Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Takie moje przemyślenia, refkeksje
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:11, 23 Mar 2015    Temat postu:

Zbyt często nie mam zdania w sprawie lub miękko coś popieram, ale wcale na 100 czy nawet na 1000 nie optuję za tym, co obstawiam.

Ale ludzie, ludziska nawet jak nie muszą, jak niczym się nie kierują bawią się w iluzję, czyli coś obstawiają i to bez chybił trafił, a na pewność. Z tym że ta pewność nawet nie zastępuje pewności siebie. Ale ci nigdy nie ustąpią i już.

I czy na pewno to zdjęcie
[link widoczny dla zalogowanych] ...mówi coś więcej niż to, że panowie się spotkali i przy jakiej okazji i czy muszą się już znać i współpracować? Ale jak zmówieni panowie, chamy, operują tym zdjęciem! Jak wmawiają innym, że.....
... przecież sami nie wierzą w to co mówią i wmawiają. Przecież to jest głupota nawet już nie pierwszego rzędu. Ale to jest PiS, więc nie ma co im czegokolwiek wytykać, bo to jest względnie dobry "sposób na życie".

Inszego rodzaju jest sprawa profesorska. No, jak profesor, to głowa i rozum do przodu, wspólczesność i postęp woła takowego. A tu nie, a tu na aborot!
[link widoczny dla zalogowanych]
Po to jest medycyna, a i koszty jej coraz większe, bo wszystko idzie, aby ulżyć ludziom nie tylko cierpiącym, ale w bólu, w tym też ... porodowym!
A tu jest jakaś klauzula, że czytam "Prof. Bogdan Chazan ma swoje pięć minut. A wszystko „dzięki” klauzuli sumienia, która pozwoliła mu nie zastosować się do prawa, aby zmiejszyć cierpienia kobiety."

I komu ten profesor służy? Głupiemu klerowi, który jeszcze średniowieczne wierzenia zachoduje do dzisiaj i nie ustąpi nawet w przypadkach oczywistych, że to jest postęp i Bóg toto dopuszcza, bo na toto pozwala właśnie człowiekowi! Pozwala człowiekowi, jak pozwolił mu na to co robił w średniowieczu i wcześniej. Pozwolil ludziom, co piszę, nawet bakteriom na ewolucję do .... między innymi do człowieka wspólczesnego.
A tu profesor Chazan nie przewidział, żę świat nie kończy się na dwudziistym wieku, a życie trwa dalej. Aż dziw, że KK uznał, że Ziemia krąży wokól Słońca, a nie do końca.....

I po co ludzie upierają się na swoim, a na bez podstaw "syndromie myślenia grupowego", popierają toto, a logikę mają w dupie.

Aż dołączę do swojego mamottła, że nie opłaca się myśleć, inteligencja bywa szkodliwa i dość często trzeba ją usuwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:18, 01 Kwi 2015    Temat postu:

Zbliżają się wielkie święta w kościele katolickim, wszyscy katolicy w skupieniu przezywają mękę Chrystusa , czy jednak wszystko co na ten temat wiadomo odnosi się do prawdy?
Jezus z Nazaretu jest najbardziej znaną postacią w historii człowieka. Wiele już o Nim napisano, dobrze i źle. Ja również chcę dołączyć do tych wszystkich, którzy rozważali i rozważają fenomen tej postaci. Lecz moja interpretacja osoby Jezusa może wszystkich bardzo zaskoczyć.

Większość informacji na temat Jezusa z Nazaretu czerpiemy z tekstów Nowego Testamentu, ale ja odkryłem, że te teksty są świadomym zniekształceniem prawdziwego nauczania tego, jak dla mnie, Geniusza. swoich czasów. Krok po kroku postaram się odsłonić to co odkryłem i pisząc o tym chcę poddać to rozważaniom wszystkich mnie czytającym
Chciałbym na wstępie zaznaczyć, że postrzegam Jezusa z Nazaretu jako człowieka, który posiadał niesamowity dar obserwacji, analizy i wyciągania wniosków w odniesieniu do otaczającej Go rzeczywistości. Pod tym względem uważam, że po pierwsze, skumulował wiedzę ludzką tamtych czasów, a po drugie, swoją ideą świata dał podwaliny do rozumienia zmieniającej się rzeczywistości.

Jestem przekonany, że Jezus nigdy nie ogłosił się "synem bożym", jeżeli już, to powołał się na ideę mesjańską, zawartą w proroctwie Daniela, choć całkiem inaczej tę ideę pojmował. Istotnym zapisem, a tak naprawdę, to brak zapisu w ewangeliach jest to, że nie wiemy co robił Jezus pomiędzy 12 a 30 rokiem życia. Uważam, że jest to najważniejszy okres w życiu Jezusa, który rozpoczął wędrówkę po ówczesnym świecie, aby w miarę obiektywnie przeanalizować rzeczywistość i człowieka w tej rzeczywistości. Po powrocie do Judei zaczął głosić wnioski, do jakich doszedł w czasie swoich podróży. O tych wnioskach będę pisał.
Otóż, kiedy uczniowie Jezusa uwierzyli w jego zmartwychwstanie, czyli jego obecność pośród nich w osobie ducha świętego, zaczęli jeszcze bardziej gorliwie głosić jego nauki. Starali się wiernie przekazywać treść nauk Jezusa. Jeżeli tak, to dosłownie potraktowali słowa: idźcie i głoście dobrą nowinę wszystkim narodom. W praktyce wyglądało to tak, że apostoł szedł od wioski do wioski i głosił nauki Jezusa. Jeżeli w jakiejś wiosce znalazł posłuch, zostawał tam dotąd, aż utrwalił nauki Jezusa, a następnie wierni wybierali z pośród siebie przewodnika, czyli biskupa, na którego apostoł nakładał ręce i wyruszał w dalszą drogę. Dlaczego tak? Otóż Jezus stworzył ideę żywego słowa, czyli za którym idą czyny. Apostoł nauczał i żył z ludźmi, których nauczał i dawał tym samym świadectwo prawdy, zawartej w naukach Jezusa. Ludzie wierzyli w nauki Jezusa, bo apostoł żył zgodnie z tymi naukami. Wiemy, że apostołowie zaczęli być prześladowani, wiadomo z jakich względów, szerzyła się nowa nauka i to na co raz większą skalę

Co zrobili biskupi po śmierci ostatniego naocznego świadka nauczania Jezusa, czyli Jana? Otóż, wykorzystali to do tego, aby się wcielić w postać pana i spowodować, żeby ludzie tak jak ten sługa, zaczęli się go bać, bo płacz i zgrzytanie zębami są synonimem strachu. I tak rozpoczął się proces budowania systemu opartego na strachu, który ma doprowadzić do całkowitego podporządkowania sobie człowieka, czyli władzy absolutnej.

Dowodem na poparcie fałszywej interpretacji nowego testamentu jest oto ten przykład: w scenie z ogrodu oliwnego, jaką opisuje ewangelia czytamy, że Jezus modli się do boga tymi słowami: ojcze, jeśli to możliwe oddal ode mnie ten kielich
Jak powinniśmy odnieść się do słów Jezusa? Otóż, w tamtych czasach kielich nie był symbmolem cierpienia, tylko władzy. To władcy spożywali wino z kielichów. I taki jest sens prośby Jezusa do boga, aby oddalił od niego pokusę władzy. Dlaczego? Jezus wiedział, że stanie przed Piłatem i obawiał się, że jeżeli nie zrozumie sensu jego nauczania może mu zaproponować przejęcie władzy w Judei. Jezus wiedział, że pomiędzy Piłatem a Kajfaszem istniał układ, który miał na celu zachować status qvo, czyli Rzym nie będzie prześladował Żydów a Żydzi nie będą się buntować przeciwko Rzymowi, dlatego też postawienie Jezusa przed sądem, Piłat zrozumiał jako próbę zapobieżenia buntowito możliwe oddal ode mnie ten kielich. Kościół interpretuje te słowa jako zapowiedź cierpienia Jezusa, ukazując jego chwilę słabości. Ja uważam, że jest to specjalnie ukierunkowana interpretacja, by ludzie uważali, że naśladowanie Jezusa jest związane z cierpieniem, czyli nasze życie, to tak naprawdę jedno, wielkie cierpienie. Proszę, jaka jest obecna rzeczywistość? Taka, jaką założył sobie kościół.

Jestem świadom, że moja analiza nauczania Jezusa z Nazaretu, która w większej mierze jest oparta na zbadaniu skutków jej sfałszowania przez biskupów, może wydawać się nie do zaakceptowania. Oczywiście rozumiem to, ponieważ nie jest łatwo w jednej chwili przestawić swój tor rozumowania z obecnej rzeczywistości na dość „rewolucyjne tezy”.


Wesołego Alleluja ?upss!!! toż to tak jak masło maślane. Alleluja to radość wesołość. Zatem Wesołej wesołości? upss, Tak czy inaczej najlepszego, wesołego szczęśliwego itd itd krótko mówiąc pogody ducha!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:32, 03 Kwi 2015    Temat postu:

Wedle mnie nic inaczej nie mogło się odbyć. Może i znajdzie się podobne i około tyle samo prawdopodobne wytłumaczeniedo tego, co się stało, ale już tego nie znam.

A więc jak podałeś Libero i jak sam wiem, do 33 roku życia Jazusa nic nie wiadomo. Prócz pomocy ojczymowi w pracy jako młodzian, został wysłany niby do szkół, czyli do premion żydowskich zamieszkałych dużo dalej na wschód. Był na tyle inteligentny i ambitny i ciekawy świata, że tak go wysłano. Prawdopodobnie zwiedził Indie, gdzie poznał jej obyczaje, i religię. Z tym powrócił. Jednak jak postanowił podzielić się swoją wiedzą, swoimi przemyśleniami z gawiedzią to musiał znaleźć sposób. A był przecież zwyczaj, że sporo było wędrowców żydowskich od miasta do miasta, od wsi do wsi, coś tam prezentując w jakimś zawodzie, żyjących z obnośnego handlu, oo zarabiania śpiewem i graniem, do zwykłego żebrania. Że toto towarzystwo się spotykało i znało między sobą, jest to oczywiste.

Ale Jezus wchodząc między wędrowców musiał tak potrafić przemawiać czy rozmawiać, aby zjednywać sobie rozmówców i słuchaczy, by cokolwiek wołożyć do gęby. A ponieważ to dobrze robił, w dodatku przedstawiał trochę inną filozofię życia, więc miał posłuch, a nawet zjednywał sobie ludzi, którzy szli za nim chwaląc jego postulaty. Ponieważ jego teoria przyjęła się wśród ludu, i zaczęla żyć swoim życiem, to dziś z tego sposobu życia jednego tylko człowieka mamy religię. I nadal pasu, chociaż życie ją coś tam zmienia.

Dziś ważniejszymi przy gruntowymi sprawami się nie zajmuję, więc pociągnę temat dalej. Pisałem, że prof Charan nie pomógł kobiecie nawet w usuwaniu bólu, a co dopiero w aborcji nieżywego płodu. Bo.... to jego tłumaczenie niech sobie na kołku powiesi. Bo jak ów profesor może jeść , jeżeli co spożywa, to pisze 95% procent jest genetycznie już przekształcone od tamtych czasów, że nie wspomnę - w ostatnim stuleciu. Jak można odrzucać postęp, jeżeli sama przyroda i zwierzęta się zmieniają? Przecież jest widać jak małpy giblartarskie czy indyjskie zmieniają swoje przyzwyczajenia naśladując ludzi? Dlaczego młodzież głównie w miastach, a jest jej coraz więcej, ponad 50% jest wyższa i szczuplejsza? Czy profesor wymieniony nie używa sztucznych tabletek na ból głowy czy nie żre sztucznych witamin? Może nie jeździ samochodem, bo samochód wymyślono - strzelę - dopiero dwa wieki temu, a jego zasady sumienia przecież powstały przed naszą erą i to w dodatku w INDIACH, gdy się przeczytało pierwszy akapit tego postu. A przecież postęp jest taki, że informację można mieć w "małym palcu" i gdzieś w reklamie słyszałe o strasznym śnie, że ktoś tam w czasie snu kopiował cały internet i go użutkował......
I o ile już są rozwiązywane chromosomy, o ile są wymieniane nawet części ciała, to nie wiadomo, czy człowiekiem nie pozostanie tylko i wyłącznie mózg, a resztę o ile nie wymienne, to nadawałoby się do naprawy.

A tu..... jeszcze jedno. Jest ruch, że co z postępem, to jest złe. I jak dowodzi [link widoczny dla zalogowanych] I w tym artykule też pisze, że postęp jest niebezpieczny, bo na przykład idąc za daleko w fizyce jądrowej, można zniszczyć świat i samych siebie. Że postęp powoduje coraz większe katastrofy. I tak dalej. Też jest o tym, że możemy lub nie musimy brać pewnych szczepień, które powiedzmy tylko w niektórych przypadkach skutkują uśmiercają pewne tylko osoby, ewentualnie poniże 50 % społeczeństwa I tak dalej.

No bo ja do postępu mam stosunek ambiwaletny: jem co popadnie bez względu jak zostało spreparowane i ile jakś tam E+numer jest. Wiem, że same sobie rosliny i z tego powodu zwierzęta stosuję GMO. Że szkod;liwe dla mojego organizmu jest właśnie toto zmodyfikowane ale tyle samo jest szkodliwego z niezmodyfikowanym i na razie nie wiadomo co i po co. A i tak większa śmiertelność jest poprzez wypadki samochodowe niż przez jedzenie mod czy nie modyfikowane. Ale człowiek wybiera z tego lepiej mu to przydatne, ale do tego stosuje też inne środki nienaturalne! (ps. Gdyby nie GMO, to by nas nie było!) Ale jestem też przeciw postępowi. Nie używam tableta czy smartfona, śmiało obywam się bez nich! i nie chcę więcej nowoczesności, jeżel ktoś może mnie okraść, bo znajdzie hasło lub byle kod w telefonie, który mi zginie lub zgubię.

Tak więc wewte i wewte, o ile komuś potrzebna jest do równowagi wiara z dawnych czasów, bez dzisiejszego nadmiaru i domiaru informacji, to wiara katolicka jej zwyczaje i obyczaje w niczym nie przeszkadzają, w dodatku socjologicznie i osobowo pomaga w życiu i jak najbardziej nadaje się do jej stosowania.

Wesołych Świąt Libero.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pią 9:10, 03 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:41, 24 Sty 2017    Temat postu:

Wstając rano z łóżka zawsze myślę o dwóch rzeczach o kawie i papierosie ,to taki wyuczony może instynktowny rytuał. Wiem że to szkodzi jednak poranna kawa i aromatyczny dymek z papierosa są pewnym bodźcem do podjęcia walki, a i szare przyzwyczajone do tego komórki żądają takiego kopa , jest błogo fajnie świat wydaje się inny. Rzeczywistość jednak jest taka sama jeśli nie gorsza.
Mówią że człowiek potrafi się przystosować do każdej sytuacji , jest w tym trochę racji, ale czy tak do końca?
Rzeczywistość która mnie-nas- otacza często stawia nas w sytuacji trudnej często nie znamy odpowiedzi na z pozoru proste banalne pytania co wtedy? Improwizacja? czy udawanie -oszukiwanie się ze wszystko jest oky. Na szczęście w ciągu dnia poranne problemy i obawy okazują się śmieszne i niepoważne .

Dwie ulice od mojego domu jest taki fajny przytulny miły w przebywaniu pub co prawda nie odwiedzam go często ale czasem po pracy zdarza się . Atmosfera luzu, kufel zroszony chłodnym browarem, przyjaciele miła swobodna rozmowa, jest tym. co pozwala oderwać się od codzienności daje taki psychiczny komfort luzu. Czy to jest oszukiwanie samego siebie że jest inaczej? może. Co prawda staram się do domu nie wracać tropem zaskrońca ale świat wydaje mi się inny lepszy taki przyjazny ba ma nawet kolory a nawet i tęczę można ujrzeć,
Niestety po zamknięciu drzwi od wewnątrz żona bezwzględnie bez zwyczajowej kurtuazji ukazuje mi świat szary zwyczajny i moje wyobrażenie o świecie lepszym okazują się mydlaną bańką , wracam do świata codziennej szarości czyli wracam do porannego punktu wyjścia. Zastanawiam się gdzie jest ta moja dawna Basia ? uśmiechnięta, pełna entuzjazmu ,czuła, pełna pięknych słów, marzeń. Czy kobiety zawsze muszą być takie praktyczne? A może właśnie bez nich byłoby jeszcze bardziej szaro? Chyba jest to jednak odpowiedzialność , widocznie szara codzienność to nie tylko moje zderzenie ze światem
Rzeczywistość niestety jest jaka jest a jest często podła . Pytanie czy możemy coś zmienić wydaje się śmieszną naiwnością. Zastanawiam się czy ludzi mający fortuny są szczęśliwi czy również rzeczywistość im doskwiera . Miarą szczęścia patetycznie mówiąc jest kasa bez niej pozornie nie ma szczęścia , czy to jest znak czasu czy może praktyczny sposób na życie.

Czytając historię naszych przodków co bardzo lubię w pewien sposób im zazdroszczę ,oni byli wolni nie mieli problemów z czasem, nie mieli zegarków , listów poleconych, terminowych zobowiązań, urzędów rytm życia ustalało słońce , marzenie? może. Jak pięknie śpiewa w balladzie Krzysztof Dauszkiewicz, ktoś czyściec urządził mi właśnie tu, gdzie bliżej niebo każdego dnia niż obiecany cud, życie nas zgięło nie raz nie trzy do samej ziemi aż, czasem się honor traciło tu a czasem tylko twarz.
I tym trochę smutnym akcentem moje opowiadania kończę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:35, 26 Sty 2017    Temat postu:

Libero napisał:
Dwie ulice od mojego domu ....

Masz problem. Że nie razem. Ja to mam szczęście! Bo moja, którą nie mogę zostawić samą nawet na kilka godzin, to razem te dwie ulice..... Bo ...

PIWO NIE WODA W życiu dawno zrozumiałem co człowieka gubi. W piwie nikt nie tonie, tonie się zawsze w wodzie.
Rzeki, morza, jeziora, ile od nich szkód.
Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda. Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda.

Na przykład w mojej pracy niezapomniany przyjaciel mój, pije jedynie piwo, z wodą rozbrat wziął.
I uśmiechnąwszy się krzywo, powiedział w sądny dzień -
Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda. Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda.

Jeśli psychicznie jesteś chory. Jeśli kłopoty masz. Chyba nie pójdziesz do łaźni. Ty pójdziesz tam.
Tam ludzie szczęśliwi. Łykniesz i powiesz - tak,
Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda. Gubi ludzi nie piwo, gubi ludzi woda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin