Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejna rocznica

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:47, 14 Gru 2014    Temat postu: Kolejna rocznica

Nieczęsto tu jestem jednak o rocznicy stanu wojennego nie zapominam nigdy Minęła właśnie kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego, wydarzenia które podzieliło polaków i dzieli do dziś ,. Wprowadzenie stanu wojennego budzi kontrowersje czy był on koniecznością czy był on obroną pozycji zdobytych przez ówczesne władze myślę że stan wojenny i tak to określają historycy tamtego okresu był jedyną możliwością uchronienia narodu przed tragedią jakiej doznała Jugosławia i jakiej doznaje obecnie Ukraina. Zawłaszczenie daty tego wydarzenia przez prawicę Kaczyńskiego dla potrzeb politycznych jest ohydne i zarazem podłe , obecność biskupów Polskich w tzw komitecie obchodów tej rocznicy którą jak wspomniałem wykorzystano dla celów politycznych jest zaprzeczeniem postanowień konkordatu , w sposób jaskrawy i czytelny KrK wpływa na politykę państwa, nie od rzeczy trzeba tu wspomnieć o słowach prof. Hartmana który wyraźnie pokreślił iż podpisany konkordat zabrania biskupom zajmowania pozycji politycznej ,niestety narzucana nam podstępnie rozpasana czarna władza nieliczy się ani z zapisami dokumentu ani z opinią zdecydowanej części tego narodu .Wspominając stan wojenny nie sposób pominąć jego autora ,człowieka który wziął na siebie całą odpowiedzialność ,tym człowiekiem był nieżyjący już Generał Wojciech Jaruzelski który był rzadkością i jako człowiek, i jako polityk. Przenikliwością obezwładniał rozmówców. Okazywał lojalność wobec lojalnych ze szkodą własną..Był niespodzianką dla wszystkich, którzy stykali się z Nim osobiście, a pamiętali jako sztywniaka z plenów PZPR, defilad, przemówień – jednym słowem z telewizora. Mniemał bowiem, że nosiciel godności powinien przypominać drzewiec od sztandaru. Miał też wady: mówił zbyt rozwlekle, słuchał innych nazbyt potulnie i za długo, podejmował decyzje dopiero gdy dojrzały, z opóźnieniem. Powiem ostrożnie, że Jaruzelskiego uważam za jednego z największych polskich polityków, ale naprawdę On przerastał wszystkich: Stanisława Augusta, Wielopolskiego, Piłsudskiego. Owszem, Marszałek odparł bolszewików, a Generał się o nich oparł. Obaj dla kraju zrobili, co w ich było w ich mocy . Jednakże mając władzę, Piłsudski ewoluował od demokraty do autokraty. Polityczna droga Generała Jaruzelskiego biegła przeciwstawnie.
Nacjonalistyczna prawica, alias zaplute karły reakcji, potomkowie fanatyka Niewiadomskiego twierdzą, że Jaruzelski był zbrodniarzem, bo wprowadził stan wojenny. Sam Generał nazywał go mniejszym złem. Nie zgadzam się ze skromnością skrytą za tą samooceną. Co miał zrobić przywódca państwa u progu zimy 1981 r.? Nic nie robić, a czekać, co się zdarzy? Miał przeciw sobie 9 milionów zrewoltowanych solidaruchów zbuntowanych przeciw PRL, ale także przeciwko im przewodzącym umiarkowanym politykom. Miał pół miliona uzbrojonych zwolenników lub beneficjantów PRL, licząc wojsko i inne formacje zbrojne, milicję, SB, których świerzbiły palce. Miał wojska radzieckie wewnątrz Polski i wokół wszystkich jej granic. Miał na karku doktrynę Breżniewa mówiącą, że z radzieckiego obozu nie ma drzwi z napisem „wyjście”. Nie mógł oddać władzy, bo był do niej wszechstronnie przykuty. Czyż powinien był czekać, kto pierwszy zacznie strzelać, a kto rżnąć? Na ówczesną Polskę patrzeć należy przez pryzmat Ukrainy, Bałkanów, Bliskiego Wschodu. A też marzeń Europy Zachodniej i USA z lat 80. o tym, żeby „komunizm” dogorywał spokojnie. Natomiast o dramacie w kopalni Wujek niechaj idioci opowiedzą np. w Iraku albo Syrii. Tam na pewno docenią jego wielki wymiar.
Drugim z kolei czynem świadczącym o politycznej wielkości Wojciecha Jaruzelskiego była próba wprowadzenia kapitalizmu do socjalizmu, czyli reformy Wilczka–Rakowskiego. W istocie stanowiły one już zmianę ustroju bez usuwania jego politycznych dekoracji. Te jednakże spóźnione i niekonsekwentne próby grzebania realnego socjalizmu przez jego własny kondukt pogrzebowy miały w konsekwencji doniosłe znaczenie. Przy Okrągłym Stole usiadły strony nieodległe już od siebie pod względem celów, rozumiejące wzajemnie swój język. Porozumienie to stanowiło nie tylko dziejową konieczność. Przy wszystkich sporach ono już dojrzało pod względem politycznym i programowym. A z czerwonej strony nie natrafiło na ideologiczne opory. Generał Jaruzelski z opóźnieniem, ale wciąż w porę wyciągnął wnioski z historycznej przegranej realnego socjalizmu.
Wreszcie Jaruzelski przyjął prezydenturę RP/PRL, a to, jak ją sprawował, świadczy o niezwykłym kalibrze tego męża stanu. Żaden inny przywódca w XX wieku tak się nie zachował: mając dużą konstytucyjną władzę, nie korzystał z niej. Stał się doradcą i notariuszem premiera Mazowieckiego. Chronił i aprobował tworzenie zachodniego modelu demokracji oraz kapitalizmu. Nie miał i mieć nie mógł w tym żadnej rachuby własnej. Na urzędzie spokojnie cierpiał upokorzenia. Odszedł dobrowolnie i cicho, z chwilą gdy przestał być nowej władzy potrzebny jako parasol ochronny. Jakiż inny polityk rezygnował ze wszelkich ambicji i uznawał swoją zbędność?
Przez następcę pożegnany został po chamsku. Tak i teraz jest żegnany przez niedorżniętą watahę, mówiąc słowami Sikorskiego.
Nad komuchem, który już dawno temu zrobił swoje i odszedł, nie pochylą się współczesne sztandary. Dla Komorowskiego i Tuska śmierć Jaruzelskiego to ani radość, ani żal, tylko kłopot, przez który trzeba się prześlizgnąć bez nadmiernych strat wizerunkowych. Wielki jest żal tylko tych, którzy Go znali i wspomagali. Płakać powinna Polska, ale jest za głupia na to, żeby włożyć żałobę.
Przepraszam ze ten przydługi tekst ale nie dało się tego tematu zmieścić w kilu zdaniach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:14, 14 Gru 2014    Temat postu:

Hmmm no ten pean na cześć Jaruzelskiego fakt przydługi i raczej nie uzasadniony …
To postać kontrowersyjna, tragiczna nierozłącznie powiązana ze stanem wojennym i w tym kontekście zawsze będzie oceniana .
Prezydentury nie można ocenić źle ,dobrze bo to Prezydent kontraktowy bez uprawnień .
Z oceną stanu wojennego zmierzą się historycy ,a my przeżyliśmy stan wojenny każdy ma swoje doświadczenia w miarę upływu czasu nasza ocena też ulega zmianie coraz więcej wiemy na ten temat .
[link widoczny dla zalogowanych]
Ocenie też podlega :
Grudzień 1970
Wojciech Jaruzelski nadzorował także tłumienie wystąpień robotników w czasie wydarzeń grudnia 1970 na Wybrzeżu[2], piastował wówczas stanowisko ministra obrony narodowej. Z tego powodu zarzucano mu współodpowiedzialność za krwawe wydarzenia, do których wtedy doszło. Jaruzelski twierdził, iż rozkaz strzelania do robotników zapadł w najwyższym kierownictwie PZPR, do którego, jako zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, on wtedy nie należał i nie ponosi odpowiedzialności karnej za to, co się stało[2].

I jakoś tak dziwnie ciągle niewinny a ludzie ginęli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:18, 15 Gru 2014    Temat postu:

Kalino ilu Polaków tyleż opinii, każdy z nas ma niezbywalne prawo do własnej opinii i nie jest to element demokracji ale prawo każdego człowieka. Posiłkowanie się Wikipedią nie zawsze jest oceną obiektywną gdyż tak do końca nie znamy sympatii politycznych piszącego. W swoich ocenach zawsze opieram się na obserwacjach własnych popartych logiką wniosków, usilne szukanie wszystkiego co może zdewaluować niewygodnego nie jest zbyt wyszukanym argumentem na NIE. Generał Wojciech Jaruzelski po roku 89 stał się wygodnym i bezpiecznym bohaterem negatywnym ze względów doktrynalno politycznych , szczególne ujadanie słychać ze strony tzw prawicy , nie będę się rozwodził że w czasie pogrzebu szczególnie głośno ujadali trzydziesto i dwudziestolatkowie którzy zostali indoktrynowani a którzy nie mają zielonego pojęcia jak było naprawdę bo w tym czasie jednych jeszcze ich nie było drudzy łapali na nocniku równowagę . Obecnie coraz więcej trzeźwych historyków w kontekście tamtych czasów ocenia Wojciecha Jaruzelskiego jako człowieka honoru odwagi i patriotyzmu, i to jest ocena trafna, zacietrzewienie i zamknięcie się w swoim światku nienawiści jest obecnie na topie i ma swoje wymierne korzyści polityczne , Pokurcz od zawsze zionie diabelską miłością i dalej bryluje na politycznych salonach ,czyli w tym szaleństwie jest metoda, osobiście nie jestem genetycznie zaprogramowany nienawistnie. Nie myli się ten co nie robi nic , Wojciech Jaruzelski tez miał swoje wady jak każdy człowiek zresztą , jednak ekspresja bieg wydarzeń oraz zmienność sytuacji w tamtych czasach wymuszały podejmowania decyzji natychmiastowych tu i teraz , dziś mamy ten komfort spokojnej oceny i jeśli ta ocena dla Wojciecha Jaruzelskiego wypada negatywnie jest oceną celowo zafałszowaną .



Dziwię się Paneszowi który zmienił zdanie na temat moje oceny bohatera tamtych czasów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:54, 15 Gru 2014    Temat postu:

Libero napisał:
Wprowadzenie stanu wojennego budzi kontrowersje czy był on koniecznością czy był on obroną pozycji zdobytych przez ówczesne władze myślę że stan wojenny i tak to określają historycy tamtego okresu był jedyną możliwością uchronienia narodu przed tragedią jakiej doznała Jugosławia i jakiej doznaje obecnie Ukraina. Zawłaszczenie daty tego wydarzenia przez prawicę Kaczyńskiego dla potrzeb politycznych jest ohydne i zarazem podłe ....,

Pod tym się podpisuję.
I tu powtórzę, co już pisałem, ale najpierw.
Jesteśmy Polską. Krajem między pomiędzy Niemcami i Zachodem z jednej strony, którzy a nigdy nie pomogi i mam ciągle takie same o to obawy, a Rosją z podobnymi obawami. I albo należymy do jednego obozu, albo do drugiego, bo sami na obie strony nie damy rady. A i tak i to w dużej mierze dzięki Jaruzeslkiemu, przeszliśmy ten okres "zmiany" przyjaciela prawie bezboleśnie, że nie doszło w naszym kraju do jakowejś interwencji, w tym przypadku mam na myśli danie sobie rady z pozbyciem interwencji rosyjskiej. Nawet za Gorbaczowa, o którym napiszę za chwilę gdzieś indziej! I nadal mamy takie same zagrożenie, że jesteśmy nieliczącym się krajem dla Zachodu i Wschodu. O tak. Póki jesteśmy jednak potrzebni jednej czy drugiej stronie, to aż nie rozumiem, że jesteśmy z tego "dumni"! Że to stanowi nasze motto nad realiami.

Tak samo jak nie rozumiem, że siły porządkowe i bezpieczeństwa przeszkadzały uczestnikom sobotniego marszu na dotarcie do Warszawy, że kontrolowały marsz i prawie czy nic nie interweniowały, to "władza" prześladowała manifestujących. Gdyby jednak doszło by do rozruchów, to
też "władza" by dostała po kulach, że źle zabezpieczyła marsz. Tak samo było ze stanem wojennym. Do czego by doszło gdyby nie tylko tzw "Solidarność" robiła rewoltę, przewrót na kapitalizm, bo i dołączyli do tego wszelkiej maści "rozrabiaki", jak to bywa 11 listopada, którzy do tego też dążyli, to co? Nie byłoby ofiar? Nie byłoby interwencji "sił sojuszniczych"? Nie jest to wykluczone. Można jedynie się zastanawiać, czy użyte siły wewnętrzne użyte przez Jaruzelskiego nie były nad wyraz za duże do zagrożenia, nie były zbyt, jak w przypadku kopalni "Wujek" zbyt drastyczne, i tak dalej. A ile byłoby, gdyby Jaruzelski nie opanował sytuacji i nie przywrócił porządku swoją interwencją "stanem wojennym"? I płakanie, że ludzie czy był "stan wojeny", czy nawet obecnie - ludzie giną. Dziś giną wskutek morderstw, walki gangów, na drogach i nikt ich nie liczy. Że tak też było i w stanie wojennym, to zakłada się, że tamci zginęli, bo był stan wojenny. I oczywiście, że były przypadki, że tak powiem, "nadgorliwości" funkcyjnych stanu wojennego. Tego nie da się wykluczyć, jak nie da się wykluczyć, że w czasie żniw też ginąludzie czy to pod kombajnem, traktorem czy nawet omłotów. I w stanie wojennym też były żniwa i inne okoliczności nagłych śmierci.

Nie obwiniam Jaruzelskiego, zwłaszcza że Libero dobrze o nim napisałm go broni, nie obwiniam Kuklińskiego, chociaż wedle wojskowej nomenklatury, to zdrajca i nie będę burzył jego pomnika, niech go ludzie święcą, a jednego nie rozumiem, że szuka się sensacji najnienadzwyczajniejszych zjawisk, wręcz cudów, by z Jaruzelskiego zrobić nadprzyrodzone zjwisko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin