www.3iks.fora.pl

Panesz

Andrzej Wierzbicki udostępnił link.
1n0tSdp toaSgnodgzseri.ormed ·
Nie potrafię powstrzymać się od skomentowania pośmiertnego odznaczenia Bronisława Cieślaka przez Andrzeja Dudę, i wręczenia Go rodzinie podczas ceremonii pogrzebowej. Zmarły był postacią powszechnie znaną i lubianą, zwłaszcza za legendarną rolę we wiadomym serialu, kręconym w nielubianym przez rządzącą prawicę PRL-u - i to w filmie, który wyrażał się ciepło o (tfu!) Milicji Obywatelskiej. Do tego zmarły należał do (tfu!) PZPR aż do samego końca tej partii. Warto na tym tle zapytać, dlaczego nasz prezydent, w przypadku pana Bronisława, wyzbył się zbrzydzenia, "komuchem" w końcu, i zdecydował się przyznać Mu wysokie odznaczenie; dlaczego akurat pośmiertnie, i dlaczego nie za życia aktora ?!, Otóż uważam, że Andrzej Duda, zwalczając w sobie obrzydzenie ideowe, nie mógł zlekceważyć ogromnej popularności Bronisława Cieślaka w narodzie. Nie tyle chciał zrobić dobrze pamięci zmarłego, i rodzinie, ile przypodobać się ludowi. Nie znam kulis podjęcia prezydenckiej decyzji o wysokim odznaczeniu zmarłego. Działania były z konieczności szybkie, ale tak sobie myślę, i domniemywam, że tym orderowym ruchem, uwzględniając popularność Cieślaka, prezydent zwolnił się z nieprzyjemności ewentualnego nieprzyjęcia przez odznaczonego Krzyża Kawalerskiego od Dudy. Polityka rozciąga się i prześladuje nas nawet pośmiertnie.