Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kreatywna ekonomia kapitalizmu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:46, 19 Lip 2013    Temat postu: Kreatywna ekonomia kapitalizmu

Może lepiej by było wymienić Justynę Kowalczykna każdą inną zawodniczkę? Może byłaby lepsza? A przynajmniej J.Kowalczyk od czasu do czasu by nie przegrywała swoich biegów? Jest też sprawa, że zamiana raczej nic by nie dała, a raczej pogorszyła polskie wyniki polskie sportowe dużo częsciej by przegrywała, co się zarzuca Kowalczykowej. I co wtedy? No i o ile raczej Justyna Kowalczyk jest aktualnie najlepsza w biegach narciarskich, że od czasu do czasu jednak przegra, to co da taka zamina? Cud?

A tu Zbigniew Żeberko jak najęty..... wszystkich by wymieniał! Aha, są problemy tu czy tu to kogoś tam wymienić! Dołącza się do tego PiS, a na pewno w tych zamiarach, bo rząd jest nie rządzenia, wymienić! Tylko oni od tego są, są lepsi i to każdy z nich jest lepszy od Wincenta Rostowskiego nie tylko w rachunkach, w ekonomi a także z samej matematyki! Każdy z nich to magister lub doktorant nieodkrytej dziedziny matematyki, tylko coś im na przeszkodzie stanęło, że nie wiedzą, przez przypadek "ile ścian ma sześcian" Każdy, każdusienki z nich, każdy podstawiony przez nich na stanowisko ministra finansów byłby dużo lepszy. Już w piłce nożnej widzę ich zasadę, może Boniek zmieni, jak w siatkówce, że grają prawie wyłącznie ci sami zawodnicy, a zmienia się trenerów Czyli w tym dokładnie przypadku należałoby wymieniać prezesów.... Może by gdzieś się trafił jednak lepszy......

Ale żartując z głupoty naszych polityków, naszych zawistnych, że nam się jakoś jeszcze żyje..... Wymieniać ludzi, wymieniać, nie patrzeć wiedzę na doświadczenie, a patrzeć, jak komu zaszkodzić.. i tu powodów ich wymiany nie widzę. No bo ekonomia się rządzi swoimi prawami, a nie pomysłami jak cosik tam się zmieni, to tymi zmianami się nie zaszkodzi, a gospodarka sama sobie poradzi i się poprawi

Jak jest kryzys, jak brakuje pieniędzy w budżecie, czy to z powodu popełnienia błędu czy niespodziewanych utrudnień i gospodarka siada, to trzebai inwestować, poprawiać prawo, umożliwiać wychodzenie małymi kroczkami na ile jest stać kraj. Trzeba wtedy mini pomysłów, a także perspektywicznych zmian. I tu cudotwórców nie ma w tym nie ma ich z łąpanki, z samej chęci zmian! Nie ma takiego, że... jako minister finansów, to jednym pociągnięciem poprawi. Nawet gdyby był lepszy od Rostowskiego w wielu dyscyplinach na przykład sportowych

A ekonomia, to przecież równowaga..... Znaczy nie wolno [produkować coś na wyrostmm aby PKB tylko rosło, i to się będzie marnowało. Wiadomo, jak działa krzywa popytu i podaży. Za małą produkcję na potrzeby ludności trzeba zwiększać, bo się pogłębia róznica poziomów, w tym ubóstwa, z czym niby się walczy. Czytam też , że mamy pełno pustostanów, mieszkań w Polsce ponad pół miliona, a ludzie nie tylko ie mają gdzie mieszkać, ale też ich nie stać na ich kupno. Też kilka milionów Polaków nie ma pieniędzy na podstawowe produkty, głoduje..... Z tego też widać, że na rynku jest za mało pieniędzy! Podaż pieniędzy jest za mała do tego, aby pobudzić gospodarkę. Więc gdzie te pieniądze są? A tu też czytam, że (czytaj->) [link widoczny dla zalogowanych] Gdzie znikają te pieniądze? Kto sie tak głupio bogaci? Jest kilka kreatywnych sposobów na to, tu nie będę wymieniał. I następne spostrzeżenie - wniosek. Jeżeli ktoś zbiera te pieniądze, to na co? O! To proste - na wielkość inwestycji! Z tym, że to nieprawda! Ludzie mają to do siebie, że wierzą w Boga i wierzą w nieskończoność. W nieskończoność życia, i że taka nieskończoność istnieje na przykład w bogaceniu się, które im jest całkiem niepotrzebne i jest to okradanie ludzi, a tym też nawet szkodzenie samemu sobie! Tu musi być granica i tym powinien zająć się rząd i partie reprezentujące mieszkańców, w tym rząd wspomagać, a nie szkodzić, bo im się chce władzy. Tu widzę, chociaż jest to nie jedna, kreatywna rachunkowość systemu kapitalistycznego. O ile istnieje i będzie istnieć kreatywna księgowość to musi być jej umiar, musi być liczenie się z jej skutkami, które by zapobiegały okradaniu pracujących, wyrabiających te dobra. smt050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 5:56, 23 Lip 2013    Temat postu:

Przedstawiłem powyżej, co należałoby nie tyle robić, ale do tego dążyć bez względu na rozwój gospodarczy. Również do tego należałoby dołączyć wszelkiego typu banki, nie wybiórczo, jak Amber Gold, ale i poziomy transakcji, jakie im można przeprowadzać. Przecież w bankach jest to wszystko wirtualne. Ile ludzie mają lokat w banku, ile bank udzielił kredytu, ile sobie nawzajem banki pożyczają i udostępniają, ile jest w tym fikcji, która jeszcze nie zagraża rzeczywistości. A najważniejsze UOKiK czy wyższy organ powinien pilnować oprocentowań i wszelkich opłat, jakie banki i za co pobierają! Przecież jak wiadomo, żyją z różnicy oprocentowań pomiędzy lokatami i pożyczkami, to .... dopiero pewien poziom wkładów i różnica w oprocentowaniu daje im właściwy dochód. I nie można przyjąć, że to są dobroczyńcy, którzy tracą na tym. Tu się też liczy rynek: jakie warunki sprzedaży towarów, taka konkurencja, takie zyski. Jak w normalnych sklepach nawet jubilerskich czy numizmatycznych. Oni nie mają dodatkowych czynności, na kórych tracą? A tu banki zarabiają nawet na obliczeniu na kalkulatorze, na najzwyklejszym odczytaniu z komputera, jakie raty pożyczki ktoś dostanie, gdy dostanie i to są procenty .... pożyczki. Za operacje bankowe też się płaci, nie posiadaniem konta i owych procentów. jakby te procenty pożyczek i lokat się nie liczyły.....Za posiadanie konta, za udostępnianie konta w internecie, a nawet za rozmienienie pieniędzy nawet jest to 10 procent rozmiany!. I to ostatnie to już taka głupota robienie w bambusa klienta, że powinni sobie potrącać te procenty z wydawania reszty za każdą operację pieniężną i za wydawanie pieniędzy też te procenciki potrącić! I na to się państwo, parlament, prokutatura zgadza? Przecież te wszelkie opłaty bankowe, to nie jest powiększanie zysków za pomocą tego co banki robią, a najnormalniejsza kradzież, brak całkowity tego rynku. To jest najnormalniejsze okradanie ludzi. Dlatego Polak jest biedniejszy od innych nacji, które pilnują się, gdzie jest konkurencja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:58, 24 Lip 2013    Temat postu:

Trzecim okradaczem ludności jest właściwie administracja. Ale właściwiej jest mówić - nasz rząd. A pieniądze jemu, jak i nam są potrzebne na duże inwestycje strukturalne, obronność, porządek, infrastruktura drogowa, i inna ogólnopaństwowa, na samą siebie administrację, a także rząd zbiera pieniądze na świadczenia jak szpitale i emerytury, na wyrównywanie nierówności społecznej, dla rodzin wielorodzinnych, na rencistów itp.

O ile pewnych rzeczy rząd nie musi robić, jak na przykład na leczenie, na emerytury, ale u nas w Polsce nie ma takiego zwyczaju, że poza urzędowo, młodzi dbają o swoich starych, ponadto, wyszło na to, że ten system był spowodowany oszustwem rządowym, zagarnięciem pieniędzy z jego funduszy, przejście na system kapitalistyczny..... czyli rewolucyjny, czyli bałaganiarski sposób, czyli nikt nad trym nie panował, nie trzymał się reform, to mamy to co mamy. Dziura w funduszach, musimy dopłacać z innej działalności.

I bardzo mi się nie podoba na przykład, że wojsko, policja, prokuratura i sądownictwo jest pańswowe i ma być odpowiednio zarządzane i odpowiednio sprawne, wszystkie problemy powinny być natychmiast uwzględniane i ich pokonywanie powinno być regularne i rozłożone naq lata, a właściwie na możliwości finansowe kraju. A tak licząc budżet, licząc budżet na zadania, jest wiadomym ile dana służba, i słuśbowość kosztuje i taki powinien być budżet i w dodatku odpowiednio rozłożony na podatników i podatki od usług i towarów! I tak podatnicy winni wiedzieć ile i na co płacą. W dodatku należy też pilnmować rozrost, i wzrost podatków. Ale nie, że Roztowskiego zadaniem jest toto wszystko ustalić na niby oko, właściwiej - jak mu się wydaje, a inni ekonomiści to, bo jego krytykują. A partie opozycyjne ,,, co tu pisać o partiach, a właściwiej o tych zawsze niezadowolonych i tych co dojdą do władzy, raczej tych "grzechów" i przewinień systemu budżetowego nie poprawią, że zadziałają jednak już poprawnie, oprą się na znawcach i właściwych rozwiązaniach problemy, będą obarczać obecnie rządzącą partię że aż... :lol:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:54, 26 Lip 2013    Temat postu:

Trzy sprawy ostatnio mnie zasugerowały. Pierwsze, to kolejna komisja sejmowa i to w sprawie finansów czy chodziłoby o wsadzenie do kryminału Rostowskiego. Inaczej to rozumieć nie można. Budżet, życie nie czeka i nie można się zastanawiać, co się stało, że powstał debet w debecie (nadwyżka debetu nad planowanym). Na to nie ma czasu, coś z dziurą się stanie, za dwa lata, bo tak by kończyła komisja byłabt inna dziura i inne przyczyny jej coś tam (zmniejszenia a raczej jeszcze powiększenia). Już lepiej zajęliby się jak można opowiadać historyjki z domysłów dla głupio-mądrych przez PiS, wdowy zginiętych w Smoleńsku, Macierewicza i wydarciu aż takich odszkodowań......, czyli wzbogaceniu się na tym.

Druga sprawa to Gowin i jeszcze dwu w sprawie odrębnego głosu w sprawie granicy zadłużania się. Jak jest postawiona aż na 50-ciu procentach, to jest postawiona i ani rusz. Broń się, rób co chcesz, ale jak jest wojna, to wszystkie chwyty dozwolone. Więc ci trzej mieli rację, że jak coś jest postanowione i widać to z daleka, to o wiele wcześniej trzeba było reagować, lub teraz ponosić tego skutki. A tu rewolwelucja w PO..... A dla mnie jest to jak najgłupsza granica. Nie ma takiego prawa, które ustanawiać, że połowa budżetu to w każdej chwili won, nie ma jej i nie deficytu, a dla funkcjonowania państwa, jako tako, lub tako jako, zawsze potrzebne jest o wiele więcej. Więc granica powinna być o wiele niższa i kłopotów by nie było. Przecież te 50 % do przejedzenia, do stracenia czy do wyrzucenia, jak to zrobiliśmy, to przyczyna niegospodarności, całkowite nieliczenie się z pieniędzmi, z dorobkiem nie tylko państwowym, ale to się rzutuje na poziom życia wszystkich i tych przeciętnych, biednych, a nawet małego, a nawet średniego biznesu. Uzależnionego od koniunktury. A my to zwalamy na kryzys i to jak nie europejski, to światowy i przejadamy nie budżet, ale to co zrobimy, co ma nam poprawić byt.

Tak więc ani to granica i jakie tam zadłużenie też nieważne i po kiego było wyłamywać się i przeszkadzać Tuskowi i rządowi. Chyba że właśnie o to chodzi, że 50 % to żadna granica i nie ma sensu takie coś tam pisywać, że jest, bo to i tak jest rozkurz dla każdego rządu i tego co niby obiecuje, a psuje i dla tego co jednak naprawia bo innego wyjścia nie ma.


Czy te 50 czy 53 procentowy deficyt jest do naprawy? O nie, to już się będzie ciągło, o! błąd!, czyli będzie się jednak ciągnęło w nieskończoność. A ileż przy tym głupich przepisów niearytmatycznych i nie matematycznych, niby ekonomicznych na tych 50 ciu procentach powstanie? Czy Gowin i myślę, że nie zmówili się z nim Godson i Żalek dziś zagłosują też przeciw Tuskowi? Nie myślę. Już zaprotestowali i wystarczy, a o reformach i to nic kompletnie nie dających, bo i tak budżet i PKB będzie zagrożone między innymi przez tą z niczego wziętą, bo tylko ładnie wyglądającą granicę, nie widzę, a nawet 50 lat co najmniej Polska powinna pomyśleć i przynajmniej próbować mieć takie coś, tego się trzymać i toto poprawiać w miarę jakiś tam przepisów, byle nie sejmowych.

Są 2 lata i może Rostowskiemu może się uda wyjść z własnych pomysłów z roku na rok, bo przepisy budżetowe tak pozwalały.....!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:44, 28 Lip 2013    Temat postu:

Budżet na ten rok był uchwalony źle. Zabrakło reform strukturalnych. Wiadomo było, że nas na za dużo nie stać i trzeba było ciąć już przy jego uchwalaniu. Też przecież nic nie dała reforma fotoradarów i zbieranie mandatów, czy majstrowanie w prawie drogowym. Wiadomo było, że tym dziury budżetowej się nie załatwi. A i tak wpadlibyśmy w debet debetu! Bo gospodarka i sytuacja rynkowa uległa nie tylko stagnacji, a i regresowi. Nic tez nie załatwi jakieś tam ożywienie się rynku, że następuje większa sprzedaż towarowa. Bo nie wiadomo jak to długo potrwa, a mi się wydaje, że ludzie zaczynają się pozbywać pieniędzy, bo ..... pieniądze stracą na wartości, że inflacja może im ich zasoby uszczuplić i siła nabywcza pieniądza spadnie. O wiele lepiej jest mieć nawet długi, które ... będzie w przyszłości łatwiej spłacić....

Protest niepoparcia zlikwidowania czy przekroczenia pierwszego progu zadłużenia tych trzech wynikał z protestu ciągłego zadłużania państwa. Że inne państwa europejskie się zadłużają ale ich dług w stosunku do PKB jest o wiele mniejszy niż nasz. Przekroczenie kreatywnie pierwszego progu wynika, że potrzebna jest ogólna reforma wydatków państwa. Na ministerstwa, na ZUS czy służbę zdrowia. Niby to idzie w dobrym kierunku, że policzymy ile kto płaci na służbę zdrowia, jak z niej korzysta, gdzie są zatory, co by należało sprywatyzować w niej, jakie usługi byłyby płatne. Też jaka armia, ile ma i może kosztować administracja, rozwój nauki i nowych kierunków rozwoju przemysłu i usług. Jak na razie tego nie widać, nie ma o tym ani widu, ani słychu. Przecież przekroczenie tego progu wcale nie spowoduje, że gospodarka wróci do poprzedniego stanu, a następuje dalsze i coraz szybsze zadłużanie kraju, bo jak by to można przy takich samych wydatkach i takich samych składkach.....wrócić do zmniejszania nawet debetu. A dziura powstaje coraz większa mimo "reform Rostowskiego". A mamy największy rząd na świecie kilkudziesięciu ministrów i ponad setkę ich zastępców, departamentów i innych partamentów bez liku. Firm doradczych i to mówiących wszystko co na język im wlezie, hołubiących rząd i Rostowskiego i tych przeciwnie, mówiących realnie, tak że wybór rząd ma taki, że cokolwiek zrobi ... robi tylko dobrze i prawidłowo.

A także mnie niepokoi ustawa kominowa i dowolne umowy między rządem a osobami prywatnymi. Ileż to nagrody dostał budowniczy Stadionu Narodowego? Mało że zarabviał miesięcznie setki, to i miliony dostał za wykonanie nieterminowe i w niedokończeniu stadionu? A przecież jeżeli pracował 24 godziny na dobę, był przynajmniej w dyspozycji i nadzorował, to niech mu się należą za jego głowę i doświadczenie 5-cio krotne średnie pobory krajowe...... A w czym on jest lepszy od innych dobrze podobnych zarządzających? Po prostu człek nie jest w stanie być lepszy od logiki, od doświadczenie, od możliwości umysłowych i fizycznych aż tyle zapracować, zarobić, jeżeli ... nie przynosi zysków w rodzaju rozwoju firmy czy gospodarki, z powodu zarobków? Powinno być ograniczenie ludzkie, bo nie ani boskie, czy nadboskie, przynoszący jedynie szczęście tymi, co zarządza, z tymi, co żyje, co stanowią przynajmniej jego otoczenie. Po prostu tacy ludzie i taki rząd, a nawet cały kapitalizm jest tak stworzony, aby ... po rekresie, po kryzysie gospodarczym, ci wyjątkowi, bo wybrani, bo ustanowienie za niby lepszych, tworzących przysżlość ludzkości, nie odczuli bytu codzienności. I tu nie tylko Polska, ale i cały świat musi zrozumieć, że kapitalizm sterowany, bo nawet nie monopolistyczny, musi być ograniczony. Bo to nie jest demokracja - okradanie innych w imię prawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:35, 15 Sie 2013    Temat postu:

Dobrze się dzieje nie tylko w Polsce, że PKW kraju i Europy rośnie, odbija od spadku. Wedle mnie kryzys został spowodowany przerostem ambicji, nadwyrężeniem podaży nad popytem. Jest tak, że jeżeli czegoś brakuje, a to się ukaże na rynku, to automatycznie popyt przerasta podaż aż do zaspokojenia się rynku, później następuje stagnacja, a produkcja ... jest w dużym tempie, Następuje nadprodukcja i stagnacja. Tak jak by nie można dojść do pewnego poziomu i dalej się nie rozwijać, aż trendy, wahnięcia się uspokoją i produkcja będzie zaspokajała popyt. I to uważam za przyczynę kryzysu przynajmniej europejskiego. Ale o ile przedsiębiorcy korzystają z produkcji, rozwijają ją ponad średnie potrzeby w celu szukania przynajmniej dodatkowego zysku utrzymania pozycji na rynku lub nie dopuszczenia konkurentów z branży. I toto wystąpiło. Rynek byłł zaspokojony, teraz się uspokoiło i .... indeksy giełdowe raczej już nie dorównają największemu poziomowi giełdowego, a raczej w wieilu gałęziach się uśrednią. Się uśredniają, więc wskaźniki idą w górę.

Ale też o ile się mylę w powyższym, to jest inne zjawisko, ewentualnie z powyższym następuje to poniższe. Że o ile nie będzie lepiej, to ludzie wykupują co się da, bo może następić inflacja. Też że nie będzie lepiej lepiej jest się zadłużyć, bo inflacja dzięki kombinacjom rynkopwym i giełdowym może wzrosnąć i zaciągnięte pożyczki łatwiej już się będą spłacały. I stąd zaczynamy ... iść w górę. Spekulacja i kombinacja bierze górę i toto nabija indeksy nie tylko wigi, ale też PKB.

Jedynym wskaźnikiem, którym można się kierować i dbać, to o lepszy rozdział zysków, czyli zatrudnienie. Mimo, że nas Polaków ubywa, to zatrudnienie ma, bo musi iść w górę. I nie tylko do poziomu średniego, ale do najwyższego, a też powinno zatrudnienie rosnąć. I to też troch ę u nas ruszyło, być może dzięki zwiększonemu eksportowi, wzrostu eksportu nad importem, ale oby nie tylko z tego powodu. Tego jednak nigdzie nie wyczytałem.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:05, 07 Sty 2014    Temat postu:

W moim mieście są pewne inwestycje, w tym dwie główne. Obwodnica, która jest cholernie droga i ciągle niedokończona i tak samo robiona jak nasze autostrady i drogi szybkiego ruchu w Polsce, i druga, przejęcie i przebudowa lokalnego supersamu. I jak widzę, jak słyszę, że obie inwestycje są prowadzone spoza miasta, nawet właściciel samu się zmienia na obcego, to mało kto, z robotników miejscowych, a tym bardziej firm budowlanych jest tam zatrudnionych. Prawie wszystko z zewnątrz. I widzę, że coraz więcej pojazdów się porusza po mieście z zewnątrz, i to z województwa, z innym miast wojewódzkich czy ze stolicy! I to na pewno nie są nasi miejscowi, co wyemigrowali do większych ośrodków przemysłowych.

I widać, wyraźnie że większe połyka mniejsze, a większe podraża koszty. Bo tańsze byłoby zatrudnić miejscowych niż ściągać firmy nawet swoje. Tu już polityki, ani kontroli nie ma. Przecież najprościej było wymieniać towar za towar, znalazł się pośrednik - pieniądz, który udoskonalił handel, wymianę, towar na pieniądz, a z kolei pieniądz na dowolny już inny towar. I kolejno znaleźli się handlowcy, którzy już też kosztowali, dokładali się do ceny, bo ... i pomagali w handlu, ale też i musieli mieć i mieszkanie i narzędzia pracy i żywność i tak dalej. No i powstają nowi pośrednicy, a nawet tacy pośrednicy wymiany, którzy przejęli sterowanie rynkiem, sterowanie konkurencją, sterowanie zasobami pieniężnymi i dalej tak dalej. W końcu czytam, że zarabiać można też nie na ekonomi, ale i na państwie, na sprawiedliwości społecznej i jeszcze dalej, na korupcji. [link widoczny dla zalogowanych] Oczywiste też jest, że im firma jest większa, im ma swoje wewnętrzne powiązania dość zagmatwane, tym nie tyle trudniej się nią zarządza, co umożliwia też dojście prawdy z zewnątrz i ukrywa własną korupcję i ciągnięcie dodatkowych zysków. O ile nie ma nic na świecie, co by osiągnęło minimum, więc i tego się nie można domagać, co też koszty zawsze i w każdej firmie można zmniejszać. Ale też zyski zwiększać do maksimum. Tak jak wczoraj się zaczytałem, bo materiał przeogromny tu w internecie o giełdowej spółce odzieżowej LPP [link widoczny dla zalogowanych] Można i tak. I to w ramach prawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin