www.3iks.fora.pl

Panesz · Wysłany: Nie 5:47, 04 Mar 2012 Temat postu: Wolne zawody

Gazeta prawna - [link widoczny dla zalogowanych]

Właściwie w sprawie deregulacji sporej transzy zawodów co by nie powiedzieć, to ma ona plusy dodatnie i ujemne, ale w ostateczny rozwiązaniu deregulacja sama się ureguluje i to tak, że tego nawet nie zauważymy lub przyzwyczaimy się do nowych porządków. Ewentualnie dalej będziemy tyle samo narzekać na ten sam zawód, tylko z odwrotnej strony. Czyli jestem spokojny - nic wielkiego się nie stanie.

Najpierw trzeba spojrzeć, jak to było i jak jest, a nie uprawiać filozofię i tworzyć większy tragizm od dowolnie krwawo zakończonego powstania narodowego.

Dziwię się taksówkarzom, że tak obstają przy byle czym. Niech założą stowarzyszenie jakościowych i niezawodnych usług, niech trzymają swój reżim usług, a będą mieć klientów. I niech co drugi właściciel samochodu osobowego zastanie taksówkarzem, to tak jak pod moim miasteczkiem. W pewnej wsi w co drugim domu powstał bar piwny, pokupowali co dom beczkę, kilka opakowań ciastek i wywiesił napis, ze u niego jest bar. A kto do niego do baru miał przyjść jak nie sąsiad mający też bar i też beczkę piwa? Niektórzy nawet porejestrowali się, a własne piwo sami sobie wypili. I zabawa w rozrywkę na wsi się skończyła.
Podobnie było i jest z fryzjerstwem. Zakłady powstawały wszędzie tam, gdzie córa ukończyła szkołę fryzjerską, mało co umiała, a znaklazło się dla niej miejsce, gdzie udało się postawić fotel i zawiesić lustro. I dziś jest dużo dziewczyn, które .... się trzymają fryzjerstwa z tym, że tylko poniektóre się rozwijają, zwiększają nie tylko jakość, ale też i ilość usług, ale większość z nich o ile nie rezygnuje, bo ciągle jest nadmiar, to przynajmniej nie udaje, że akurat mają przerwę na kawę.....

Tak samo było dużo przed wojną nawet pierwszą światową. Kto tam myślał o cechach czy ktoś kogoś zmuszał do obowiązkowego do niego należenia? Ale powstały po to, aby zauważono tych, co w nich byli, a z reguły oni stanowili trzon zawodu. Niemniej taki dziedzic, właściciel wsi, nawet folwarki miały swoich fachowców niecechowych, ucząc, przyuczając swoich ludzi do wykonywania pracy zastrzeżonej w mieście dla cechistów. Oprócz tego i tak byli istnieli wykonawcy zawodu "na czarno" poza cechem. I podobnie będzie z uwolnionymi zawodami. Wytworzą się warstwy lepszych i gorszych wykonawców i znawców.

Tak więc pewien rozgardiasz będzie i z czasem to się będzie normować. I jedynie staż, długość wykonywania zawodu, wiedza i wykształcenie w zawodzie, specjalizacje i zapotrzebowanie na zawód, także opinia środowiskowa będą decydowały o zawodzie.

I właściwie tyle, ale też należy uważać na zagrożenia. Pewne zawody jednak wymagają kontroli czy to wiedzy, wyszkolenia, a nawet stażu. Są to te zawody, gdy zawodowi zawierzamy człowiekowi swój majątek czy zdrowie. No i potrzebna jest kontrola antymonopolowa, aby uwolnione zawody od korporacyjnych restrykcji, nie opanowały tych zawodów grupy przestępcze, co jest też na tyle oczywiste, że już one istnieją i z nimi się ciągle walczy.

Też dzięki uwolnieniu zawodów wzrośnie szybkość uzupełnień, braków, na rynku zawodów.

kalina · Wysłany: Nie 13:28, 04 Mar 2012 Temat postu:

,,Daj Boże, jak najwięcej ludzi z pozytywną szajbą"Donald Tusk
To cytat z wypowiedzi Premiera w sprawie zawodów regulowanych tak o osobowości i pracy Gowina się wypowiedział .
No niestety ja nie mogę w pełni się z tym zgodzic niektóre zmiany są po prostu nie dopuszczalne i mam nadzieje że to tylko projekt który zostanie omówiony i poprawiony bo jest konieczny ,ale powinien iśc w dobrym kierunku a nie być groteskowy bo są rzeczy których nie powinno się obchodzic bo będzie to ze szkodą dla klientów .
To co dotyczy np. Bibliotekarzy popieram zmiany konieczne i słuszne natomiast to co dot. taksówkarzy to tylko część ma uzasadnienie nie może być tak że taksówkarz nie zna topografii miasta to powinna być podstawa do dopuszczenia by wykonywac taki zawód .
Dziwi mnie również Syndyk bez zaświadczenia z rejestru dłużników i pilot wycieczek bez znajomości języków i terenu .
A w prawie zmiany kosmetyczne uważam za dobre .
Ale poczekajmy zobaczymy w jakim kierunku rozwinie się dyskusja w Sejmie .

Panesz · Wysłany: Pon 6:27, 05 Mar 2012 Temat postu:

Kierowcy przyzwyczaili się do kas fiskalnych, a też strajkowali, blokowali ulice, ale jeszcze nie blokowali ulic w czasie ME2012 i będą mieć okazję. I tyle.

A co da znajomość ulic? Nawet gdzie one się znajdują/ A są one w dzielnicach i gdzie jaka dzielnic, jaka część miasta.... to może nie wiedzieć tylko taksówkarz w innego miasta. Są boczne i główniejsze, których nie da się nie4 znać! Nawet jeżeli ktoś chce, aby podjechał do jakiejś restauracji, teatru itp. to nie da rady nie zawieść gościa. Przecież w końcu jakieś pojęcie o mieście o jego wielkości, co w nim się znajduje i dlaczego mu się opłaca być tutaj taksówkarzem jest chyba oczywiste. Ponadto pasażer z reguły wie gdzie jest i gdzie chce być i wcale nie przeszkadza, że zna miasto, że jadąc z miasta do miasta, wie więcej o jego urbanistyce niż kierowca taksówki. i tak dalej A wiedzieć, gdzie jaka ulica, gdzie jaka instytucja (a to jest jeszcze ważniejsze....ważniejsze!!!!) nauczy się w mig, i jak dojechać różnica pomiędzy przewodnikami a układem ulic jednokierunkowych, rond i zakazów i nakazów, objazdów i remontów - jest zawsze i na bieżąco.