Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po co o tym wspominać?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:34, 25 Gru 2019    Temat postu: Po co o tym wspominać?

Nie mam się czego z przeszłości czepiać czy wstydzić, prócz jednego, że w sprwie seksu byłem opóźniony czy ... mało rozwinięty. Ponadto co do drugiej części postu się zgadzam/ Ale zacznę, jak zwykle, od pierwszej części, bo widzę, że to całe kolesiostwo niby lepsze jest całkiem do .... Itd.

Teraz pierwsza część.
W naszej polityce, ale w internecie zaczynają się odzywać ludzie, którzy dość wcześnie odkrył komputer i internet, w tym też nasi kochani, psujący ustrój społeczny, wymądrzajacy się. nie znający się na prawach w dziedzinach naszego życia gospodarczego i politycznego.
Kierujący się zasadami powojennych wyklętych, niezłomnych, tak samo jak tamtym wydaje się im, że MAJĄ RACJĘ bez względu na wzgląd. Przy czym sądzą wedle swego mniemania niż jakichkolwiek potrzebnych zasad. Ci nasi dziś rządzący, może już nie młodzi, uważają się aż tak przemądrzali, że dla nich nawet matematyka, ekonomia, czy nauki społeczne są nieścisłe, niedokładne, oparte na niewłaściwych zasadach(pewnikach), że robią sobie dokładnie to, co chcą. I oprócz ich zasad do tej pory nasza przeszłość jest NIC NIE WARTA.


A "my dzieci PRL-u" (grupa na facebooku), jednak wychowani , mający też brud za paznokciami, coś o życiu jednak wiemy. Z tym, że to nie ma najmniejszego znaczenia dla tej lepszej części, inacze, lepiej wychowanej części społeczeństwa.

My urodzeni w latach 50-60-70-80-90-tych, wszyscy byliśmy wychowywani przez rodziców patologicznych. Na szczęście nasi rodzice nie wiedzieli, że są rodzicami patologicznymi.
My także nie wiedzieliśmy, że jesteśmy dziećmi patologicznymi. W tej słodkiej niewiedzy, przyszło nam spędzić nasz dziecięcy wiek.
Wszyscy należeliśmy do osiedlowej bandy i mogliśmy się bawić na licznych budowach.
Mama nie drżała, że się pozabijamy.
Nie chodziliśmy do prywatnego przedszkola.
Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju. Uznawali, że wystarczy jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki,
Nikt nie latał za nami z czapką, szalikiem i nie sprawdzał, czy się spociiśmy.
Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z grypą służył czosnek, miód, spirytus i pierzyna.
Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały sarny i lisy.
Mama nie bała się, że zje nas wilk, zarazimy się wścieklizną, albo zginiemy.
Latem jeździliśmy rowerami nad rzekę, nie pilnowali nas dorośli. Nikt nie utonął.
Zimą nasz tata urządzał nam kulig starym fiatem. Zawsze przyśpieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczały o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy i nikt nie płakał, chociaż wszyscy trochę się baliśmy.
Dorośli nie wiedzieli do czego służą kaski i ochraniacze. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem.
Stara sąsiadka,którą nazywaliśmy wiedźmą, często nas goniła laską. Ciągle chodziła na nas skarżyć. Rodzice nadal kazali się jej kłaniać, mówić Dzień Dobry i nosić za nią zakupy.
Dziadek pozwalał nam zaciągnąć się swoją fajką. Potem się głośno śmiał, gdy pokrzywiały się nam twarze.
Musieliśmy znać tabliczkę mnożenia i pisać bezbłędnie.
Nikt nie znał pojęcia dyslekcji, dyskalkulii, kto wie jakiej tam jeszcze dys.....
Nikt nas nie odprowadzał do szkoły. Każdy wiedział, że należy iść lewą stroną ulicy i nie wpaść pod samochód, bo będzie łomot.
Jak ktoś się skaleczył, to ranę polizał i przykładał liść babki.
Jak się głęboko skaleczyło, to Mama odkażała jodyną lub wodą utlenioną, szorowała ranę szczoteczką do zębów i przyklejała plaster.
Jedliśmy niemyte owoce prosto z drzewa i piliśmy wodę ze strugi, ciepłe mleko prosto od krowy, kranówkę, czasem syropy na alkoholu za śmietnikiem, aby mama nie widziała.
Do zabawy mieliśmy siebie nawzajem. Bawiliśmy się w klasy, podchody, chowanego, w dwa ognie, graliśmy w wojnę i noża, skakaliśmy z balkonu na kupę piachu i graliśmy w nogę.
W wannie kąpało się całe rodzeństwo na raz, później tata w tej samej wodzie
Jedyny czas przed telewizorem, to dobranocka.
Nie wszyscy skończyli studia, ale każdy z nas zdobył zawód.
Dziś jesteśmy o wiele cywilizowani.
My dzieci naszego podwórka, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli, jak nas należy "dobrze" wychować. I dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez ADHD, bakterii, psychologów, znudzonych opiekunek, żłobków, zamkniętych placów zabaw.
A wydawało się, że wszystko nam zabraniają

Pozdrawiam wszystkich tych, którzy pamiętają tamte czasy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Czw 4:46, 26 Gru 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:15, 28 Gru 2019    Temat postu:

Nowa wojna pokoleń. Młodzi rozsądni kontra boomersi
Dziś walczą ze sobą dwa pokolenia, z których starsze wzywa do korzystania z życia, a młodsze do wyrzeczeń. – Po raz pierwszy to młodzież uważa się za bardziej rozsądną, odpowiedzialną i surową niż starsze pokolenie. To bardzo ciekawe widowisko – zauważa filozof Dariusz Gawin.

A o różnicach i poglądach tych hemerytów i tych nowych/młodych, odłożę na kiedy indziej. Dziś zajmę się, ale krótko z "RZ":
- Sondaż: 59,4 proc. Polaków uważa, że wybory wygra Duda - [link widoczny dla zalogowanych]
Dziwne? Nie! Jest w Polsce zatwardziałe towarzystwo starych ludzi, którzy mają pewną emeryturę lub emeryturkę, którzy mają swoje dzieci pobierające conajmniej na kilka wnucząt po 500, którzy jeszcze trochę sobie w czymś dorobią, a najważniejsze, jeżeli nawet w przyszłości z powodów ekonomicznych ich byt się zachwieje, to na 100, napewno nie diś i nie z ich powodów. A gospodarkę i przyszłość mają gdziekolwiek, a ich młodzi niech sie sami wtedy martwią, bo ich już może nie być. I stąd te ponad połowa ich, starych, i nie tylko ich!

Morawiecki: Rząd przyjął budżet na 2020 r. Deficytu nie ma - [link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze nie zatwierdzonyz budżet noworoczny, a już tuż przed trafieniem do Sejmu został poprawiony, został zmieniony. I dziwię się całkowitemu brakowi logiki, że jeżeli gospodarka, jeżeli budżet jest niestabilny, przeważa deficyt i gdzieś go z powodów finansowych musi się upchać dla tej głupiej jednorocznej/okresowej) równowagi, to ciągle, to ciągle i ciągle będą musiały być zmiany aż wyjdzie, że roku/okresu się nie zamknie, a deficyt wyjdzie, tam gdzie nikt go się nie będzie spodziewał, a deficyt wyjdzie i już, bo .... przecież jest oczywiste, że deficyt odbije się na ludziach i to do czasu, aż .. go ludzie ZJEDZĄ i to w całości!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Sob 7:21, 28 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin