Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dotyczy katastrofy smoleńskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:04, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Jak na razie przeczytałem "pierwsze zeznanie świadka" w [link widoczny dla zalogowanych].

I moje wrażenie jest takie, że przedstawione wyliczenia są właściwe, jak najbardziej wskazane, dozwolone i nawet przymusowe, ale nie są one dokończone, bo wedle mnie są również niedomknięte. Brakuje obliczeń z drugiej strony i wnioski przesłuchiwanego są za szybkie i przynajmniej w części mylne. I wygląda mi, że toto ten przesłuchiwany dr czy prawie prof. tak, jakby robił na "zamówienie", na końcowy wynik i tak dalej.

1. W sumie te dwa jednoczesne wybuchy z przodu i tyłu samolotu ze zdjęć mi nie wynikały i by nie dotyczyły skrzydeł. Ogon byłby oderwany zostałby dużo w tyle za resztą wraku. Kokpit by spotkał jako dużo leżejszy od korupsu więszą falę uderzeniową i by odleciał na pewno w bok, a korpus samolotu by mógł go wyprzedzić! I o tym nie ma w przesłuchaniu, a są to dość istotne elementy.

2. Wybuch termodynamiczny by: rozebrał ofiary, by spalił na nich ubrania, a ciała by miały oparzenia. O tym nikt nigdzie nie wspomina. Ciała mają wyraźne uszkodzenia mechaniczne. Ich rozrywanie jest związane z siłą uderzenia, a rozebranie, co niby było dość widoczne wynikło z tarciem wynikającym z prędkości i masy trących ciał.

Ponieważ toto przeczytałem pobieżnie i tylko jedno przesłuchanie, rzuciły mi się główne te dwie niedokładności i to balitystyka....., to aż dziwne .

Z drugiej strony to jak najbardziej takie obliczenia na chybił trafił, na oko, na przybliżenie, na wyrazistość, są jak najbardziej wskazane! I faktycznie te problemy, te właściwie niuanse, bo jest to właściwie czepianie się głównych praw mechanicznych i na nie komisyja badawcza musi odpowiedzieć. Chyba, że co widzę, pewne tematy były wydumane, wywoływane problemy nie tyle że nieistotne, ale też nie istniejące, nawet nieistniejące w fizyce, mechanice, prawie nawet nie możliwe w historii badania cudów też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:10, 19 Wrz 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to ostatnie zdanie z wyżej linkowanego video i artykuliku. Czepia się. Co tu może być tajne? Wiedza? Nauka?

Ale oglądałem toto spotkanie macierewicza , gdzie był na wizji BNinienda i Rzońca i wstyd panowie profesorowie! Wstyd dajecie polskiej nauce i logice i waszym myśleniu. Jestęscie jak pisowskie maszynki. Mieliście za zadanie udowodnić, uprawdopodobnić katastrofę, a nie świadczyć, że jakieś gaśnice wybuchają, że jak podaje Lasek, z części danych wnioskować, co do nich mogłoby dopoadzić. Znaczy jakiś wybuch i to nie tylko w nieokreślonym miejscu samolotu, bo nie pasuje do wszystkiego, nie że przed, nad czy za brzozą był wybuch, bo każdy z tych trzech miejsc nie pasuje do wszystkich nawet waszych pisowskich wniosków! Nie mgła i trotyl, nie ruscy i tak dalej. Mniejsza o to.

Z drugiej strony ich obliczenia ich badania, wyniki pracy są właściwe, jak najwłaściwsze i powinny być włączone do udowodnienia i udokumentowania katastrofy. Jak na przyjkład uderzenie skrzydłem w brzozę. Przecież wstępne obliczenie Rzońcy zdaje się do niczego nie prowadzi, ale tu by trzeba było wysiłku w udowodnieniu czy w znalezieniu we wraku przyczyny, że tak się stało. I tak dalej.

A na spotkaniu komisji sejmowej Macierewicza ci panowie płakali, że ich prace oderwane od badań i SŁUŻĄCE DLA POMOCY KOMISJI MACIEREWICZA, KTÓRA UPARŁA SIĘ UDOWODNIĆ, ŻE TO NIE BYŁA KATASTROFA, TYLKO WSZYSTKO INNE, ci panowie służyli jak psy. I robili to specjalnie! Przecież pokazywanie urządzeń, chwalenie się osiągami i zamówieniami, praca w kilku dziedzinach naukowych świadczy o nich jako maszynki umiejące coś robić, jak spawanie silników turbinowych, zachowywanie się kształtek z różnych materiałów i wszystko bliskoznaczne, ale te eksperty macierewiczowskie wykazały mi w czasie skarg podczas komisji macierewiczowskiej, że tylko maszynki, ot, takie maszynki proste do łupania orzechów w swoich wąskich dziedzinach i nic więcej. I nic więcej? Jak to nic więcej. Działacze na rzecz nieprawdy. Działacze na rzecz fałszowania naukowego, nawet tego ich cząstkowego, rzeczywistości na rzecz PiSu i o to im chodziło. Nawet na szkodzenie Polsce, na szkodzenie nauce, co podkreślali, nauki polskiej jedynie chcieli się fałszując rzeczywistość jedynie wybić się w tych ich wąskich dziedzinach, na czym się jedynie znają. Bo na życiu, na przewidywaniach, ona prawdzie oni się nie znają.

I dziś znowu nie czytałem tych przesłuchać, ale to z tym co o nich wyrobiłem sobie zdanie, toto wszystko powyżej, nma podstawie nawet paszkwili, bo toto jest głupie powtarzanie urywków wyjątków i kompletnie nic nie znaczących o nich w radiu i telewizorni, bo to nie ma najmniejszego znaczenia. Ale ongiś znaczy kiedyś - przeczytam, chociażby dla hecy!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:05, 20 Wrz 2013    Temat postu:

Przeczytałem drugie zeznanie. I o ile facet nie miał nic wspólnego z katastrofami, a jedynie jako budowlaniec, jak się wyraził i w protokóle jest w cudzysłowie...."wszystko wskazuje, że była to wielopunktowa, dobrze przygotowana eksplozja". Ponadto twierdzi, że naprawdę nie twierdził, że w samolocie była eksplozja, ale używał zwrotów, tak jak powyżej "wszystko wskazuje"(strona 3), " z dużym prawdopodobieństwem"(str.4) czy "należy podejrzewać". Ponadto jego zaangażował i tylko 2 razy A. Macierewicz. Ponadto jako małe dziecko itd już tego nie należy komentować, a jest mowomowa, czyli gadanie aby nie gadać na temat.

Ów profesor widział jedynie 40 minut, gdzie ten przedmiot się znajduje nie wie, wie Macierewicz!, przedmiot w gabarytach 40*20*20 oblepiony czy ze śladami trawy???? 2 lata po katastrofie, wedle którego twierdzi, że to była wielopunktowa eksplozja. Na temat czy wybuch spowodował ładunek stały (np, gaśnica? czy bomba) nie był pewny, ale wykluczył wybuch przestrzenny polegający na wypełnienie przestrzeni gazem i zainicjowanie wybuchu. To drugie wypchało by tylko poszycie, blachy, z czym się zgadzam całkowicie. Ale jeżeli chodzi o jakąś wielopunktową eksplozję to nie wykluczyłbym przestrzennego wybuchu pyłowego, który by wykonał wiwelopunkowe rozwalenie, oderwanie tego elementu od całości. Również nie wykluczyłbym bomby/pocisku i to nawet kierunkowej, skierowanej jedynie na ten element, na coś obok, czy na całe otoczenie..... z elemetnami robiącymi ślady czy przebicia w tym oglądanym przez niego detalu.
Wielopunktową eksplozję, o jakiej by wiedział, jaką by widział, mi się kojarzy z wyburzaniem budynków czy innych obiektów budowlanych. Gdzie ładunki wybuchowe rozmieszcza się dość regularnie, umieszcza w specjalnych punktach obiektu do wyburzenia, uastala się ich kolejność i czy ich jednostajność wybuchy i to by się mogło kojarzyć z wielopunktowością wybuchu. A postrzępiona powierzchnia tego widzianego 40 minut elementu, wygląda mi, że ów element był najpierw gięty później silnie pociągnięty, stąd spękanie i oderwanie. A kto się na tyum zna, może tylko wie, że różne ślady mogą powstać po rozerwaniu w zależności jak silnie się ciągnie, rozrywa, ale też jak długo. I z tego elementu, jeżeli pochodzi z rozbitego samolotu (pewności nie miał), można mniej więcej wywnioskować, jaka to była siła. I wygląda mi na to, że jak samolot rył w ziemi, nastąpiło gięcie, a korpus czy coś innego (linka, przewody, wyrwały ten element i ewentualnie na koniec zgięło się toto, aż odleciało! I co tu dużo gadać.

A gadanie o wybuchu czyli o raptownym użyciu dużej siły i prędkością samolotu w katastrofie, jego masą...... i innymi parametrami, to takie się uparcie jak Macierewicza, że Moskwa kazała naprowadzić samolot polski na rozbiecie, a jak toto nie wyszło, to podłożyli jakąś bombę kaskadową. I niech znawcy ze strony prokuratury wojskowej się tym typem typem bomby, o pierwsze i to sam od siebie słyszę o takich bombach, ale działają, bo poskutkowały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 5:56, 21 Wrz 2013    Temat postu:

W poprzednim poście wykazałem jak ekspert Macierewicza, czy nie ekspert, a tylko tak uważany i nie wiadomo z jakiej przyczyny przesłuchiwany, bronił się przed jakimś podejrzanym kawałkiem czegoś, co mu wyglądało na "wielopunktową, dobrze przygotowaną eksplozję". Co by to nie znaczyło, wielopunktowa, czyli od razu w kilku miejscach przynajmniej, i "dobrze przygotowaną" świadczyłoby, że specjalnie i sporo wysiłku i specjalizacji by to wymagało eksploadować coś takiego, że na podrzucenie tego, na zamach na ten kawałek czegoś, prawie niemożliwe. A jak jest możliwe, to takie coś można uzyskać "tańszym" kosztem, jakim jest ... jego umieszczenie w wypadku lotniczym, co wykazałem w poprzednim poście.

A artykulik [link widoczny dla zalogowanych] jest mieszaniem w głowie nie tylko go czytającym, ale tłumiącym wyjaśnianie i dochodzenie do prawdy. Przecież oświadczenie, że toto co ów przesłuchiwany prof. czy dr mówił, że uważany jest za eksperta, to się wypowiedział na dany temat, wypowiedział się w swojej dziedzinie, wypowiedział swoje osobiste wrażenia i tyle. A że poddał coś w wątpliwość, to jest też ktoś, właściwie powinno być ich więcej, najwłaściwiej powinien być taki prawie każdy, że jego tezę by obalił.


A tu mordy takim co nie gadają jak im każą, jak nie jest to powtórzona wypowiedź Laska, każą im zamykać! A przecież tak prosto się z tą bzdurą, pardon, myślą pana psora rozprawiłem powyżej. A komu by to z eksperów strony rządowej czy prokuratorskiej czy naukowej tych uczelni, co się ich wypierają......, dlaczego ich niszczą? Jak są idiotami, to wyrzucać ich z uczelni! A tu... "ani be, ani me, ani kukuryku", ani postępu w dochodzeniach. A ponadto, co tu miałoby być tajne? Fizyka? Stąd wyciągam wniosek, że mało kto się na tym zna i wszyscy z każdej strony, oprócz głupot "fizycznych" tych "ekspertów" woli gemby nie otwierać, nie dyskutować! Ot, to ci ta nasza Poland.

A obok śledztwa, obok wykazywania że to nie wybuch, a nakładające się błędy ludzkie, i to wynikłe z tego, że pilot wolał wylądować ponad wszelką wątpliwość niż zbierać baty w tym opinię o sobie, o jego zdolnościach, o jego wiedzy, o specjalnym zamiarze nielądowania, bał się też degradacji i odbierania mu dyplomów, próbował wylądować, czego nie podejrzewał rosyjski naprowadzający, który za namową "Moskwy" zezwol;ił na próbę lądowania....

I inne artykuliki na ten podobny temat i w tym samym stylu "bezdyskusji", bo pracuję bez zakładek.:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:37, 22 Wrz 2013    Temat postu:

No i trxecie przesłuchanie. Najgorsze albo jak kto woli najlepsze. W nim nic nie ma. O wypadku, tylko o obliczeniach w jego katedrze, w jego pracowni, po prostu profesor niczym kompletnie nie przejmuje się tą katastrofą, jedynie obliczał tam coś związanego z samolotem i jego skrzydłem.
Jak sam powiedział jest dziekanem wydziału inżynierii cywilnej, też dyrektorem laboratorium badawczego specjalizującego się w zachowaniu materiałów, w szczególności pod wpływem uderzeń wysokiej energii. A to dla mnie jest zrozumiałe i wcale nie musi być, że musi być to jedynie i wyłącznie wybuch. W przesłuchaniu jest jedynie co i gdzie robił, a głównie gdzie są z tego materiały. Nie ma nic nie tylko o wybuchach jakichkolwiek, ale też o brzozie i skrzydle samolotu i wysokiej energii.

Więc o tej pancernej brzozie - jeszcze raz. A więc profesor zna się i wie jak wbiły się samoloty w budynki WTC w USA. A przecież tam aluminiowy, powiedzmy, no, może z komponentów podobnoaluminiowych, wbił się w budynek o żelaznych kształtownikach twardszcy dwukrotnie i samolotowi się udało. Pan prof. wie o samolocie, który w katastrofie przełamał 2 żelbetowe słupy elektryczne. Dla mnie to nie sztuka, bo taki słup wystarczy mocniej uderzyć im bliżej środka tym lepiej. aby złamał się, obkruszył się z betonu i zawisł, a jak siła byłaby odpowiednia to i mógł samolot go przerwać.
I podobne obliczenia aż nie sposób było nie wykonać w labolatorium do tego przeznaczonym na programie komputerowym wedle którego uzmysłowiono niedowiarkom, jak budynki WTC wpuściły samoloty do środka.

Z tym, że brzoza jest 10 razy miększa od umówionego aluminium, a w Tu154 być może i była stal. Zrobili 1000 symulacji z różnymi danymi, i odwrotnie jak był zbudowany samolot czy brzoza, aby mogła być przeczyną oprzecięcia czy oderwania się części skrzydła. Ale rzeczywistość jest taka, że skrzydło odleciało i to jest moje zdanie, że z przyczyny brzozy.

Kto wie, jak pękają patyki? Im świeższy patyk, tym trudniej go nawet zgiąć! A tym bardziej 40 cm średnicowe drzewo bliżej środka niż wierzchołka drzewa. I są patyki, które najpierw pękają deo połowy, a reszta, to kolejny problem jak to urwać. Z brzozą jest trochę lepiej, ale to było na grubości 40 cm. A więc skrzydło uderza z dużą energią ( bo ... ciągnie ze sobą resztę samolotu...) w brzozę, która się najpierw wygina, więc połowa drzea nad skrzydłem ciągnie skrzydło spowrotem, a dól robi to samo w dodatku trzyma się ziemi./ Jak to by miało peknąć, mioało pęknąć drzewo z drugiej strony od skrzydła, to działając w środku, a nie na końcach łuku wygiętego drzewa, jest trudno, musiało drzewo uszkodzić przynajmniej krawędź skrzydła. Jednak skrzydło ucięło brzozę, a koniec od dołu dokonał większego uszkodzenia skrzydła i to na tyle, że zaczeło inaczej pracować niż drugie skrzydło z drugiej strony samolotu. Pracowało gorzejm a drugie dobre skrzydło wahnęło samolotem, szarpnęło nim na tyle, że pomogło pędowi, pomogło powietrzu, płaskim powierzchniom uszkodzonego skrzydła wywołać raptowną siłę tą częścią skrzydła co się w końcu oderwała i uwolniony w ten sposób kawałek skrzydła odleciał jak papierek, a nie jak kamień! To tu jest ważne... jak papierek. A kto tego nie rozumie lub przekręca jest głupi i już.

I ciekawe czy ktoś toto policzył, policzył taki cykl rozumowania, bo albo nikt tego jeszcze nie zrobił, albo jest to utajnione. A też tajne jest, że akurat to był najsłabszy punkt skrzydła czy samolotu , bo nikt z konstrukstorów nie przewidział, że to będzie przyczyną katastrofy, tak jak konstruktorzy przewidzieli wiatry, huragany, nawet trzę4sienia ziemi, abybudynbki WTC się nie przewróciły, nie uszkodziły, a nie przewidzieli....., że uderzą w nie samoloty.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:12, 24 Wrz 2013    Temat postu:

Sposób wypowiadania się, przekazu zwłaszcza telewizyjnego PiS ma opanowane dobrze. Zawsze któryś dosra i to PO czy osobiście Tuskowi. Przecież taki Błaszczak w swoją krótką, zwięzła wypowiedź, na więcej nie da się naciągnąć, bo odpowie wtedy najogólniej jak tylko może, zawsze wtrąci epitet o nim i ich. Giżyński zawsze widzi na odwrót, to co inni widzą inaczej. Czarnecki jak rozwinie wstęp i to z minutę czy pół i tak poetycko, że pasuje do każdej wypowiedzi, że potrafi w tym czasie zapomnieć o czym mówi. A Macierewicz podczas jego ostatniego wywiadu, nnie dopuścił do głosu przeprowadzającego, a gdy zmienił temat na poboczny, to zażądał tego pobocznego, bo ten główny jest tak zależny od pierwszego, że ,,,, że czasu nie starczyło, a sekwencją było nic konkretnego, tylko macierewiczowskie przypuszczenia.

Przecież Macierewicz na wywiadzie, gdzie zadawano mu pytania. powiedział o brzozie, że ślady na brzozie i innych drzewach zrobiły spadające kawałki samolotu. Tak zwłaszcza, żę wszystkie były pościnane w jednej powierzchni, i ślady zwłaszcza farby pospadały.... I tu już piszę, że komisja Millera, już Laska jest za późno ślady głównie na skrzydłach, że to, wedle Macierewicza, tak jak wedle przesłuchiwanych profesorów, ślady powstały termicznie od wielopunktowego wybuchu.

A zapytany też o przyczyny podał dwa na wzór, że przyczyny katastrof się nakładają na siebie, stwarzają nieprzewidziane sytuacje czy coś podobnie i jest ich raczej więcej niż 10 do wymienienia. Macierewicz wymienił dwie.
1. Polecenie (rozkaz może) z Moskwy spowodować katastrofę i to naprowadzający niby zrobił! Nie było powiedziane jak.
2. Wybuch.
I nie ma nić jak to zrobił naprowadzający, jeżeli podawał pilotom odległość od lotniska, pasa startowego, a nie otrzymywał od nich i tu by można było szukać też przyczyny, dlaczego nie otrzymywał żadnej wysokości ni barycznej ni radiowej. Więc widząć punkt na ekranie bez odległości, czy mieści się w drugim przekroju w przedziale schodzenia, tego nie wiedział. Ale gdy mu punkt samolotu zjeżdżał poza zakres schodzienia i to za szybko w dół, to podał nawet dwa razy komendę "horyzont", co w obu językach znaczy to samo. U udział Moskwy w tym, to już takich ludzi, co najpierw oskarżają, co najpierw wiedzą, a potem im się spełnia i to bez dowodów, to już to jest nasza polska hańba.

I Jak w jaki spośób te dwie przyczyny na siebie się nakładają? Po co wybuch? Kiedy podłożono ładunki i kto to ma wyjaśnić, jeżeli znajdowały się w trzech co najmniej miejscach i wybuchały rapotownie lub były dwa wybuchy.

No i o ile strony chcą współnej debaty, to do niej nie dojdzie! No bo eksperci komisji Macierewicza, to nie są eksperci, nawet nie są ekspertami tej komisji, ale byli zaproszeni, ale coś tam powiedzieli, ale też głupio powiedzieli co sami wiedzą i tylko z tego by musieli się tłumaczyć tak, jak tych trzech przesłuchiwanych. Macierewicz nie ma raportu z prac komisji, ma jakieś tam publikacje będące bez komentarzy i czyjegoś naukowego komentarza. Ponadto nikt z tych ekspertów nie jest zainteresowany swoimi nietrafnymi przemyśleniami.
Z drugiej strony nie rozumiem, dlaczego eksperci czy to Millera, czy Laska by mieli tłumaczyć wymyślenia, idiotyzmy tych pierwszych, gdy nawet to się nie da. Bo cuda, bo bezsens, bo wnioski nie łączące się ze sobą i stanowiące tylko zagmatwanie sprawy, a i tak nie trafi się do wszystkich, bo dla niektórych fakty rzeczywiste4 są nierzeczywiste i to na całe wieki.
Tak więc [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:04, 25 Wrz 2013    Temat postu:

A więc ponowne [link widoczny dla zalogowanych], a [link widoczny dla zalogowanych].

Jednak zajmę się tym tematem już nie dzisiaj, bo już posta na temat "Smoleńska", napisałem..

A tu jednak zaznaczę, że takie niedokładności jak w życiu codziennym, że coś się nie zrobiło, zrobiło niedokładnie, zbiło się coś, to wcale nie wina, że za krzywe przejście przez ulicę, nadepnęło się stopą coś poza pasami, które nie wiadomo, gdzie się kończą lub zaczynają, to .... i tak dalej do czego czepia się PiS, do czego podobnego jak toto tutu opisane, czepia się PiS... , to można zawsze, to żądanie ukarania wszystkiego co się rusza, co jest związane z PO przez tych tu wymienionych i wdów z ich komisji, jak oni, one są pokrzywdzone, a same łażą jak .... Niecierpiętakichludzi....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:00, 26 Wrz 2013    Temat postu:

W sprawie latastrofy jeszcze jeden zarzut: [link widoczny dla zalogowanych].
Że eskimos ma 4 husky, to jest biedny czy bogaty? Jeżeli nie mamy porównania, nie wiemy. Ale możemy wtedy wierzyć w jedno lub drugie. Ja nie zauważyłem że akurat jest inwigilacja i to róznorako penetrowanego "towarzystwa" smoleńskiego. Fakt, że 2 samobójstwa zwłaszcza, że to był pilot i generał coś mogły sugerować, ale do wyciągania takich wniosków jeszcze za daleko. Wygląda to w porównaniu do dziejów życiowych, że toto jest dość naturalne, pokrywa się ze średnią krajową i nie wyróżnia tej grupy. Ewentualnie jest tu też zbieg okoliczności. I sądzę, że Rzońca przesadza, wierzy, że tym czym się zajmuje czy ktoś czatuje i to słabiutko, co widzę na ludzi, którzy mówią banialuki o katastrofie. Czyli ...... jest ..... zagrożony! I już. Albo tak powiedział nie mając nic do powiedzenia. Właściwie jest to zakamuflowana wypowiedź: Odczepcie się do ..piiii.. ode mnie" Dokładnie tyle.

I drugi temat, że samolot przeleciał nad brzozą i w ogóle, może jeszcze nad miejscem katastrofy.... to już lekka przesada. Nie muszę nic tu czytać! Nie muszę czytałać sugerowanego w http://www.3iks.fora.pl/dla-gosci-bez-rejestracji-i-logowania,35/no-to-mozna-sobie-anonimowo-pogadac,869.html#14570 świstka sugestii i obserwacji, wyjaśnień co się tam znajdują. Jak na przykład odczyt nieżyroskopowanego miernika wysokości w zależności od nachylenia samolotuw stosunku do powierzchni zwłaszcza gdy.... samolot i dość szybko schodził z wysokości, jak i szybko miał się wznosić, czyli cały czas pozycja pochylona.

A najczęściej, bo tylko w katastrofach lotniczych można coś tam wyczytać z przyrządów i rejestratorów lotu, nie ma pomiarów czegoś tam. A ślady na ziemi, a szczątki świadczą o tym, co było przyczyną katastrofy czy jaki był przebieg. To jest pewne na 100 wszędzie. To by świadczyło całkowicie o katastrofie, o jej przyczynach, jej przebiegu itd. Przecież tu jest logika, są przyczyny i skutki, które trzymają się sensu. A jakaś tam gaddka między "wieżą" w Smoleńsku i Moskwą była przyczyną? A rozrzut szczątków świadczą o rozrzucie na pewnej wysokości?, Jakiej? I takie inne chocki-klocki. Jak powiązać jednoczesne złamanie/ ucięcie i to w sposób uderzeniowy z prędkością dość znaczną i wystarczającą 40 centymetrowej grubości brzozy, równe obcięcie drzew, śladów na obcięciach i na częściach samolotu, i powiązane z tym rozrzut części samolotu?

Jak powiązać spostrzeżenia, że zarejestrowane pomiary lotu prowadzą do innych wniosków i to nie pasujące do przyczyny i przebiegu katastrofy? I nie wygląda to tak, że obliczenia z zapisów rejestratorów, są ewenementem nie pasującym do katastrofy. I te obliczenia jedynie służą bo bełtania w głowach ludziom, że komisje badań wypadków lotniczych składają się z nieekspertów, z głupich, a ci mondrzy rońdy inie im wcale tłumaczą, ale zwierają do kupy przeciwników rządu, mścicieli niewiadomo czego, ale żądcy tego, no i PiSu, który nie przebiera, a kłóci polaków chociażby tą literą "W".

Jeżeli bez dodatkowych obliczeń, które by mogły służyć jedynie do lepszego zrozumienia, obrazu wypadku, można wytłumaczyć, to po co to gmatwanie. A toto robią wszyscy macierewiczowscy badacze: opierają się jedynie na liczbach!!!!!!!!! Na liczbach z rejestratorów, a być może, jakiś badacz komisji je przedstawił/podał do wiadomości..... I jeżeli zegary, zapisy skrzynek nie grają to jedynie przy wielu innych dowodach jest tu właśnie błą. Co z tymi zegarami? Że nikt jakoś tego nie chce podać w rozpatrywanie. A załatwiłby tym cały pisk PiSu.

Z tym, że musiano by zbadać, na jakich parametrach, na jakich przekazach zegarów, które wskaźniki w kabinie pilotów były prawdziwe, a które sfałszowane.? Dlaczego te zapisy są niewłaściwe? Dlaczego nie pasują do rzeczywistości? Czego to wina? Może serwisu tylko, może niewłaściwego ich działania? Czy przypadkiem błędy się nie nakładały? A może jest przez te zegary kryta zła konstrukcja i złe skalowanie, co by obciążało stronę rosyjską?

Tak więc sumując całe śledztwo i wszystkich nawiedzonych patrających się obliczeniami z zegarów czy zapisów z samolotów czy podanych z głowy, aby się wykazać wiedzą ponad przeciętność tam kogoś, jeżeli prawie jedynie liczby nie pasują, to trzeba to wyjaśnić. I do tego ktoś się kiedyś weźmie i przebije przez wielkich znawców. Nie uwierzę, że pod przelatującym samolotem ktoś ciął drzewa, obcinał skrzydło. A nie wiącanie jednego z drugim, to się nigdy nie zdarza. A jeżeli to był "cud", to ten co go zrobił jest też odpowiedzialny za ... całą katastrofę. To dla tych skarżących się do cudotwórcy, że ... dlaczego jego to dotyczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:10, 27 Wrz 2013    Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Po raz pierwszy wydaje mi sie ze ta Parlamentarno-PiSata komisja ma sens.

Macierewcz winien mowic, i to jak najwiecej. Antek jest bowiem czlowiekiem ktory mowi wszystko co wie a rownoczesnie nie wie absolutnie tego o czym mowi.

W wywiadzie dla jedynie slusznego, patriotycznego, polskiego a nie tylko polskojezycznego a zarazem katolickiego radia powiedzial prawde. Wizyta byla traktowana jako prywatny wyjazd bo minister Sikorski nie zalatwil zeby bylo inaczej i za to winien conajmniej siedziec.

Oczywiscie wnioski Antka sa jak on sam - szalone. Rosjanie przeciez jednoznacznie sie wypowiadali ze nie przewiduja w 2010 roku oficjalnej wizyty Prezydenta RP w Rosji. Minister zatem tez nie mogl tu nic wskorac, nawet jak Antoni sugeruje co innego.

Ale z tego absurdalnego zarzutu wobec Ministra Sikorskiego wyplywaja inne wnioski. Kancelaria Prezydencka wiedziala o prawnym charakrerze wyjazdu Prezydenta i na to sie godzila.

Co na to Rada Bezpieczenstwa Narodowego. Swiadczy to jednoznacznie o tym ze Rada ta nie byla absolutnie w stanie rozpoznac grozacych stad niebezpieczenstw. A Rada ta to wybitni ludzie, byly premier Jaroslaw Kaczynski i byma Minister SZ Anna Fotyga. Zwazywsze ze Biurem tej niezwykle kompetentnej Rady byla inna wybitna osobistosc, byly Minister ON Szczyglo Aleksander bodajze. Szefem Kancelarii byla nie mniej wybitna osoba, byly Minister SW Stasiak.

I TAK WYBITNE GRONO WIEDZIALO I NIE DZIALALO???????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 5:13, 28 Wrz 2013    Temat postu:

Przecież Federacja Rpsyjska naprawiała stosunki z Polską i to oni je lepiej tworzyli niż my, bo zdaje się mieli lepsze możliwości, to nie napiszę, że ze strony polskiej wizyta prezydenta w Katyniu było lekko nie na miejscu. Przecież Prezydent FR był w Krakowie i to wtedy, gdy goście z zachodu nie dojechali, bo coś tam wulkan na Islandii zapylił gdzieś tam. Przecież Putin jako premier był na ... Westerplatte i to w obecności naszych obu.....znaczy - jednego i drugiego.
A co do Katynia i to leżącego na terytorium Rosji, oni byli gospodarzami, więc powinni się rozumieć, obchodzić razem, top raz, a dwa, to ranga tej wizyty. Jaki szczebel? I wyszło i rozwiązano, a dla Rosji było nie na miejscu podnoszenie jej do rangi prezydenckiej, wymyślono przeciw Lechowi Kaczyńskiemu i tym i wtedy, w roku 2010 robionym przez nich napię4ciom, bo i wtedy, bez dowodów, ale na 100 Polacy wrobieni klęską PiSa w rządzeniu wybrali oczywiście gorszy, a być może najgorszy rząd, jaki mogli wtedy wybrać. To pewne na 100 z tym, że dowodów nie było, a jednym z pierwszych dowodów było .... prześladowanie własnego prezydenta......

A ponadto nie tylko na platformie donosów były nieporozumienia, ale oba gabinety nie mogły się dogadywać. A ostatnio umorzone śledeztwo cywilne przeciw niedopełnieniu obowiązków gabinetu premiera i panu Arabskiemu w tym, to gabinet prezydenta nie zamawiał samolotu, to wszystko było nie oparte na obowiązkach pewnych osób, a na przewidywaniach, co zechce Prezydent, prezydent, który w Polsce obowiązków nie ma, a jedynie ma formę reprezentacyjną,nie zamówił w gabinecie premiera, w pułku tego lotu. Ale wszystko było przygotowane, z tym, że ..... dodajmy do tego fakt, że miał nieprzyjemności w przypadku "ratowania Gruzji" przez Kaczyńskiego przed Ruskimi pilot odstawiony na bok, bo odmówił lądowania tam gdzie mu zabroniono ze względu, że mogą być zestrzeleni i nie lądował gdzie chciał i prawdopodobnie pokłócił się z prezydentem czy jego ludźmi i lądował w Erewaniu w Armenii, a nie w gdzieś w Georgii. No i pilot dostał za swoje....

A tu w Smoleńsku? Mało, że samolot miał godzinne spóźnienie z powodu ttejże ekipy, wszystko było załatwione, ale pilot pod presją, że jak nie wyląduje.... to pójdzie w odstawkę... zrobią z niego tchórza i są tam w pisie znawcy tematu, więc więcej nie wymyślam. Akurat była mgła, latanie nad lotniskiem 5 minut czy pół godziny? stan Paliwa? Dostałby pilot w dupę jak jasna cholera cokolwiek by innego zrobił, więc głębiej zanurkował... i tak wyszło - spóźnienie wylotu, mgła, strach przed konsekwencjami być może pewna niesprawność, lekkie przeliczenie się pilota z możliwościami i swoimi i samolotu... a tu.... ruscy wydali rozkaz z Moskwy...., aby doprowadzić do katastrofy. P(i)Sia robota, że stosunki z ruskimi się nam popsuły......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:01, 28 Wrz 2013    Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Male uwagi co do rangi wizyty Prezydenta RP w Katyniu w dniu 10.04.2010.

Co by bylo gdyby rzeczywiscie Pan Minister Sikorski zalatwil Kaczynskiemu Lechowi wizyte oficjalna na szczeblu glow Panstwa, wtedy i tamze.
Uwaga calego swiata bylaby skierowana tylko i wylacznie na to co powiedzialby tam Prezydent FR. Co Prezydent RP mialby do powiedzenia bylo juz powszechnie wiadomo (aczkolwiek wiadomosci te nie byly tzw. wiadomosciami z pierwszych stron).

Postawie twierdzenie ze najbardziej zainteresowanym aby wizyta Prezydenta RP w Katyniu w dniu 10.04.2010 roku miala taki charakter jaki miala byl sam Prezydent RP.

Mimo ze szeroko reklamowana, udzial zagranicznych obserwatorow utrzymywal sie w wyjatkowym, przeciez to nikogo naprawde nie interesowalo.

Nieoficjalny charakter uroczystosci stawial Prezydenta na pierwszym miejscu, absolutnie niepodwazalnym, jedynym, niepowtarzalnym. Wszyscy tam obecni byli tam tylko i wylacznie po to by chwalic wielkosc i potege, tudziez inne wspaniale cechy Prezydenta.
To Prezydent bylby absolutnym gwiazdorem, a gdyby wywolal jakikolwiek skandal miedzynarodowy, wyglaszajac np slowa jakie nie zatwierdzil mu jakis prowincjonalny urzedniczyna z Obwodu Smolenskiego, jego mestwo i odwaga, oczywiscie w interpretacji jego zwolennikow jeszcze by tylko wzrosla. Ruski bali sie, boja sie i beda sie zawsze bali takiego mocarza jakim niby byl Kaczynski.

Dlatego tez Prezydent juz odpowiednio wczesniej oglosil, niemajac oficjalnego zaproszenia ze jedzie wtedy i wtedy do Katynia.

Gdyby Prezydent Rosji z jakichkolwiek przyczyn zmienil swoje dotychczasowe stanowisko, wygladaloby na to ze to to Prezydent Kaczynski decyduje o tym co w dniu 10.04.2010 rano bedzie robil Prezydent Rosji. Absolutnie wykluczone dla wszystkich tych co znaja realia stosunkow miedzynarodowych.

Prezydent Kaczynski zgodzil sie na upokarzajace glowe panstwa warunki, poddawanie swoich czynnosci wstepnej weryfikacji przez podrzednego urzednika regionalnego i na dodatek rosyjskiego.

Dlatego tez uwazam ( A TO ZDANIE WYPOWIADALEM JUZ TU WCZESNIEJ) ze spoznienie na planowany termin odlotu nie bylo przypadkowe.

Spoznienie spowodowaloby ze planowy przebieg uroczystosci, a zwlaszcza zlozenie holdu ofiarom rosyjskim (radzieckim) jakie bylo zatwierdzone przed uroczystosciami czysto polskimi, mogloby byc powaznie zagrozone. Byc moze zamiast Prezydenta mialby sie tam udac jakis polski oficjal, a nawet kilku. Albo nawet sam Prezydent ale juz po wielkim wystepie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:02, 29 Wrz 2013    Temat postu:

Co do dzisiejszych uwag gościa, wszystko jest w tym topiku. Można by go poczytać dokładniej! Mimo tego ciągle wyjaśniam/ Nie można skakać z tematu na temat, że mogło być inaczej niż świadczą o tym fakty, a nie domysły, uwagi, "gościa", ale najpierw od góry... Przecież jakieś uwagi, w dużej części nie wiążące się, jak najpierw sztuczna mgła, hel i ... sprawdzanie czy nie ma go w ciałach ofiar, wybuch niczym nie poparty, a jedynie na domysłach, że się tak wydaje, tak wygląda coś, i jak go ktoś zdetonował, był oparty na kurzu poligonowym, nieznajomość budowy TNT i jego działania, obliczenia opartem a wysokościomierzu starym, może jeszcze na tranzystorach, z dużym czasem reagowania, wyboru odbieranych częstotliwości odbić fali, przystosowany do wyliczania wysokości, gdy samolot jest ustawiony poziomo i jest na dużo większej wysokości, kupy się nie trzyma. Nie ma w tym żadnej ciągłości zdarzeń. Może i raport Anodiny czy Millera ma nieścisłości, pominięcia, może i nawet na pewno można znaleźć w nich błędy czy niedomówienia.

O ile wczoraj Lasek wezwał zespół Macierewicza do debaty w lutym czy marcu nr. to szanowny pan Macierewicz odpowiedział, że ma świadków widzących czy słyszących wybuch samolotu w powietrzu....., ale niech to będzie gdzieś opisane i świadek będzie wiarygodny. Do tej pory znam tylko jeden taki przypadek, kierowcę autobusu, który widział ... samolot ponad lasem, który zszedł w dół za drzewa i słyszał.... ale katastrofę. Wybuchu nie widział. Mgły nie widział, bo jej nie było. Nie było jej w tym miejscu.

Ale wróćmy do spojrzenia rosyjskich przywódców, którzy znale naszego prezydenta z tej strony, że jakby nie zezwolili na jego wizytę, czy nie pozwolili mu lądować w Smoleńsku, to byłaby awantura, byłyby wygadywanki, jacy ci ruscy są. A we wcześniejszym poście pisałem, że trend był inny. Ponadto nie chcieli kompromitować naszego prezydenta. To jest oczywiste. Nie ma coś takiego, że lotnisko dostało jakiś prikaz, aby doporowadzić do katastrofy. Rozmowę Smoleńska z Moskwą należy więc traktować, aby umożliwić jak najbardziej lądowanie naszej tutki.

I tak postąpił naprowadzający! Wcześniej było już ustalone chociażby przez załogę jaka, że im się jeszcze udało wylądować, ale mgła gęstnieje i tutka nie ma prawie żadnych możliwości na lądowanie. Ponadto radar lotniskowy podawał jedynie odległość. Aby odczytać, czy samolot znajduje się W ( w - jest tu bardzo ważne.) ścieżce schodzenia, potrzbna była wysokość, Na podanie odległości załoga tytki miała odpowiedzieć podaniem wysokości. Ale nie odpowiedziała. A jest to na tyle ważne, w widoczności poprzecznej ścieżki. W ustaleniu kąta schodzenia. Z tym, że jedne takie podwójne dane (odległość i wysokość) nie mówią o kierunku lotu. Naprowadzający podał drugi raz odległość i nadal odpowiedzi nie otrzymał. Ale z obu odległości i obniżania się punktu, w dodatku schodzącego mu ze ścieżki mógł jedynie podać komendę "horyzont". A podał ją dwa aż dwa razy. Reakcja na komendy i decyzje o samolocie, o trajektorii logu byłe jednak wyłącznie w rękach kierującego samolotem.

Mówienie, że to wina naprowadzającego więc jest już insynuacją. Wina jego byłaby wtedy, gdyby wiedział, że dowódca samolotu do głupek, niedoświadczony pilot wożący najważniejszą osobę pobliskiego, liczącego się niby na arenie europejskiej i pretendującego do znaczenia w całym świecie kraju. Podobną decyzję, tu o nie dopuszczeniu do lądowania mogliby podjąć w Moskwie, wiedząc, co za czubki, odważniacy i ważniacy też - lecą!

I wracając do Katynia. Odpowiadając Pro Rockowi. Nie było mowy i czasu zajmowaniem się częścią rosyjską cmentarza. Aczkolwiek ktoś by tam jakiś wieniec i kilka zniczy zapalił. Chociażby z przyzwoitości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Nie 10:18, 29 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:48, 30 Wrz 2013    Temat postu:

Panesz napisał:
.......

I wracając do Katynia. Odpowiadając Pro Rockowi. Nie było mowy i czasu zajmowaniem się częścią rosyjską cmentarza. Aczkolwiek ktoś by tam jakiś wieniec i kilka zniczy zapalił. Chociażby z przyzwoitości.


Paneszu,
wypisujesz tu steki bzdur.

Oczywiscie ze w oficjalnym programie uroczystosci w Katyniu bylo najpierw zlozenie holdu ofiarom radzieckim a potem dopiero udzial w spektakularnej czesci polskiej.

Oto dowod:
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam dokladna lekture zwlaszcza strony 16 wspomnianego programu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:42, 01 Paź 2013    Temat postu:

Pro Rock napisał:

Polecam dokladna lekture zwlaszcza strony 16 wspomnianego programu.

Steki lubię, to jest moja specjalność. Zalecenie wykonałem, przeczytałem aż z pięć stron. Od godz 10:30 do 11:50 było przywitywani się z "przedstawicielem Prezydenta Federacji Rosyjskiej".
Czyli było wszystko z uszanowaniem, chociaż w .... pośpiechu.

Tu jest świadek, jak było, a najprawdopodobniej wedle tych od komisji/zespołu/zepsołu Macierewicza - kłamie.... [link widoczny dla zalogowanych].


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:55, 04 Paź 2013    Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Paneszu..., ile czasu mozna stracic majac juz wszystko niby zalatwione przekonalem sie dopiero po slubie......., Fryzura ok, makijaz swietny, sukienka pasuje jak ulal, buciki wygodne, pogoda wspaniala, wszystko zapiete na ostatni guzik, przyczepic sie do niczego mimo wiecej jak najszczerzszych checi nie mozesz a tu jeszcze trzeba 1,5 godziny czekac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin