Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Temat bezwzględnie kontrowersyjny.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Kawa czy herbata, czy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:42, 14 Lip 2012    Temat postu: Temat bezwzględnie kontrowersyjny.

Temat kontrowersyjny zdaje sobie sprawę z tego że może nawet nie otrzymam odpowiedzi że może zostanę okrzyknięty jako heretyk niemniej jednaj postanowiłem zaryzykować .Spowiedź akt liturgiczny co prawda wprowadzony obecnymi kształtami w roku 1215 przez Watykan i zaliczony do dziś jako obowiązkowy. Spowiedź jest wyznaniem grzechów według nauki kościoła i zapisów biblii Jezus podczas życia sam odpuszczał grzechy a następnie nakazał, by Kościół czynił to w jego imieniu; "Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam(…) Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuściliście grzechy, będą im odpuszczone; a którym zatrzymacie, będą im zatrzymane.” (J 20, 21-23), koniec kropka ,czy jednak tajemnica spowiedź jest bezwzględna i bezwarunkowa? Sam sposób spowiedzi często budzi kontrowersje i niezbyt przyjemne odczucia. Czytałem wspomnienia dziś już Pani Alicji
Kiedy poszłam do mojej pierwszej spowiedzi, wyznałam księdzu, że raz w niedzielę nie byłam w kościele, tak na mnie nakrzyczał, że wcale nie chciałam iść do komunii i przez lata unikałam spowiedzi - wyznaje Alicja, niepraktykująca katoliczka.
Dzieci, które przygotowują się do przyjęcia pierwszej komunii świętej, z wypiekami na twarzy skrupulatnie wypisują grzechy na kartkach. Sakrament pokuty to wielkie przeżycie dla ośmiolatka. Jakże okropna i stresująca może być sytuacja, w której spowiednikowi puszczają nerwy i zaczyna krzyczeć. Tak jak dorośli są nieco bardziej odporni nawet na ostre słowa krytyki, tak najmłodsi członkowie Kościoła opuszczają czasem konfesjonał ze łzami w oczach. Kościół katolicki nakazuje uczestniczyć w sakramencie pojednania przynajmniej raz w roku, namawiając jednocześnie do częstszej praktyki. Bezwzględnie należy spowiadać się z grzechów ciężkich, te pozostałe trzeba wyznać, gdy sumienie zaczyna uwierać. Nie brakuje wiernych, którzy nie chodzą do spowiedzi ponieważ jak twierdzą, nie grzeszą wcale. - Po co mam się spowiadać? Przecież nikogo nie zabiłem - . Co stanowi grzech a co nie, jest sprawą dyskusyjną. Kościół dość jasno określa listę przewinień, za które trzeba okazać żal i odprawić pokutę. Nie wszyscy katolicy się pod nią podpisują. Nie mordując, nie kradnąc, nie oszukując i nie zdradzając, wielu uważa, że bieganie do konfesjonału tylko po to by opowiedzieć o jakiejś kłótni czy kłamstewku nie ma sensu. Nawet przy założeniu mocnego postanowienia poprawy, większość parafian jest świadoma tego, że powtórzy swoje niedociągnięcia, nie widzą więc powodu by wyznawać je milion razy.
Co o tym myślicie??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:44, 15 Lip 2012    Temat postu:

Od momentu wprowadzenia przez kościół spowiedzi zawsze budziła ona kontrowersje ,a teraz wręcz mówi się że to relikt przeszłości i należało by to zmienic i wprowadzic tzw. spowiedz ogólną .Przecież wyznajemy grzechy Bogu i to on je nam odpuszcza a do tego nie potrzeba pośrednika często znudzonego drzemiącego w konfesjonale i ma się wrażenie że rozgrzesza z automatu . Ale czasami się ożywia by grzesznika umoralnic i wskazac mu tą jedynie wg niego słuszną drogę ,zważywszy że nie ma rodziny męża ,żony ,dzieci i wszystkich tych rodzinnych kłopotów to chętnie wypowiada się na te tematy.
I zawsze jakoś tak dziwnie inne grzechy go nie interesują tylko pożycie małżeńskie ilośc dzieci środki antykoncepcyjne itp...
Bóg jest w otaczającej nas naturze a nie w ociekających złotem bałwochwalczych kościelnych obrazach , kryształowych żyrandolach,dębowych ławkach......... Kościół to próżność i przepych rzeczy które są dalekie Bogu,a o których przecież naucza sam...... to zwykła obłuda .
Do tego dochodzi myślenie ludzi- zamiast modlitwy bezmyślne klepanie formułek, a w głowach nienawiść , szyderstwo …..
Mówi się że młyny kościelne mielą powoli hmmm ….ale gdy trzeba owieczki postraszyc nowym grzechem ,ogniem piekielnym to dziwnie przyspieszają .
,,niepraktykująca katoliczka ,, co to właściwie znaczy ??? a może powinno się zacząc używac słowa ,,myśląca katoliczka ,,???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:35, 15 Lip 2012    Temat postu:

Widzę Kalino że mamy podobne zdanie myślałem że będziemy w tej sprawie opozycyjni. Moim zdaniem obecne pokolenie raczej otwarcie przyznaje się do współżycia przedmałżeńskiego nie ukrywa się już z tym niestety jest to naganne gdyż, według Kościoła uznawane jest za grzech. Miłość kobiety i mężczyzny bywa wielowymiarowa, zakładając, że zsyła ją nam sam Bóg, ciężko jest zrozumieć, dlaczego miałaby być grzeszna. Jakkolwiek zdarzają się spowiednicy, którzy życzą przyszłym małżonkom szczęścia na nowej drodze życia i nie posyłają ich do czeluści piekieł z powodu okazywanej sobie czułości, tak istnieją również ci, którzy stanowią ich przeciwieństwo dlatego nasuwa się pytanie, czy na sakrament pokuty w ogóle może być nałożony rodzaju relatywizm? Cienka linia rysuje się pomiędzy zdrowym rozsądkiem a hipokryzją. Liczę że wypowie ze i Baltazar a może nawet Kolega Panesz ,wiadomo przecież że to ludzie wielkiej wiary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:14, 16 Lip 2012    Temat postu:

KK. pewnym ludziom jest potrzebny, jest potrzebny coniedzielnie, aby się pokazać, jakim on że jest polakiem narodowcem, nacjonalistą, bo w końcu żyje w społeczności i ta społeczność może czasem się przydać, coś zrobić, po myśli jego. Podobnie jak jest w ZZ. Tam też pewni działacze rządzą, a ich społeczność pójdzie za nimi, jeżeli trzeba się bić bez względu na stan ekonomiczny zakładu o .... położenie go, zakładu - oczywiście, na łopatki.

KK jest potrzebny ludziom niemyślącym. Co ksiądz powie, to święte, to słowa..... i tak dalej. A jeszcze sąsiad(ka - też) podpowie, że jeden z drugim w rządzie to "żydy" i mamy polaków jak ta lala. I ten co gada (w tym J.K. pewnie, że jest taki) jak najgorzej o rządzie, ten ma rację, tego się popiera.

KK jest potrzebny dla ludzi nie mających czasu. Taki wie, że musi, chce nawet tam iść, postać godzinkę, pomyśleć nad życiem, nad własnymi problemami, Ma jedyną szansę w kościele pomyśleć i to logicznie. Ale co do jakości, czy dać komuyś w mordę, czy wejść z kimś w układy, co by dotyczyło religii, wiary, to na ten temat już nie mam szans się wypowiedzieć.

A to "danie w mordę" czy zrobienie komuś krzywdę, jeżeli niechcąco, to kto by się spowiadał księdzu, przccież ksiądz miałby grzech a i musiałby donieść na takiego, .... ale w formie, "krzywdę zrobiłem sąsiadowi" to można, albo "nie zamiotłem(łam) podwórka" księdzu powiedzieć można. A ponadto istnieje forma bezpośrednia. Ostatnio przechodząc pod głośnikiem , bo ludzie w kościele się nie mieszczą już, że modlitwa, to rozmowa z Bogiem. Śmiało można tak powiedzieć, bo nawet klepanie formułek wprawdzie coś tam w głowie zaskoczy, przypomina, ale też można "" sobie porozmawiać i praktycznie i abstrakcyjnie....


Jest gorzej, jak księża głoszą kazania, w tym angażują się politycznie, wchodzą z butami schowanymi pod sukienką w czyjeś życie czy specjalnie gadają pod publiczkę o nielubianych w środowisku partiach i osobach politycznych....
Ale też ogólnie, ich kazania, to nie wiem, czy są w ogóle zrozumiałe, do kogo kierowane te ich bajki o szczęśliwości i nieszczęśliwości, czy dla dzieci tylko, czy dla zdrewniałych staruszek, bo dla zwykłych ludzi jest to tylko strata czasu, a jeszcze kazania religijnego dla młodzieżty, to nie sądzę, abym kiedykolwiek słyszał.....



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 4:50, 22 Gru 2018    Temat postu:

Można i tak traktować dzisiejszość, skomlikowaność życia, i zagadnienia, jakimi żył Bóg chrześcijański tworząc ludzi. Zastanawiam się też gdzie on był, jak nie było świata, świata jako planeta Ziemia i ją stworzył, może i tworzył kosmos, więc gdzie on był, jak żył bez istnienia świata. I tak dalej.... I nie ma co tu mówić, ryzykować, znaczy konfabułować, po prostu to i cały świat, i życie, i życie ludzi, i że Bóg był i wyglądał jak człowiek, jak mężczyzna tylko, co mu się śniło i dlaczego stworzył dla mężczyzny kobietę i to tak skomlikowaną jakie są one dzisiaj, o tymmówi to wideo z facebooka.

A ponieważ jest ono tylko linkowane i niedostępne w youtubie, w dodatku po angielsku, więc też przytoczę od nim tekst!
[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem, jak by to nazwać, praktykującym ateistą.
Mam szczęście, że jestem ateistą.
Myślę, że B óg bardziej woli ateistów.
Nigdy go o nic nie prosimy. Nie zawracamy mu głowy "Boże, proszę, pomóż..."
Jako praktykujący ateista widzę pewne rzeczy.
Dużo odróżuję igdzie bym nie pojechał, niejaki Gedeon podkłada mi tę książkę.
To irlandzka książka, bo jest napisane, że wszystko zaczyna się od początku.
Jak czytam Biblię, a czytam dość często, to nie rozumem niektórych kwesti.
Skoro Bóg istnieje od zawsze, to co robił zanim stworzył nas?
Siedział gdzieś sobie... bbbbb, yyyyy? Nudzi mi się, co by tu porobić?
Ni stąd, ni z owąd, ostanowił sobie a może stworzę sobie jakiś świat.
Tak, świat, to dobry pomysł. Rzeki, Morza, Góry... Wum i świat gotowy.
To teraz ogród. przydałby się jakiś ogród.Faak i raj gotowy.
Ale nie cierpię ogrodnictwa. przydałby się jakiś ogrodnik. Szast prast i Adam gotowy.
I Adam nigdy się nie spytał.Mój Boże, skąd ja się wziąłem
Czterdziestolatek, bezdzietny, zero wspomnień. I się nie wypytuje skąd się wziął.
Ale jest całkiem szczęśliwy, pomieszkuje sobie w raju.Masterkująć sobie tu i tam.
I Bóg się na niego patrzy i dostrzega, że Adam jest coś nazbyt SZCZĘSLIWY.
"Nie po to cię tam wsadziłem, żebyś teraz był szczęśliwy.
Muszę coś z tym zrobić. A więc w nocy Bóg zakradł się i jak pospolity złodziej ukradł to Adamowi. Jego żebro. I z tego żebra stworzył kobietę.
Adam budzi się rano, niezły z niego kiep,leży sobie, zauważył kogoś, I nie spytał się wcale "skąd sio ę tu wzięłaś"
Jak tutaj do cholery się dostałaś. Skąd masz te balony
Wstał i poszedł do ogrodu pracować.
Tymczasem Bóg zszedł na dół na rozmowę z Ewą.
Mówił jej że może jeść wszystkie owoce z całego ogrodu za wyjątkiem jednego = jabłoni.
Ale przecież rozmawia z kobietą. Właściwie mówi jej wprost czego nie wolno.
Ewa się pyta, którego dokładnie nie wolno.
Więc Bóg pokazał jej palcem, które to drzewo.
po czy wrócil do swojej kryjówki.
A Ewa, oczywiście, zakradła się do jabłoni, gdzie przemawia do niej wąż. Wąż.
Jak ja widzę węża, daję dyla.
A jak by zaczął gadać, to narobiłbym chyba w portki.
Wąż namawią ją, żeby zjadła jabłko, poznała, co to wstyd. Normalna rzecz po jabłkach.
Nie wstydzi się nieposłuszeństwa wobec Boga, anie tego, że zjadła jabłko. Wstydzie się pewnej części ciała. Ale czemu akurat tej. Czemu akurat nie łokieć. Albo nos.
Zdajecie sobie sprawę, że gdyby Ewa wstydziła by się nosadzisiaj każda kobieta wstydziłaby się swojego nosa.
Wszystkie byście siedziały tutaj z nosowymi majtkami.
W nocnych klubach anowie oglądaliby nagie panie ubrane jedynie w nosowe stringi.
A jak tylko je zdejmą, to będziecie się podniecać ich nosami.
I to jest książka, na którą kładzie się rękę w sądzie i przysięga się mówić prawdę i tylko prawdę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Sob 5:56, 22 Gru 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Kawa czy herbata, czy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin