www.3iks.fora.pl

Panesz

I pomyśleć. Jacy są cwani ludzie i w dodatku mają więcej szczęścia niż rozumu. A nawet jak toto wszystko mają, to na tyle są dupkami, że coś z tego, trzymają i pokazują dopiero ni stąd ni owąd akurat teraz. I tak jest z jakimiś tam taśmami. Prawdopodobnie z łotwy, że coś tam słyszeli, że wszystko, a nawet więcej do nich doleciało ze Smoleńska niż nagrali dużo bliżej Smoleńska. A po spreparowaniu, zdaje się po czyszczeniu szumów, wyraźnie słychać już coś innego niż się zdarzyło owego 10-go kwietnia.

I zapowiedziano toto, że odtworzą
[link widoczny dla zalogowanych]

, to się pośmiejemy. My się pośmiejemy. A ile będzie, że uwierzą w ich brednie????????

Panesz

I ciąg dalszy. Same zapowiedzi, co będą robić. Jakoś film o Smoleńsku im nie wyszedł, chociaż oglądalność jest duża. Ale problem Smoleńska siada właśnie poprzez film, że to nie to, że to do końca nie było tak, że więcej lub mniej, ale jest w tym też fikcja i przekręcenia. I tak dalej. A mi się zdaje, że film poległ, bo Jarek Kaczyński nic nie mówi, w tym nie mówi o filmie, jak i o wydarzeniach smoleńskich.

I tu niepowodzenia chce nadrobić wielko komisyja będąca jakąś tam podkomisyją. I tak już były zapowiedziane nowe taśmy czy odczyt tych samych i sądzę, żę prędzej wyczyszczonych taśm niż niż coś tam dodanych. I domysły i ploteczki do nich sama sobie komisja jako tematy do własnych dowodów stworzy. Oczywiste! Ale, ale. Bardzo poważnie podchodzą do .... ekshumacji ciał katastrofy!
[link widoczny dla zalogowanych] - 13.09.2016 11:08
Ciała ofiar katastrofy prezydenckiego TU-154M zostaną ekshumowane - donosi radio RMF FM. W związku ze sprawą prokuratorzy z Prokuratury Krajowej nawiązali kontakt z ośrodkami naukowymi w Europie, w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i ekspertyz.
A w tym też ....esencję umieszczę na końcu postu.

I co oni tam wykryją? Przecież nie wykryją, że zwłoki zostały poszarpane, porozrywane i to wszystkie co do jednego poprzez katastrofę, wszystkie jednakowo. Chyba, że wyjdzie, że uszkodzenia i śmierć nastąpiła w innym sposób niż poprzez przeciążenie, działanie na ciała sił tak wielkich, że zniszczyły onenie tylko ciała, ale nawet samolot. Może dojdą do tego, że ktoś został zastrzelony, lub że w kimś znajdzie się jakiś podejrzany pierwiastek, że ów został otruty i dojdzie się do tragedii, która rozegrała się na pokładzie i to w czasie lądowania. Wszystko zależy od ekshumacji.

W tym, że w takie coś był zamieszany prezydent lub z nim lub sama jego małżonka: [link widoczny dla zalogowanych].

Tak więc film jest sobie filmem. A prawdziwa przyczyna katastrofy sprzed sześciu lat jest jeszcze niewykryta. I obawiam się, że gdy wykryją prawdziwą przyczynę katastrofy smoleńskiej, oby nie znalazł się ktoś inny, nawet na wszelki wypadek nie zmienił się rząd, aby dalej nie dowierzał i apiat..... od nowa! I dalej. Tak w nieskończoność.

Panesz

I będą robić budyń albo leguminę (nie, nie wodę, a coś więcej) z mózgu tym, co chcą, że to był rząd PO, aby załatwić w taki sposób prezydenta i sfałszować nie dające się sfałszować przyczyny wypadku. Przecież jest tak, jak słyszałem, że cokolwiek robi nowa komisja smoleńska, to wszystko i tylko tyle, aby udowodnić, że nie było to tak jak pokazują raporty Millera i Laska, w dodatku nie było to wedle praw fizyki, chemii, a nawet biologii, bo ponownie będzie ekshumacja.

A Wyborcza.pl zamieszcza aż taki tytuł: [link widoczny dla zalogowanych]
Miały być nowe dowody, że katastrofa prezydenckiego tupolewa sprzed sześciu lat to nie był wypadek lotniczy. Ale podkomisja Macierewicza po pół roku pracy ograniczyła się do recenzji raportu komisji Millera, co nie było żadną nowością.

I co tu dalej pisaći przytaczać, chociaż głosów na ten temat jest dużo nawet za dużo....
Ale zwróce uwagę, że obcięcie końcówek taśm, gdy już nic się nie działo, nie działały już urządzenia, które miały wpływ na zapis taśmowy, to co to było, że jest takie ważne? Każdy obiął tam gdzie uważał. I że jeden obciął 3, a drugi 5 sekund przed końcem, to co? Widocznie była potrzeba odcięcia zapisów z wypadku od szumów, które były już po katastrofie. A to dla tych badaczy-detektywów powód do zajmowania się taką sensacją.

Drugie. Dlaczego skrzydło niby najpierw odpadło, a potem uderzyło w drzewo (brzozę)? Proste z fizyki. Oderwało się od uderzenia w drzewo, a potem pofrunęło, bo miało i prędkość i powierzchnie nośne i to dość spore i dodatkowo opór powietrza, które rośnie kwadratowo do prędkości. A po zatrzymaniu i odwróceniu skrzydła, skrzydło miało własną prędkość mimo braku wiatru i pofrunęło aż do upadku na ziemię w tym kierunku, który pozostał po oderwaniu się od samolotu. Czy to dla tych "politycznych" takie trudne do zrozumienia? A może świat jest bardziej polityczny niż fizyczny, może cudów jest więcej niż się nawet kościelnym wydaje?

ps. Podczas konferencji zaprezentowano m.in. nagrania w wypowiedziami ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera, który przewodniczył polskiej komisji badającej katastrofę.
To wyciągnąłem z innego artykułu. I nie mam pretensji do Millera, że podał, jak by widział raport swojej komisji, Nawet co pisać, nawet co opuścić. bo przecież tysiąc stron czy nawet dużo mniej z badań komisji Millera, nie nadawął się do umieszczenia wszystkiego. To raz. A dwa... Przecież były i ważne i głowne dowody katastrofy, które raport nie pomija - oczywiście. Były na pewno i niuanse, których napewno nie umieszczono w raporcvie, a z pozostałe inne dowody, czy miałyby się znaleźć, czy nie, ktoś w końcu decydował. Czy sam Miller, który został nagrany, czy ci.... co pisali ów raport. A też! Jak nie ma w raporcie, a jest gdzie indziej, to co? Raport jest sfałszowany/////. Kurwa,że takimi sprawami tych idiotów z macierewiczen na czele SIĘ ZAJMUJĘ. ślus.

Panesz

Przeczytałem [link widoczny dla zalogowanych] i w artykule nie ma żadnych argumentów, które świadczyłyby, że tak mogło by być.

Nawet z cytatu: Tymczasem październik już mamy, a dokumentów nie. Miały być zapiski rozmów pracowników polskiego MSZ z ambasadorem Rosji, różne wypowiedzi Sikorskiego i wiceszefów polskiego MSZ. Miało z nich jasno wynikać, że politycy Platformy nie chcieli dopuścić do wyjazdu Lecha Kaczyńskiego na uroczystości w Katyniu.
Ze zwrotu "nie chcieli dopuścić" wynika, że nie chcieli dopuścić, a nie wynika, że spiskowali z Putinem w tym celu. Chociaż "nie chcieli dopuścić mogło by dojść do zwrócenia się do Putina, aby..... Aby co? Bo o ile to Tusk z Putinem ułożyli początek scenariusza wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu, to znaczy, że jemu, czy im, PO czy z Putinem, nie zapobiegli tej wizycie, a zaplanowali właśnie katastrofę! Właściwie samobójstwo przeprowadzone przez dowódcę samolotu! Dodając ten cytat do znanych wydarzeń, właśnie taki ma i musi wynikać wniosek!

No i morał, koniec artykułu : Waszczykowski twierdził, że udowodni związki Tuska z Putinem, którzy mieli „grać przeciwko polskiemu prezydentowi na rzecz Rosji”. Jest grupa rodaków, których do winy Tuska przekonywać nie trzeba. Resztę Waszczykowski miał porazić opublikowanymi dowodami na istnienie spisku. Jak do tej pory skończyło się tylko na insynuacjach i zapowiedziach. Miała być polityczna burza, ale prognoza na razie się nie sprawdza.
Co twierdzi Waszczykowski? Że Tusk z Putinem się znają, się znali, że spiskowali przeciwko Kaczyńskiemu, że może namówili go na wizytę w Rosji, a właściwie, że aby nie mieć problemów z prezydentem, zaplanowali, ktoś komuś najpierw coś zaproponował z niemożliwością odrzucenia - wcześniejszej wizyty w Katyniu i może być podejrzenie, że wcześniejszą wizytą w Katyniu wymusili, bo należało się spodziewać znając Kaczyńskich, że owi nie ustąpią, więc zaplanowali to co ma czy miał udowodnić Waszczykowski!

I śmiało można powiedzieć, że takowe papiery relacji pomiędzy Tuskiem i Putinem istnieją, bo muszą istnieć! istnieją, a odpowiednia interpretacji będzie robić swoje. A że nie pojawiają się, bo toto by powodowało śmiech na sali, dalsze wygłupianie się w dochodzeniu do ich prawdy, zawsze oprze się o realniejsze kontrargumenty iczy właściwszą interpretację. I stąd ta zwłoka. A jedno z tych ich, bo jestem po stronie, że katastrofa smoleńska, to był wypadek, a nie spisek, jeden z tych problemów, czyli zmowa, zmowa Putin-Tusk, ewentualnie zmowa w PO, ale już bez strony rosyjskiej, czy też z poglądu, że znając Kaczyńskiego, jego reakcję, wcale nie musiał powstać czy intuicyjnie powstać spisek, aby ten się i pozostałych w samolocie - doprowadził do katastrofy.

Jak widać, artykuł coś tam podaje, aby nie zapomnieć. Nadaje na niewiązanie się jeszcze Waszczykowskiego, a ponadto nie uwzględnia tego, co już zostało udowodnione. Daje podłoże do wszelkich manipulacji, też nie poddaje udowodnionych rzeczy w wątpliwość, z tym że jedynie sugeruje bez podstaw i wyjaśnień.

Panesz

Z jednej strony ekshumacje miały się odbyć, bo tak mówi prawo, kodeks wypadkowy, czy coś z tej branży, a jednak się nie odbyły. Nie odbyły się o ile polska prokuratura musiała otwierać WSZYSTKIE TRUMNY z ofiarami ze Smoleńska! I to by trwało ........ a trwało. I to by wzburzyło społeczeństwo, a także byłoby przypisane ekipie rządzącej ze strony PO, że to robią specjalnie, że chcą ukryć jakąś prawdę, o której do dzisiaj nie wiadomo. Tak więc i dziś otwieranie wszystkich trumien, badanie każdego kawałka ciała trwałoby, że też społeczeństwo, jak i rodziny ofiar w tym typu Gosiewska czy Wasserman by nadawały i żądały odszkodowań.

Niemniej otwieranie poniektórych, znaczy tych trumien, do których były niejasności i większe zastrzeżenia, co do tamtego czasu w roku 2010, się odbyło. To prokuratura zrobiła. I ja uważam, że ile się dało, na ile była konieczność i Prokuratura zrobiła. I zrobiło to nader delikatnie dla wszystkich wstrząśniętych tragedią.

Dziś nadal obowiązuje, że to co się robi, co robią osoby nawet dobrze wykonujące swą pracę, a nie są po stronie PiSu, specjalnie ich się szkaluje, by ukrywać, że pisiory i osoby osoby szukające czy wymyślające problemy nawet nieistniejące szkalują, szkodzą całej sprawie, szkodzą naszym obyczajom i dumie narodowej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Każdy to wie. Ale nie tylkso z własnej głupoty, bo to na pewno! Ale dla własnej satysfakcji, dla własnego wykazanie się, PiS wcale nie liczy się ani z polityką dotyczącą Polski, ani z naszą gospodarką, z naszym budżetem, co jeszcze wyjdzie w tym roku, ani ze społeczeństwem. Powidzieć "pisie - nie idź tą drogą" jest za mało i nieskuteczne. Oni idą i pójdą w zaparte nawet nie tylko po swojej klęsce, ale po naszej narodowej klęsce. Co jest oczywiste.

Panesz

Podstawowa przyczyna katastrofy

Cały materiał tu zamieszczony jest zdjęty z facebooka, i to z jednego jego miejsca. Artykuły są przydługie, ale polecam!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Podoba mi się nazwa "TUPOLEWIZM".

Jednak nie łączyłbym wypadku smoleńskiego z okolicznościami wydarzenia londyńskiego
[link widoczny dla zalogowanych], czy [link widoczny dla zalogowanych].
A ponieważ drugi artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej, to go wklejam w skrócie:
- Zajmujemy miejsca na pokładzie. Wchodzą przedstawiciele rządu. Szybko na jaw wychodzi prosta prawda: dwóch samolotów nie da się zapakować do jednego, brakuje miejsc. Pozbycie się nadbagażu w postaci osób stojących nie rozwiązuje problemu, samolot nadal jest źle wyważony - tak opisuje swój powrót z Londynu dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej" Zbigniew Parafianowicz.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Polska delegacja z premier Beatą Szydło na czele wracała z Londynu w ub. poniedziałek. Dziennikarze, którzy jej towarzyszyli, przylecieli do stolicy Wielkiej Brytanii wojskową casą. Kiedy mieli wracać, okazało się, że ktoś podjął decyzję, że polecą razem z przedstawicielami rządu embraerem 175 - pisze "DGP".
Gdy wszyscy wsiedli do samolotu, okazało się, że brakuje miejsc.
„Szybko na jaw wychodzi prosta prawda: dwóch samolotów nie da się zapakować do jednego. (...) Kilka osób stoi. Zaczynają się nerwowe negocjacje: kto leci, kto zostaje na casę, która wystartuje za sześć godzin. Pozbycie się nadbagażu w postaci osób stojących nie rozwiązuje problemu. Po krótkiej analizie okazuje się, że samolot nadal jest źle wyważony (większość siedzi z tyłu, z przodu jest salonka z mniejszą liczbą osób). Trzeba zwolnić jeszcze dwa tylne rzędy. W sumie osiem miejsc” - pisze Parafianowicz.
Na pokładzie źle wyważonego samolotu są: premier Beata Szydło, wicepremier Mateusz Morawiecki, szef MSZ Witold Waszczykowski, minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, szef MON Antoni Macierewicz i jedna z najważniejszych postaci polskiej armii - generał Marek Tomaszycki.
Dziennikarz podkreśla, że mimo poważnej sytuacji cały czas panowało przekonanie, że „na pewno jakoś to będzie”, nikt nie chciał podjąć decyzji o rozłączeniu dwóch samolotów. Interweniować musiał kapitan embraera. Wyszedł z kabiny i poinformował, że nie poleci, dopóki problem nie zostanie rozwiązany.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

Chociaż artykuł jest w sprawie zdrady tajemnicy państwowej, która jest opisana w artykule, a której Sikorski się nie dopuścił, to sprawa jest sądowa.
Niemniej sądzę, że ten co przesadza, a w nich dwóch jest taki zacz, że już nie muszę go wskazywać, to jestem pewien, że jak zwykle przesadził, i powiedział ciut za dużo czy ciut za głupio, powiedział czego nie wiedział!

Ale jest jeszcze jedna sprawa. Ciągle Jarosław Kaczyński doszukuje się kłamstwa nawet w tym, że samolot w Smoleńsku rozbił się o ziemię wcześniej urywając jedno ze skrzydeł. Ciągle przebąkuje, że to przynajmniej mogło być inaczej, a toto jest ciągle nieudowodnione. A świat się skończy i niczego innego on ci sam, czy jego pomagiery nawet hamerykańscy nic innego nie udowodnią.

No i w końcu niech się przyznają pisiory, niech się przyzna sam Jarosław, że to on wysłał brata do Smoleńska i nawet w czasie lotu może i zabronił mu rezygnacji z celów lotu, ale na 100 nie odradził, nie zwrócił uwagi, żeby nie ryzykować, jak nie ma możliwości. Z tym, że PiS, on ci sam, jak i gabinet prezydenta ani trochę się nie przyłożyli się do przygotowanie tego lotu cedując go, jak i swoje widzimisie jako polecenia dla PO. I wiedząc, że jeżeli ktoś coś żąda,
to musi wydawać dokładne, nawet bardzo dokładne decyzje, czego PiS nie zrobił.
nie kontrolował każdego stadium, ich decyzje były nieuporządkowane i były luki decyzyjne,
a ponadto powinni kontrolować wykonywanie w każdym przypadku, by nie powstawały rozbieżności czy zaniechania.
A toto oni mieli daleko w tyle.

[link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Postaram się przedstawić cały artykuł, który nawinął mi się aż 3 razy w róznych miejscach przeglądania czegokolwiek w kompie. Że w róznych wiadomościach na różnych platformach to tu piszę, ale to jest to samo.
Maciej Lasek zmiażdżył Komisję Smoleńską. "Przeproście i zakończcie tę tragifarsę" - [link widoczny dla zalogowanych]
Ale z powodu nie pokazywania artykułu dla niezalogowanych, to go postaram się jak najprościej skrócić i tu to umieścić.

Były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek na Twitterze rozliczył Komisję Smoleńską z dotychczasowych "osiągnięć". Wytknął brak skutecznych działań i co ważniejsze efektów.
Kilka wpisów na Twitterze wystarczyło Maciejowi Laskowi, żeby pokazać, że powołana przez Antoniego Macierewicza, szefa Ministerstwa Obrony Narodowej - Komisja Smoleńska nie zrobiła żadnych postępów ws. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. Lasek zrewidował głośne deklaracje KS. I w punktach wymienił dotychczasowe osiągnięcia.

Maciej Lasek punktuje ekspertów Macierewicza

Przypomniał m.in., że mimo deklaracji Macierewicza z lutego 2016 roku nie złożono doniesienia do prokuratury ws. zniszczenia dokumentów dot. katastrofy. Chodzi o Dziennik Działania Dyżurnych Służb Operacyjnych obejmujący 10 kwietnia 2010 roku. 400-stronicowy protokół sporządzono z polecenia szefa Centrum Zarządzania Kryzysowego w lutym 2012 roku. Lasek odniósł się też do słów Witolda Waszczykowskiego, szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który na wtorkowej konferencji - ku zaskoczeniu wszystkich - zadeklarował, że szanse na odzyskanie wraku są "coraz mniejsze".

24 sty
Maciej Lasek @LasekMaciej
Czas na podsumowania:
1) 400 kart - nie ma doniesienia do prok.
2) nagranie z nasłuchu - nie ma
3) wyjazd do MAK - nie odbył się
1/3
Obserwuj
Maciej Lasek @LasekMaciej
Czas na podsumowania: 2/3
4) wyjazd do Smoleńska -nie odbył się
5) fałszerstwo czarnych skrzynek -brak dowodów
6) powrót wraku - kapitulacja
19:00 - 24 sty 2017
122 122 podane dalej 300 300 polubień
Wśród kilku wpisów Macieja Laska obnażających nieudolność działań Komisji Smoleńskiej znalazł się też ten emocjonalny. Były szef PKBWL i tzw. zespołu Laska, który miał za zadanie przekazywać rzetelną, specjalistyczną wiedzę o katastrofie - w reakcji na teorie spiskowe, napisał:

24 sty
Maciej Lasek @LasekMaciej
Czas podsumowania 3/3
7) skarga do trybunałów w sprawie przetrzymywania wraku - nie ma
8) badania tunelowe - nie ma
9) nowe fakty - brak
Obserwuj
Maciej Lasek @LasekMaciej
Zamiast podsumowania:http://www.rp.pl/Katastrofa-smolenska/304099927-Lasek-Nie-ma-podstaw-do-wznowienia-badania-katastrofy-smolenskiej.html#ap-12 …
Przeproście i zakończcie tą tragifarsę.
19:06 - 24 sty 2017
54 54 podane dalej 157 157 polubień
Maciej Lasek jest inżynierem specjalistą od mechaniki lotu, po katastrofie smoleńskiej brał udział w pracach tzw. komisji Millera, która analizowała tragedię. Finalnie ustalono, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zbyt szybkie opadanie, zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, spóźnione odejście na drugi krąg i w konsekwencji zderzenie z przeszkodą terenową. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu, którą forsował Antoni Macierewicz. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Katastrofa zbadana i wciąż badana

Do lipca 2011 r. przyczyny katastrofy badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Tragicznym lotem prezydenckiego tupolewa zajmował się też parlamentarny zespół smoleński, na którego czele stal Antoni Macierewicz. Jego raport z kwietnia 2015 r. zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce. Od lutego 2016 r. katastrofą zajmuje się podkomisja powołana przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.

A reszta linki, odnośniki i fota są w oryginale.

Panesz · Wysłany: Sob 6:23, 11 Mar 2017 Temat postu:

Wklejam, bo warto to poczytać!

Prawda o katastrofie smoleńskiej - [link widoczny dla zalogowanych]
link dla niezalogowanych, oczywiście że niewidoczny, ale kopiując kuprawdzie.pl/prawda-o-katastrofie-smolenskiej/ i na stronie wpisując www. i przy-klejając do tego "copy", bez nielogowania można go otworzyć. Sam też toto wypróbuję!

Panesz · Wysłany: Nie 5:56, 19 Mar 2017 Temat postu:

Kupa-mięci:

Panesz · Wysłany: Pon 7:46, 20 Mar 2017 Temat postu:

Nie wiem czy podkomisja ministerialna w tej sprawie działa, czy nie działa - nie mam pojęcia. Słyszałem również coś na ten temat, że utajniła swoje dochodzenia, posiedzenia i wnioski. A też podejrzewam, że w podkomisji są już wyłamania, są dezerterzy i działający w niej na jej szkodę. Więc ten artykuł mógł dostać się tą drogą do prasy!

Chociaż, jak też widać, jest też wielkie kłamstwo, że o tym nie było wiadomo! A było wiadomym od samego początku.
"Jak nie wyląduję to mnie zabije". Nowe informacje w sprawie Smoleńska - [link widoczny dla zalogowanych]

Ale przytoczę jeden cytat z tego, bo świadczy bardzo wyraźnie o szwiniźnie tych, co dziś wykładają nam prawdę:
Joachim Brudziński (42 l.) z PiS mówił z kolei, że Donald Tusk (53 l.) pozwolił, by ciało zmarłego Lecha Kaczyńskiego (61 l.) leżało na "błocie na zwykłej czarnej folii" w "ruskiej trumnie". - Pan premier Donald Tusk powinien na stałe zniknąć z polskiego życia politycznego - stwierdził Brudziński.
- Gówniane błoto Kaczyńskiego i Brudzińskiego - zareagował kilka godzin później Janusz Palikot i ponowił swoje oskarżenia pod adresem Lecha Kaczyńskiego. "Marta i Jarosław powinni przeprosić wdowy po zmarłych za to, że Lech wymusił lądowanie, a oni zginęli" - napisał na swoim blogu.

Niestety, takich mamy dziś ludzi przy władzy! Kto powinien zniknąć, a kto nie, mam odwrotne zdanie.....

Panesz · Wysłany: Wto 6:37, 21 Mar 2017 Temat postu:

Wprawdzie jest topik "Jaja ocenimy około Wielkanocy" - http://www.3iks.fora.pl/polska,3/jaja-ocenimy-okolo-wielkanocy,1259.html , ale piszę tu, bo chociaż zapowiedziałem, to za bardzo do tego nie przykładam wagi, mimo że zbiera się fotum nieufności, mimo że sondaż PiS siada czy rośnie PO.
Najnowszy sondaż poparcia. "To rodzaj ostrzeżenia dla PiS" - [link widoczny dla zalogowanych]
tyo
Też za byle co uważam, tak sobie powiedział i nigdy nie będzie zrealizowane Kornel Morawiecki chce trzynastki dla emerytów. "Przecież emeryci mają w Polsce bardzo ciężko" - [link widoczny dla zalogowanych]

Ale może trochę poważniej!
Ludzie Błaszczaka będą kontrolować służby. Gen. Rapacki: to absurd - [link widoczny dla zalogowanych]
Mariusz Błaszczak powoła nowy organ kontrolny o nazwie Biuro Nadzoru Wewnętrznego. Będzie on kontrolował służby podległe szefowi MSWiA, a także lustrował kandydatów na wyższe stanowiska. – Dochodzimy do absurdu, kiedy wszyscy będą się nawzajem podglądać i podsłuchiwać. To jest bardzo zły pomysł – ocenia w rozmowie z Onetem gen. Adam Rapacki, były wiceszef MSWiA.
Przecież pisałem, że nieobeznani nowi ludzie, nie tędy droga!
A z wojska odchodzą ci, co widzą co się dzieje! Gen. Bronowicz: Z armii odchodzą oficerowie w kwiecie wieku. Kierują nimi powody honorowe - [link widoczny dla zalogowanych]
Przecież widzą co się dzieje!
A że rząd czyta to i wie co się dzieje, to ma jedyny swój obrany kierunek - zaostrzać sytuację, kontrolować, kontrolować z ewentualnym zaostrzaniem kontroli. Aż do skutku. Do absurdu!

Panesz

Już około 10-go kwietnia i znów jaja, ale nie takie, o których pisałem w "jajach około Wielkiejnocy", chociaż to się właśnie dzieje w tym czasie, że na hura zaczęli pieprzyć o katastrofie smoleńskiej. Tacy pojebani. Po pierwsze nie jest ważne jak było, że katastrofy zdarzają się nie tylko ze strony złośliwców i działających, aby do niej doszło, bo gdyby pilot za głównymi sterami leciał z jak największym bezpieczeństwem, to by się słuchał naprowadzającego i nie ryzykował zniżenia się maksymalnie. słuchał by się naprowadzającego i jego polecenia brałby przez własną logikę, a nie własną nieodpowiedzialność. Po drugie kto i jaki błąd w naprowadzaniu popełnił, to trzeba rozsądzić. A nie oskarżać i doszukiwać się, że padały komendy, jakie padały, bo powtórki zdarzenia nie będzie. I mi się zdarza, że piszę posty kiepskie i ich nie poprawiam. Bo w przypadku ponownego czytania bardziej piszę posta na nowo niż poprawiam napisany swój tekst stylistycznie. I trzecia sprawa.... ale o tym będzie później. Więc wracam teraz do artykułów i swoich komentarzy.

10 kwietnia będzie wolny od pracy? Poseł PiS: trzeba godnie obchodzić ten dzień - [link widoczny dla zalogowanych]

Święto narodowe!. Jak my kochamy porażki, jak my je kochamyyyyyy I pojebany poseł, wróć!, pisior! wychwala ten dzień! Po co to robi? Imponuje. Aby dowalić normalnym. I co tu komentować? To już udupienie cokolwiek jeszcze jest normalnego. Mało że co będzie się działo w dniu 10 kwietnia pod Pałacem Prezydenckim, co sobie zapewnili już specjalną uchwałą o zgromadzeniach, to jeszcze i jeszcze za mało tej rocznicy!

Ekshumacja ofiar katastrofy Tu-154. Sąd kieruje pytania do Trybunału Konstytucyjnego - [link widoczny dla zalogowanych]
W toku rozpoznawania jego sprawy sąd postanowił zapytać TK, czy Kodeks postępowania karnego, "w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości złożenia zażalenia na zarządzenie wyjęcia zwłok z grobu" jest zgodny z kilkoma artykułami Konstytucji oraz przepisami konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
W związku z tym w sprawie skargi złożonej przez Pawła Deresza i kilka innych osób (dotyczy Szymanek-Deresz, Leszka Solskiego, Arkadiusza Rybickiego, Grzegorza Dolniaka i Jacka Surówki) nie wiem o co chodzi. Przecież wśród tysiąca kawałków ciał ludzkich, rozpoznane kawałki ciał były pakowane do właściwych trumien. To zrobili Rosjanie. A że nierozpoznane części ciał nie wyrzucili na śmietnik, a popakowali do trumien ofiar katastrofy, to i tak, gdyby wszystko badali co do joty, to by zajęło im , że napiszę że nawet z naszej winy a tak na okrągło miesiąc dłużej! Przecież to oczywiste. Mówi o tym prawo nieoznaczoności chociażby w zasadzie Heisenberga.

A ponadto prawo daje czcić swoją żonę, stawiać jej pomniki, w tym przypadku mogiłę, w miejscu do tego wyznaczonym! I jeżeli jest w tym grobie chociaż cokolwiek z ciała J.S.-D., to mu wystarcza. Bo już jest gorzej, że pomniki zwycięstwa pod Grunwaldem są rozsypane po całej Polsce, a coś nieoznaczonego, właściwie tablica znajduje się na polach grunwaldzkich pod Stębarkiem! Tak wolno. A Dereszowi się zabrania...........

"Zarzuty oznaczają de facto, że kontrolerzy sprowadzali załogę na śmierć" - [link widoczny dla zalogowanych]
O ile wiem czy o ile rozumiem sytuację, to i władze rosyjskie miały wizytę naszych prezydentów w Smoleńsku w dupie, a i rząd,własciei kandelaria premiera D.Tuska też potraktowała sprawę minimalnie. O wizycie wiedzieli wszyscy zainteresowani, ale nikt się nią nie przejął. Z kolei kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zgłaszała swoje zamiary dość arogancko zwalając na innych na kancelarię premiera, na pułk lotniczy swoje żądania. Z tym, że kancelaria prezydencka nawet tego nie kontrolowała, nie prowadziła żadnych innych działań. Stąd to, że ktoś gdzieś nie dopełnił swoich obowiązków, gdy wszystko było uzgadniane zgodnie z obowiązkami wszystkich, chociaż zdawkowo!

A dopiero teraz znaleziono zarzuty, coś chyba też odczytano ze szmerów, czy bardziej się domyślono, odpowiednio to wszystko zinterpretowano, podłączono w to, że wszyscy spiskowali lub mieli polecenia doprowadzenia do katastrofy samolotu. Chociaż nie słyszałem tego, aby polski pilot powiedział "jak nie wyląduję, to mnie zabije".A tu jakieś kompromitujące jużna 100 pisowską prokuraturę i monowską komisyję z najlepszych ekspertów, m.in. że "rozerwane aluminium zwija się w rolkę", że doszukali się zmowy owych trzech nawet nie z dobieranej obsługi budynku(wieży) sterowania, gdzie aparatura kontrolna była jeszcze gorsza niż sam budynek i reszta lotniska z pasem startowym. Przecież rusek darł się do Tu-154 aby łapali horyzont! Czyli wyrównali przynajmniej lot. A dla takiego kolosa jak tutek nawet by kłamał, że ma się wznosić. Ponadto na "siewiernym" nie było mowy o doprowadzaniu jak na lotniskach chociażby pasażerskich. To było lądowisko wojskowe. I mieć pretensje, i układać przebieg lądowania na podstawie wyimaginowanych domyśleń, to jest to kompromitacja. Przeczytaj więc w tym miejscu moją stopkę pod postem. Sami sobie jesteśmy wrogami! Lubimy się umartwiać i już.

Zarzuty dla kontrolerów ze Smoleńska. Jest odpowiedź Rosji - [link widoczny dla zalogowanych]
Odpowiedź jest na miarę zarzutów. I tyle. A umartwianie się, a "świętość, co nasze" (o, nowy postulat PiSu mi się napisuł...

) stawia nas dokładnie w takim świetle, jakie właściwie już sobie nie tylko na wschodzie, ale głównie na zachodzie bez te 2 roki wyrobiliśmy!
Nawet relikwia typu Najgorsze polskie filmy „docenione”. „Smoleńsk” rekordzistą - [link widoczny dla zalogowanych] !

Panesz

I ciąg dalszy.
Antoni Macierewicz ujawnia nowe informacje podkomisji - [link widoczny dla zalogowanych]
- Wiele wskazuje na to, że przetarg na remont polskich tupolewów był ustawiony. Miał fikcyjny charakter - powiedział szef MON Antoni Macierewicz w Telewizji Republika. Dodał również, że "w przeniesieniu remontu Tu-154 do Samary pośredniczyła osoba reprezentująca przemysł rosyjski".
I jakie to ważne, że człek rosyjski znał przemysł naprawczy w Rosji, że pokierował, wystarczy że sugerował taką naprawę w Samarze, to co? Polscy szpece mieli lepsze rozeznanie w tym temacie? Jak ustalono, tak było z naprawą tupolewa i już. Nikt do dziś nie sugerował, że to był podstęp ze strony rosyjskiej, no bo jak? Też nikt nie mówił,że zakłady naprawcze w Samarze nie są specjalistyczne, nie są nastawione na naprawy tupolewów czy samolotów odrzutowych różnego typu, a ogólnie zdanie było na wskroś odwrotne. No i przecież naprawiono w sumie wszystko o czym wiedzieli, że naprawić i przejrzeć trzeba. Dziś Maciar twierdzi, że toto było już przygotowane pod wypadek tu-154 w Smoleńsku! I naprowadzający samolot na pas startowy w Smoleńsku dopełnili czynu. I śmiało mi tu wynika, że polski pilot prowadzący tutkę jest bez winy. Nie miał możliwości zapobieżeniu wypadkowi. Nie zdawał sobie z tego sprawy, że nawet wchodząc na drugi krąg lub nawet zrezygnować całkowicie z lądowania w Smoleńsku z....powodu mgły, z powodu zamglenia lądowiska iwiedzy o aparaturze naprowadzającej w smoleńskiej wieży! Nie mógł zrezygnować, więc.... i tak dalej dywagacje. A gdzie są przyczyny, że sprawnym samolotem i nie słuchając wieży lądował?
Ale pisory mieszają, kombinują jak by to komuś i to niezwiązanemu z wydarzeniem, nie mającym wpływu na wypadek- przypieprzyć.......