w innych zawodach .
W normalnym kraju jak ktoś szantażuje innych , że pozbawi ich zdrowia a może i życia to prokuratura natychmiast zajmuje się takim delikwentem ,nie ma na co czekać mało... mało i mało wyjątkowe kanalie !!!
A teraz jeszcze grają na dymisję Arłukowicza choć nie przepadam za nim jako za ministrem zdrowia (ale który znowu był dobrym ministrem od transformacji nie było takiego reforma zła a służba zdrowia nie dofinansowana )
to w pełni w tym przypadku go popieram nie powinien ustąpić ani na krok raz trzeba przeciąć ten wrzód.
Wszystkie rządy począwszy od Sld a skończywszy na Kopacz tak podlizywały się PZ takie czyniły ustępstwa a teraz przyszło wypić to piwo więc uważam że nie powinni się wymądrzać tylko siedzieć cicho i czekać aż Arłukowicz zrobi z nimi porządek .

Panesz

I wczoraj słyszałem wiele, że lekarze mogą sobie podpisywać i nie podpisywać umów z NFZ, ale i tak nie będą rządzić i dyktować swoich warunków nawet udowadniając wedle swoich danych, że służba zdrowia, padnie, bo co zarządza MZ i minister to fikcja. I tu o fikcję podejrzewałbym właśnie złośliwych lekarzy, ale i nawet niech się myli MZ, to jak feniks z popiołów, znów powstanie coś lepszego, gorszego i zawsze ktoś na zdrowiu będzie tracił lub zarabiał. Abstrahując od zdrowia w tym temacie.

No i oglądałem wczorajsze TVP Info, gdzie wystąił sam Dorn i Czarzasty. I o ile czegoś tam dociekali na "+" i "-", to się zgodzili co do "zaaresztowania" dokumentacji lekarskiej każdego pacjenta. I tu problem, na ile prawne, zgodne z prawem jest określenie "zaaresztowanie" w znaczeniu "nieudostępnienie". Czy są do tego przepisy, bo moja dokumentacja medyczna, nie liczę, która z kolei, znajduje się w częściach, w przzychodni lekarskiej, jak i w pracówce lekarza pierwszego czegoś tam, a i tak niedostępnego, bo nie przyjmuje w każdy nawet dzień!

A dalej rozmowa została przerwana przez występ telewizyjny dla PZ z oświadczeniami telewizyjnymi ich lekarzy. A już ich głupoty, że mają jedynie oni rację, a służbą zdrowia w Polsce nie zarządza, nie ma nic do powiedzienia Ministerstwo Zdrowia jest tak widoczne, że muszą rżnąć przysięgę lekarską. i tam dalej mówili i omawiali swoje głupoty.

Z tym, że [link widoczny dla zalogowanych]
W końcu ktoś tu rządzi i wiadomo, czego się trzymać. Chociaż nie wiem, nawet niedorozumuję, po kiego Arłukowicz ma rozmawiać z PZ. Przecież, jak słyszę, że MZ nawet się nie za bardzo wykazało, reforma onkologiczna i kolejkowa jest nie do końca dopracowana, to od tego jest rok na poprawianie i dokończenie chociaż są samych wyborów parlamentarnych. A na dopracowywanie reform - jeszcze więcej czasu jak nie wieczność.

Wracając do tematu, że Kopacz i Komorowski milczą, to po co mają sobie strzępić oni język i dodatkowo wysłuchiwać niesprawdzonych i niepochlebnych zdań na swój temat, jeżeli Arłukowicz, co mówi, to mówi i to jest zdanie i rządu i Prezydenta! No i ja bym wytoczył proces sądowy, oczywiście dla tych, co donieśli o zaginięciu premier. Potraktował to, że pomagają PZ w jego blefach, że im gorzej, to dla nich lepiej, czym oni się w końcu zajmują?

I właściwie temat już zakończony, chociaż dyskusji nad nim jeszcze będzie. Ale zadowolony jestem, że PO może, a może że wreszcie jest ktoś na czele tego rządu, znaczy chłop, znaczy BABA! I lekarze nawet zielonogórscy pomagający malkontentom polskim, niech się zajmą leczeniem. Bo chyba w RP nikt jak jedynie E. Kopacz może wreszcie rozprawić się z bleblem politycznym i potrafi posprzątać tą scenę!
Do czego to doszło.......

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

To co wytknął minister Arłukowicz Porozumieniu Zielonogórskiemu, to to, że pochodzą prawie z jednego województwa, że są zgromadzeni wokół tam czegoś, chodzi o zarząd, co jest wyjątkowe w tym województwie. I nic w tym by nie było zdrożnego, gdyby nie NRL mówiła sama za siebie, gdyby NRL organizowała jakoweś tam manify webec planów MZ. A tu nic, dopiero teraz budzi się NRL jako główna siła lekarzy, siła lekarzy, gdzie ponad 80 % przyjęło już warunki Arłukowicza, to udaje, to mówi (Radziwił), że reforma jest źle przygotowana do źle pracującego systemu onkologicznego i nic nie poprawi. I tu moje zdanie: nie poprawi, ale nie wynika z tego, że zespuje, o czym nie ma tu mowy o tym, czyli reforma coś zmienia i tyle. I na tyle MZ i Arłukowiczowi chyba chodzi. I to gadanie, że, bo nie wiedzą co i o co chodzi, to chyba grozi strajkiem i to ogólnopolskim jest bleble i dodatkowo:

Widać tu wyraźnie korupcję! NRL jest pod wpływem PZ czyli tych pięciu. Jest od nich uzależniona. NRL nic nie móiła, była za Arłukowiczem, ale...... PZ się zaciął i straszy. I działa. Widać tą intelgentność tego układu. A świadczy o tym też, że pewne grupki lekarzy, z niczego i owego chce odstąpić od już podpisanych umów. Znaczy - i to dla mnie jest najoczywistsza oczywistość, uzależnieni od "swoich".

Nigdzie nie jest powiedziane przecież, że reforma MZ coś psuje! Reforma jest jak nie dla freformy, jak nie do przestawienia pewnych wartości wewnętrznych, a tu dodatkowo wyszła walka, kto w Polsce jest ważniejszy, czy jakiś tam dyrektor czy akcjonariusz, czy minister, premier czy prezydent, to się dopiero okaże. Jak widzę nawet politycy w tej sprawie milkną!

Panesz

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że akcjonariusze, i to ich PIĘCIU w polskiej części Media Impact Polska (http://www.press.pl), co angielska nazwa by po polsku znaczyło "Medialne Wpływy w Polsce(na Polskę?)" - zawsze mam z tym kłopot....................... i to złożony, tego nie wiem, z lekarzy czy znających się na medycynie, bo jakoś zorganizowali lekarzy do swojego Porozumienia Zielonogórskiego (lokalnego, proszę zauważyć!) z całej Polski.
Mało tego. W prasie już tego nie ma, a przynajmniej nie urosło do wagi wydarzenia godnego uwagi, co zaznaczane było wczoraj, że coś tam myśli podobnie do nich (tych pięcioro) i Naczelna Rada Lekarska, a i sporo lekarzy, co już podpisało umowę z NFZ. Co to znaczy? Dla mnie znaczy, żę t e rozmowy i deklraje lekarzy są naciągnięte przez media. A NRL nie ma zdania i nic nie mówi, ale na 100 jest na sznurku PZ! Nie ma tak żadnego a przynajmniej ten główny zarządca NRL czuje pismo nowem, jest wsadzony na stołek w czyimś interesie, skądś "czuje" zyski. I ci negocjatorzy PZ kompletnie nic nie prezentują, wykorzystują środowisko lekarskie, które albo daje się manipulować, albo też chodzi na ich (MIP)sznurku, jesto to dobrze powiązane. Lub PZ(MIP) jest powiązane interesem, że medycyna nie jest zajęciem wspomagającym ludzi, a jest jak wszystko interesem.

Aż nie wiem o czym może Arłukowicz i MZ z tymi pięcioma i ich pomocnikami, bo wezwali sobie posiłki do MZ! Przecież to widać wyraźnie, grupa Media Impact Poland! A nie porozumienie lekarskie! I nie ustąpi, bo .... zaczęli więc doszukują się byle jakich nawet malusieńkich, ale swoich racji, uzasadnienia rozruchów. Pilnują swoich interesów i to przed Europejskim zarządem, chociaż nie widzę związku z ( [link widoczny dla zalogowanych] - wiadomość z dn. 06.01.2015 13:42 )

Arłukowicz nie powinien ulec PZ, a PZ o ile nie posądzone o kolaborację, nawet może być rozwiązane i ich zarząd pociągnięty do odpowiedzialności za destrukcję z służbie zdrowia i olewanie pacjentów ( tu większe grono). I widzę tu w PZ NIK.

I 6 minut temu ukazał się artykuł
[link widoczny dla zalogowanych]
Co to znaczy!!!??????????? Że podpiszą umowę z MZ i od tej daty dostaną pieniądze? Że nie poniosą kar za skargi pacjentów lub zaszkodzeniu na zdrowiu (winę sąd może na to też zasądzić!). No! Żeby nie wyszło, żę coś pod stołem ---- załatwili ogólnie lub szczególnie. Oni mają to w charakterystyce jakiemu pacjentowi co mówić, jak leczyć i .....

Panesz

Polska nie jest dostosowana do wprowadzanego nowego systemu ochrony zdrowia. O ile jestem zainteresowany okulistyką, to w poprzednim roku zostałem zobowiązany do badania wzroku w styczniu br. Ale wprowadzenie od początku roku rejestracji się na określony dzień, musiałem ponownie odwiedzić lekarza rodzinnego, a na jego zlecenie, zostałem zarejestrowany dopiero na marzec. Z kolei kolejna wizyta, już ujętego w systemie rejestracji wypada mi w ... sierpniu. O ile wypadałaby mi interwencja u okulisty, czy zapisanie się na operację, to mam szanse raczej aż w 2017-stym roku. Rejestracja i leczenie okulistyczne, widać wyraźnie jest niedofinansowane, a dzisiejsze kolejki do okulisty wynikają, że okuliści zostali zobowiązani do ograniczenia przyjmowania pacjentów, za których są opłacani z NFZ. Drugą stroną jest zaskoczenie pacjentów okulistyki rejestracją, gdzie czy można, na wszelki wypadek, a także z nieznajomości własnej choroby, każdy, nawet na wszelki wypadek, rejestrują się. I trzecia sprawa, to brak jest prywatnych gabinetów okulistycznych, w tym nawet zabiegowych, a także znajomość cen, cen jeszcze nie ustalonych przez środowisko lekarskie w gabinetach prywatnych. Wynika mi z tego, że rynek leczniczych usług okulistycznych w Polsce jeszcze nie istnieje i daleko mu jeszcze do usług stomatologicznych, gdzie każdy raczej prywatnie sie leczy, a w wyjątkowych wypadkach na koszt NFZ! Za 5 czy 15 lat to się wyrówna, to się dostosuje do potrzeb społecznych.

Podobnie w tej branży rejestracyjnych było z onkologią. O ile reforma B,. Arłukowicza była niepoprawna, o ile strajkowali nawet lekarze, ich zadufane w sobie środowisko, to dziś po tak krótkim czasie, nic w tym zakresie się nie dzieje, chociaż nadal potrzeby lecznicze w tym zakresie są dużo niewystarczające i jedynie MZ i NFZ finansuje, na ile go stać.

I tu następuje zmiana Ministra Zdrowia. Nowy minister nic nie uzdrowi, co widać z jego wypowiedzi, a także, że skupia się na wizytacjach w ośrodkach służby zdrowia, zbierze argumenty i nic z tego nie wyniknie. Wedle mnie będzie ciężko wyciągnąć mu jakiekolwiek wnioski, które by miały poprawić służbę zdrowia. Daleko nam do tzw. zachodu, gdzie te sprawy są już unormowane i oczywiście na ich warunki i ich działające w tym normy, jak i nawet z wizją przyszłości. Czyli dochodzimy do tego, że wyzbywamy się starych przyzwyczajeń leczenia, a wchodzimy w nowe i nieznane bez żadnego przygotowania. Chociaż kierunek rozwoju usług lekarskich w przyszłości zarysowujemy.

Czyli w służbie zdrowia nic się nie zmieni, są i powstają konflikty, są i niektóre konflikty są rozwiązywane w ramach możliwości, są zarysowywane kierunki. Ale to jest problem na długie lata. Nie dał sobie z tym rady Z. Religa, nie rozwiązali całościowo jego następcy, nie rozwiąże nawet bliski współpracownik Z. Religi Maciej Zembala, człek pracowity, którego można poznać, że jest na urlopie, gdy do pracy przychodzi w sandałach, nie da rady sobie PiS czy ich, czy nie ich nowy Minister Zdrowia po jesiennym ukształtowaniu rządu, a argument, że ten "obiecujący" nowy rząd nie daje sobie rady, jest do kitu, jest jak zwykle ten sam. Służba zdrowia nadal źle pracuje, cały czas są mankamenty i niedociągnięcia i brak możliwości finansowania nawet podstawowych usług.

A jeżeli chodzi o dofinansowanie, to zgadzam się z nowym ministrem! [link widoczny dla zalogowanych]