www.3iks.fora.pl

Baltazar

Ktoś mądry kiedyś powiedział:
"Niektórzy swój widnokrąg biorą za koniec świata."
Boleśnie i wstydliwie przyszło nam się wczoraj o tym przekonać.
(włącz głośniki)

[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Dziwnym trafem Prezydent Komorowski jest mistrzem w popełnianiu gaf.
Naszej klasie politycznej rzeczywiście brak tej podstawowej "kindersztuby".
Czyli politycy specjalnej troski.

Baltazar

Ekor

Trudno nam przychodzi, trafia do swiadomości że jesteśmy wielce przeciętnym krajem. Krajem rozdartym wewnętrznie przez historię. Krajem którego elity koncentruję się nad wewnętrznymi rozgrywkami. Brak jest tego co nazywa się Polską racją stanu. Odbijamy się więc od ściany do ściany. Moim zdaniem jedną z przyczyn jest fakt że dwie najsilniejsze partie wywodzą się z jednego nurtu społeczno-politycznego.A więc płaszczyzna sporu zawęża się do kwestii kto jest lepszym kombatantem, kto ma większe prawo uważać się za "pierworodnego " Solidarności i kto na któym chodniku stał.. Gdyby partie rózniły się swoim rodowodem wtedy spór toczyłby sie zarówno na płaszczyźnie politycznej , jak również ekonomicznej, światopoglądowej . U nas niestety zdani jesteśmy na pyskówki zamiast polemik i poważnych debat.

Baltazar

Popatrz Ekorze, jak głupie, nieprzemyślane wpadki potrafią nieraz przysłonić sprawy naprawdę ważne.
Przez pierwsze dwa dni wszystkie media nie tylko polskie, od rana do wieczora trąbiły o żenujących gafach prezydenta Komorowskiego, a dopiero dziś dowiadujemy się sprawy bez porównania ważniejszej, może nawet najważniejszej jaka się na tym szczycie wydarzyła.
- Otóż polski prezydent niespodziewanie wystąpił z propozycją, aby na następne takie spotkanie poprosić prezydenta Rosji.
Propozycja zarówno przez panią kanclerz Niemiec jak i prezydenta Francji została przyjęta entuzjastycznie, a rosyjska prasa podobno dziś się prześciga w komplementowaniu Bronisława Komorowskiego.
Przecież pomysł jest super i jak na polską skalę naprawdę pachnie wielką polityką.
- I po co była taka łycha dziegciu???
[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Zgadzam się z Twoja opinią. Ale wczoraj słyszałem w mediach zarzuty że oto Komorowski "zaprzedał się Rosji". Sformułowanie że oto Rosjanie uderzają w nas raportem MAK a my wyciągamy do Rosji rękę zapraszając do uczestnictwa w Trójkącie Weimarskim.O ile pamiętam takie zdanie wygłosiła "królowa polskiej publicystyki M. Olejnik". Skoro jestem przy tej dziennikarce to ..moim zdaniem jej wywiady stają się coraz bardziej merytorycznie ubogie. Często żenujące .

To nie Rosji ,a nam powinno zależeć na wciągnięciu Rosji do dyskusji gospodarczych , politycznych. Na tym możemy coś ugrać. Jeszcze nie tak dawno ubolewalismy że nasze Tiry stoją gdzieś na granicach ponieważ wyczerpaliśmy limit pozwoleń. Dzis juz nikt nie wspomina że dostaliśmy od Rosji teraz bodajże trzykrotnie większe limity przewozowe na transport do Rosji. Opłaca się to naszym przewoźnikom, Rosjanom zapewne też.Nie musimy się "kochać" wystarczy aby mądrze współpracować aby wykorzystać możliwości jakimi dysponujemy.

Baltazar

Co do raportu MAK:
Starałem się go dosyć uważnie i ze zrozumieniem przeczytać i doszedłem do wniosku że na dobrą sprawę pomijając arogancki sposób jego prezentacji oraz obronę swoich przez przemilczenia, niczego kłamliwego nie zawiera.
Zresztą ten który zamierza przedstawić min. Miller, będzie uzupełnieniem tamtego i to jak słychać, bynajmniej nie w dla nas korzystnym świetle.

Co do krytyki i zarzutów o zaprzedaniu się Rosji:
Krążył kiedyś taki śmieszny wierszyk:
"Gdy pisowca spytasz:
Która jest godzina?
Odpowiada: Nie wiem.
To Platformy wina"
Jak widać wierszyk nic a nic się nie zestarzał...

Ekor

Panesz

Raport MAK właściwie nie ma nic wspólnego nie tylko z trójkątem Weimarskim, ale i z polityką, oprócz niuansów wymienionych wyżej. Dochodzenie i błędy i ewentualne odnośniki polityczne przeciągające dochodzenie i wspólranie dochodzeń dwu prokuratur i dwu komisji i potrwa, jak każde dochodzenie zwłaszcza dotyczące wypadkólotniczych. To jest odrębna sprawa.

Natomiast ciekawe jest zaproszenie Rosji do Trójkąta.....
Po pierwsze, dlaczego Rosja miałaby rozmawiać z Francją i Niemcami w sprawach europejskich? Nikt tu nie ma żadnych upoważnień. A Unia może rozmawiać samodzielnie z kim chce, a oddzielne rozmowy o sprawach europejskich przed 3 czy 4 państwa czy głowy tych państw, jest pewnym nadużyciem. Ale. Ale jeżeli są czy nie są takie rozmowy Unia-Rosja prowadzone, są prowadzone z wynikami, a gorzej, jak z problemami, to taki trójką czy czworokąt może jedynie pomóc.

Druga sprawa to stosunki polsko-rosyjskie. Polska ma się sama dogadywać z Rosją. Po co do tego Francja i Niemcy? Czy aż taka zimnowojenna jest ta sutuacja, że dobieramy sobie pomocników, pomagierów, bo sami tego nie potrafimy? Tu sytuacja jest lekko pokręcona. Jedynym usprawiedliwieniem jest nasze przewodnictwo w Unii. Że tymi sprawami wschód-zachód, chcemy się zająć, bo takie jest aktualne zapotrzebowanie i tym chcemy się zająć. I nie chcemy się sami normować po polsko-rusku, a po całoeuropejsku i pomocnicy w osobie pani premier i pana prezydenta będzie ogólniej i sprawniej.

I trzecia. Nie mamy ustalonej polityki wobec Rosji. Jak się Jarek nie wygłupi z orędziem i krytyką, to inne nasze dogadywanie jest torpedowane przez Rosję, która nie tylko taką taktykę stosuje, jest też nieugięta. A tu ... ma problem. Musi się zdeklarować we wte czy we wte.
A do problemu jest jeszcze dołączone, że z głupia franc, dołaczyliśmy ... mniezdecydowane i brak zdania głów Francji i Niemiec. Zadaliśmy Rosji dylemat. Pójdziemy za ciosem. Jest to pierwszy raz, gdzie to my przejawiamy inicjatywę wobec Rosji.

Ekor

Wczoraj TVN "kropka nad i" W migawce widać jako gościa posłankę Senyszyn. Jednak wydarzenie jakim była śmierć biskupa Życińskiego tak zaaferowało red.Olejnik że właściwie nie rozpoczęła dyskusji z zaproszoną osoba , a prowadziła telefoniczne wywiady z duchownymi na temat zmarłego biskupa. Specjalnie się temu nie dziwię chociaz pytania niektóre były tak banalne że maiłem watpliwości co do autentyczności przeżywnia tego przez wspomnianą dziennikarkę. Ale niech tam .Co innego mnie zbulwersowało. Po półgodzinnych z duchownymi red.Olejnik bez słowa wyjasnienia zakończyła swoją bytność przed kamerą.Proste zdanie do widzów wyjasniające , przepraszające że temat audycji został zmieniony...zwłaszcza że w migawce na początku zaprezentowano gościa jakim w tym przypadku była poseł Senyszyn. Ot prosty szacunek dla widzów.Taka kindersztuba dziennikarska.

Baltazar

Właściwie to nie po raz pierwszy oglądając i słuchając wywodów tej pani, przychodzi mi do głowy pewien aforyzm autorstwa George`a Eliota:

Błogosławiony niech będzie człowiek, który nie mając nic do powiedzenia nie dostarcza tego dowodu w słowach.