www.3iks.fora.pl

Baltazar

Dlaczego jest tak, że niemal wszystkie święta państwowe jakie czcimy, przypominają nam o straszliwych klęskach, złych doświadczeniach i często niepotrzebnie przelanej polskiej krwi, zaś jedną z nielicznych okazji dającą powód do prawdziwej dumy czyli wygranej Bitwy Warszawskiej, nazywamy "Cudem nad Wisłą"?
Przecież to wyraźna sugestia, że Polacy przepędzili bolszewików za sprawą cudu, a nie przelanej krwi, bezprzykładnego bohaterstwa i waleczności żołnierza polskiego...

kalina

Polacy to wyjątkowy naród chyba jako jedyni nie potrafimy cieszyc się ,śmiac i radowac .Jesteśmy po prostu narodem smutasów ,bardzo lubimy się umartwiac nie wierzymy we własne możliwości i siły.Wszystkie sukcesy przypisujemy rzeczom nadprzyrodzonym cudom .U nas wszystko jest patosem poważne aż do bólu .Nawet w takim dniu jak dziś zamiast organizowac festyny i koncerty my organizujemy rekonstrukcje bitwy .
Smutek i narzekanie to nasza cecha narodowa.

Łukasz

Baltazarze to prawda Polacy mają szczególny sentyment do klęsk w tym kontekście Tadeusz Kościuszko też nie był bohaterem gdyż dostał się do niewoli ,jaki zatem mamy zwycięstwa? Monte Casino? Na pewno jest to zwycięstwo Polskiego orężną tyle tylko że okupione zbyt wysoko za zbyt małe zyski na pewno zwycięstwem była bitwa pod Grunwaldem i pod Lenino ale to zwycięstwa epizodyczne PW to Polski dramat. Określenie Cudna Wisłą jest określeniem przekłamanym Piłsudzki wykorzystał rosyjski bałagan i odpowiednią taktyka doprowadził do zwycięstwa co jest obowiązkiem każdego dowódcy.

Panesz

Cudem powinno być to, co nigdy nie powinno się zdarzyć, jest nadprzyrodzone.
Ale też cudem określa się rzeczy możliwe, które wedle prawideł wedle obliczeń nawet - nie powinno się zdarzyć, ale jednak - jakiś przypadek później wyjaśniany.

"Cud" w stosunku do bitwy należy odbierać, że praktycznie nie było możliwości zwycięstwa, a jednak się zdarzyło. Ile w tym było talentu czy intuicji wodza J.Piłsudskiego, a także i innych dowódców, Na ile były wykorzystane wszystkie możliwości do niedopuszczenia do zwycięstwa bolszewików, to się liczy, ale szacować nie mam podstaw, co wierzyć.
I dlatego mówi się o "cudzie nad Wisłą", ale tu u nas w Polsce. Natomiast jest to Bitwa Warszawska i ... czyżby jedna z najważnieszych w Europie? Też nie jestem pewny, bo takie też wojsko jak Tuchaczewskiego raczej nawet na więcej jak 5 kilometrów na tereny niemieckie by nie wkroczyło
mimo, że samoeg Tuchaczewskiego można przyrównywać do Napoleona!
Czyli słowo "cud" odzwierciedla możliwości i wynik. A nie że ktos tam to zwycięstwo podarował.