Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znowu Polacy polegli w Afganistanie za - no właśnie za co???

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baltazar




Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pomorze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:11, 23 Sty 2011    Temat postu: Znowu Polacy polegli w Afganistanie za - no właśnie za co???

- Czy jako społeczeństwo europejskiego kraju w demokratyczny sposób wybieramy sobie co 4 lata władzę po to by strzegła bezpieczeństwa Polski i jej obywateli, czy może po to by dbała o interesy Stanów Zjednoczonych okupujących pod pretekstem walki z terroryzmem Afganistan???
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Baltazar dnia Nie 15:16, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor




Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:58, 23 Sty 2011    Temat postu:

Za co pytasz Baltazarze? ...Za koniunkturalizm polityków połączony z serwilizmem wobec Amerykanów.
Polska ma taka klasę polityczną która bez widzenia świata w czarno-białych barwach nie może istnieć. Gdzieś zawsze musimy przykleić się do dużego , ważnego "sprzymierzeńca" w wiernopoddańczej pozie. A że duży zawsze ma jakiegoś wroga to tym samym my mamy zagwarantowanego przeciwnika . To zwalania polityków od wypracowania i kształtowania aktywnej i kreatywnej polityki. "Łasimy sie do jednych a na drugich warczymy" Ot cała nasza polityka zagraniczna. z przełożeniem oczywiście na politykę wewnętrzną.
Pojechaliśmy za Amerykanami do Iraku. Politykom naszym śniły się szyby naftowe, nieograniczony rynek zbytu uzbrojenia itd. Podbudowywano tą "misję " aspektami wyzwoleńczymi , humanitarnymi et.cetera.
Wiadomym było że to miraże, fasmatagoria. Amerykanie jak zwykle nie pomni Korei , Wietnamu weszli znowu w bagno. Dziś Irak to nieustanne zamachy, konflikty wewnętrzne. A sprawa była prosta ..wystarczyło zostawić przy władzy Husaina stawiając pewne warunki. On wiedział jak można rządzić tak zróżnicowanym społeczeństwem , podzielonym także religijnie.
Nie pomni tych nauk poszliśmy za Amerykanami do Afganistanu , chociaż mandat inny , ale idea ta sama. Znowu widać na horyzoncie klęskę. Po co nam to? Za uścisk dłoni i poklepanie po plecach przez Prezydenta USA?
Ekonomicznie ładujemy duże pieniądze wysyłając kolejne kontyngenty, a więc wyraźna strata.
Z punktu szkolenia wojsk efekt znikomy. Doswiadczenia z Iraku, czy Afganistanu mają się nijak do walk na zakładanym teatrze działań wojennych w obronie Polski. Żadnego doskonalenia taktyki , ani doskonalenia wojsk we współdziałaniu w obronie kraju tam , na pustyni nie zdobędziemy. Tam doskonalimy się w działaniach patrolowo-konwojowych. Wycinkowo doskonalą się saperzy, załogi kilku śmigłowców i to wszystko. To wszystko jest za mało jak na doskonalenie się wojsk do obrony kraju . Do tego "głupie , bezsensowne " wypadki śmiertelne na przydrożnych minach. A więc kolejna polityczna wpadka kosztująca życie i pieniądze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Baltazar




Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Pomorze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:40, 23 Sty 2011    Temat postu:

W 100% zgadzam się z tobą.
Historia tej "sprawiedliwej interwencji" mniej więcej przedstawia się tak:
- Gdy Amerykanie wdali się w afgańską awanturę, ani nie pytali o zgodę NATO ani niczego z nim nie uzgadniali.
Dopiero gdy się połapali w co wdepnęli, użyli wszystkich swoich dyplomatycznych możliwości, aby w tą beznadziejną wojnę wmanipulować swoich sojuszników.
- A gdy im sie to już udało, mimo wszystko cały czas traktują ich wszystkich w tym i Polaków, jak bezwolnych, niczego nie rozumiejących durniów, dla których największym zaszczytem powinno być dbanie o amerykańskie sprawy.
Na przykład wiedząc że brakuje nam odpowiedniego wyposażenia i sprzętu do tej wojny, oferują nam jego kupno, abyśmy mieli czym bronić ich interesów.
Oczywiście to jest zgrabnie olukrowane budzącym powszechny aplauz hasłem, powszechnej wojny wydanej terroryzmowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Baltazar dnia Nie 18:44, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor




Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:31, 23 Sty 2011    Temat postu:

Mnie dziwi jedno. Po tylu doświadczeniach Amerykanie nie mogą zrozumieć jednej prawdy. Nie można dziś na dłuższą metę uzyskać zwycięstwa na drodze przewagi militarnej. Szczególnie jeżeli chodzi o kraje islamskie, tam podbudowa religijna , struktury klanowo-plemienne , zwyczaje i obyczaje stają przeciw siłom zewnętrznym . Opór konsoliduje ich. Wyobrażenie Amerykanów że można zaprowadzić tam demokrację na wzór "zachodni" jest pozbawione racjonalnych przesłanek. Irakijczycy , czy Afgańczycy nie chcą takiej demokracji. Taka demokracja jest "obcym ciałem" na ich mentalności , sposobie życia , więzi międzyludzkiej itp.
"Ładowanie dolarów" na pomoc humanitarną , czy rozwój też nie ma większego sensu. System rodowy , klanowy jest tak silny , tak mocno jest zakorzeniony w ich kulturze że kto ma dostep do "pomocowych pieniędzy" w pierwszym miejscu zabezpiecza siebie i rodzinę rozumianą szeroko. Pojęcie państwa jako dobro wspólne jeszcze nie tak mocno utrwaliło się w ich sposobie myślenia na codzień.Raczej widzą więzi rodzinne , religijne , klanowe itp. Państwo kojarzy się powszechnie jako narzędzie do realizacji swoich i swojej społeczności interesów. Historycznie jest to uzasadnione, są to potomkowie plemion koczowniczych. Aby przetrwać w trudnych warunkach musiała zostać wytworzona silna więź klanowa. To zostało w ich kulturze, mentalności. Ich przodkowie pasąc kozy lub owce mogli się wzbogacić rabując drugich lub sami byli okradani. A więc zawsze byli gotowi walczyć ...często o swoje. Nie ma więc sensu uszczęsliwiać na siłę Irakijczyków , czy Afgańczyków. Można inspirować korzystne z naszego punktu widzenia przemiany, ale za pomocą samych Arabów. Droga jest prosta ..ale długa. Otworzyć swoje uczelnie na szkolenie młodych ludzi, handel, wymiana kulturalna powinno to z biegiem czasu ukształtować pewną warstwę społeczną , warstwę inteligencji która będzie sterować ewolucyjnymi przemianami na tyle na ile będzie to konieczne. Sporo winy leży w społeczeństwach zachodnich, w czasach dwu obozów robiono wszystko aby wciągnąć w swoją orbitę kraje arabskie. Nie jest tajemnicą że Polska również w tym uczestniczyła...szkoliliśmy oficerów irackich , syryjskich, egipskich itd. "sprzedawalismy" także uzbrojenie. Efekt ...taki sobie. Ale amerykanie ,czyli świat zachodni także w tej dziedzinie poniósł klęskę. Przykład Iranu. Armia wyposażona w najnowocześniejszą broń amerykańską......przyleciał z Paryża stary Chomeini i cała naleciałość zachodniej kultury i infrastruktury została zmieciona jak pył z ubrania.
Większe sukcesy odnieśliśmy budując drogi w Iraku i cukrownie w Iranie , a także szkoląc ich inżynierów.Do dziś jeszcze pamiętają.
O tym wszystkim trzeba pamiętać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:13, 24 Sty 2011    Temat postu: Mnie takie widzenie problemu w niczym nie przekonuje.

O bezpieczenstwo Polski nie mozna dbyc na jego granicach. Kto niby zagraza Posce?? Rosja?? Niemcy?? Czechy?? Slowacja?? Ukraina?? Bialorus?? Litwa?? Szwecje, Danie czy Finlandie mozna z rownym spokojem skreslic z listy potencjalnych agresorow.

Moim zdaniem Swiat nalezy zjednywac aby wystepowal w jednym szeregu. Dlatego tez udzial we wspolnych przedsiewzieciach ma glebokie uzasadnienie. Gdyby caly wolny Swiat przemawial jednym jezykiem . To ze nie wszyscy to tak widza jest przyczyna niepowodzen tych misji.

Sprzeciwy sa we wszystkich prawie panstwach, w Europie i w Stanach. To jest woda na mlyn tych co probuja sprzeciwu.

Arabowie to raczej bardzo pragmatyczni ludzie, trzeba ich rozumiec i wtedy mozna sie z nimi dogadac.

Zamiast dzielic Arabow wspolczesny Swiat pozwala sie dzielic przez Arabow. A przeciez bardzo latwo przeciwstawic bogactwa i przepych jednychpanstw arabskich z nieopisana nedza innych. Allah przeciez zacheca do jalmuzny, kto ma sie dzielic jak nie bracia muzulmanie??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor




Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:57, 24 Sty 2011    Temat postu: Re: Mnie takie widzenie problemu w niczym nie przekonuje.

Pro Rock napisał:
O bezpieczenstwo Polski nie mozna dbyc na jego granicach. Kto niby zagraza Posce?? Rosja?? Niemcy?? Czechy?? Slowacja?? Ukraina?? Bialorus?? Litwa?? Szwecje, Danie czy Finlandie mozna z rownym spokojem skreślić z listy potencjalnych agresorow.


Ja nie wiem kogo można wpisać , a kogo skreślić z listy potencjalnych agresorów. Wiem jedno, nasze Siły Zbrojne winny być szkolone w obronie naszego terytorium, mówiąc ogólniej do działania na ETDW (Europejski Teatr Działań Wojennych). Dziś oczywiście nie sposób działać w pojedynkę, dzisiaj zawieramy sojusze wchodzimy w odpowiednie układy......NATO, licząc , w nadziei że wspólnie, w razie potrzeby będziemy współdziałać na ETDW.
Bliski wschód , daleki wschód, kraje zamorskie. Tak oczywiście winniśmy być aktywni w utrzymaniu pokoju na tych terytoriach , ale na drodze działań dyplomatycznych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:34, 24 Sty 2011    Temat postu: Re: Mnie takie widzenie problemu w niczym nie przekonuje.

Ekor napisał:
Pro Rock napisał:
O bezpieczenstwo Polski nie mozna dbyc na jego granicach. Kto niby zagraza Posce?? Rosja?? Niemcy?? Czechy?? Slowacja?? Ukraina?? Bialorus?? Litwa?? Szwecje, Danie czy Finlandie mozna z rownym spokojem skreślić z listy potencjalnych agresorow.


Ja nie wiem kogo można wpisać , a kogo skreślić z listy potencjalnych agresorów. Wiem jedno, nasze Siły Zbrojne winny być szkolone w obronie naszego terytorium, mówiąc ogólniej do działania na ETDW (Europejski Teatr Działań Wojennych). Dziś oczywiście nie sposób działać w pojedynkę, dzisiaj zawieramy sojusze wchodzimy w odpowiednie układy......NATO, licząc , w nadziei że wspólnie, w razie potrzeby będziemy współdziałać na ETDW.
Bliski wschód , daleki wschód, kraje zamorskie. Tak oczywiście winniśmy być aktywni w utrzymaniu pokoju na tych terytoriach , ale na drodze działań dyplomatycznych


Moim zdaniem rozpoznanie ewentualnego przeciwnika to podstawa obronnosci kraju, kazdego, nie tylko Polski. Przeciez zupelnie inaczej nalezy sie przygotowac jesli niebezpieczenstwo zagraza z ladu, morza czy powietrza. Ja uwazam ze dzisiaj do Obrony Polski wystarczy mniej jak polowa wojow Mieszka I w owczesnym uzbrojeniu. Poprostu nie widze potencjalnego przeciwnika, zagrazajacego tylko i wylacznie Polsce.

Teraz o wiele bardziej sa sily i ruchy zagrazajace calemu wolnemu swiatu. Np terroryzm arabski, kilku szalencow ten z Iranu czy KRLD. Dlatego tez jednosc calego wolnego swiata jest tak wazna. Ci szalency sa silni i niebezpieczni bo wiedza ze moga jatrzyc i dzielic. Gdyby mieli pewnosc ze bedzie taka reakcja jak w Iraku, choc tu mozna Amerykanom zarzucic ze dziela nie dokonczyli w I wojnie to nie byloby takich prob jakie sa teraz. gdyby kazdy despota wiedzial ze w razie gdyby zechcialo mu sie anektowac inny kraj w calosci lub czesci - tak jak to Irak zrobil z Kuwejtem, to spotka go los Saddama, tylko nie po kilkunastu latach ale natychmiast to nie byloby takich wydarzen i to nigdzie na swiecie.

A tylko dyplomacja , to stanowczo za malo. sa sily ktore dyplomacja nie przekonasz, te musza wiedziec ze niestosowanie sie do powszechnych regul bedzie mialo konsekwencje, surowe, zdecydowane i do konca skuteczne.

Tak jest w polityce zagranicznej, tak jest w wewnetrznej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin