Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy każda miłość jest sensem życia ??

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:36, 15 Sty 2013    Temat postu: Czy każda miłość jest sensem życia ??

Ale ja już tak nie chcę żyć, bo nie wierzę w sens życia, które przez minionych 25 lat prowadziłem. Postrzegam je dziś jako odwrócenie się, a czasem jako ucieczkę od życia i bliskości. Wreszcie przestałem bać się miłości i ryzyka, które z miłością jest związane.

[link widoczny dla zalogowanych]
No coż można tylko podziwiać odwagę bo trzeba mieć odwagę by z,, ciepłych ,,murów klasztornych wyjść w świat który wcale nie jest taki przyjazny ,a o przetrwanie trzeba walczyć każdego dnia .
Bardzo podobało mi się to co mówi w jakiego Boga wierzy ,a najważniejsze że Bóg jest życzliwy i że nie trzeba go ciągle zaspakajać nowymi uczynkami tak jak to mówią katolicy księża Boga nie należy się bać bo on stoi po stronie miłości

Jak pisze dziś Gazeta Wyborcza Trójmiasto, ojciec Krzysztofowicz był bardzo zaprzyjaźniony z byłym szefem Amber Gold Marcinem P. i jego żoną Katarzyną. Afera, której stali się głównymi bohaterami bardzo go zabolała. Był przekonany, że są jedynie ofiarami nagonki ze strony mediów i organów ścigania. Zakon dostał też od małżeństwa P. półtora miliona złotych na renowację świątyni. Te pieniądze musiał jednak w związku z żądaniem syndyka masy upadłościowej później zwrócić.

Tylko tak do końca nie wiem dla jakiej miłości opóścił klasztor nie mówi tego wprost ,a dzisiejsze doniesienia GW były dla mnie ogromnym zaskoczeniem .
Uczestniczyłam w kilku mszach słuchałam tych kazań jeśli można o nich powiedzieć świetne to tak dawno nie słyszałam czegoś tak dobrego czegoś co zmuszało do myślenia było ciepłe , mądre i miało się wrażenie że mówi tylko do ciebie przyciągał do siebie ludzi którzy czegoś w życiu szukali a nie tylko klepali pacierze -szkoda ale każdy musi iść swoją drogą
Co by w tej chwil o nim nie powiedzieli hierarchowie to kościół stracił wartościowego kapłana .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kalina dnia Wto 18:36, 15 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:18, 16 Sty 2013    Temat postu:

Tytuł jest tak szeroki, że dotyczy, dlaczego młodzi idą na księży, aż po miłość jako jedyny sens życia.
Nie! Jak w każdym zawodzie, w każdym nawet hobby, tym czym się człowiek zajmuje, jest jego fascynacja i jego zainteresowanie. Nawet jak człowiek jest tego pozbawiony, nie moze się tym zajmować, to jak może kręci się koło tego. I tak na księdza idą ludzie, bo w to wierzą, nie interesu7je ich naupa, przeciwność tego co wiedzą i mają jeden, chociaż niesprawdzony cel w życiu i ...... to chcą powielać, propagować i tak dalej....
Jest też ucieczka, właśnie strach przed płcią przeciwną kobietami, a zakonnic, przed chłopem, nawet przed sobą, ucieka w towarzystwo podobnych.... Też wymieniłbym impotentów, znaczy chcących zabłysnąć, być w świetle przynajmniej kościoła, bo tam widzą łatwiej niż być ostatnim w radzie gminnej cy cuś tam podobnego. A później ich zainteresowania się zmieniają, nudzą się tym, czym się zajmowali, czy od dłuższego czasu nie robią w tym postępu, więc i bywa, że z kościoła odchodzą.
W przypadku księdza Jacka nawet nie uważam, że pozbył się strachu przed życiem doczesnym, bo był działaczem, ale w jego zainteresowaniach zabrakło kobiet innym znaczeniu niż widział to sędzia Tuleya, a cytowałem, że trochę róznicy jest pomiędzy osobą fizyczną (cywilną), a kobietą.

A drugie pytanie, czy żyje się tylko dla miłości? Miłość kieruje czy steruje życiem? Jak wyżej, wyszło, że NIE.
Pytanie tytułowe "Czy każda miłość jest sensem życia ??" - zależy dla kogo. Po sobie, bo to najlepiej nie mogę nic stwierdzić. Ileż to kobiet bym mógł kochać - nie wiem, czy też mógł z nimi żyć? O co miałbym walczyć, mieć sens życia? Raczej skłaniam się do ewolucyjno-biologicznych wniosków jak najbardziej zogólnych, kończących się......na walce z entropią, a w tym - przyśpieszanie! A tu wychodzi, że nie każda, tylko ta jedna i najważniejsza! Stąd kolejny wniosek, jest też homo, jest seksizm i jest skakanie z kwiatka na kwiatek, to są odstępstwa od reguły. Chyba zdania nie zmienię.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:49, 17 Sty 2013    Temat postu:

Czy każda miłość jest sensem życia na tak postawione pytanie trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie ja jednak powiedziała bym nie bez względu na to czy jest to miłość do Boga czy do człowieka .
Sensem życia człowieka jest dążenie do doskonałości idąc przez życie cały czas poszukujemy jednak miłości życie jest jednak jednym wielkim pasmem wyborów .
Na przykładzie zakonnika można powiedzieć że wstąpił do klasztoru właśnie z miłości do Boga ale jednocześnie kochał ludzi dla których robił bardzo wiele ,a jego kazania to prawdziwe perełki nigdy nie mówił o polityce nie pouczał a wskazywał a to zasadnicza różnica ,nie straszył piekłem.
Jego Bóg był dobry , ciepły nie należało się go bać kochał ludzi to zdecydowanie inny Bóg niż ten którego znamy z przekazów kościelnych .Myślę że dobrze wybrał jeśli faktycznie poszedł za głosem serca Bóg nie potrzebuje od nas takich wyrzeczeń to tylko wymysł kościoła .

Mężczyzna ,kobieta ,Bóg czy można to wszystko połączyć owszem ale w kontekście miłości zawsze ktoś będzie musiał być ważniejszy ,ludzie którzy,, uciekają ,,w mury klasztorne lub seminaria chyba raczej nie uciekają przed miłością człowieka są zbyt młodzi by w pełni to rozumieć to otoczenie i fascynacja niewiadomym popycha ich w tym kierunku ,a zejścia z tej drogi nie powinno się potępiać .
W życiu człowieka przychodzi taki czas że wypalamy się i chce się coś w swoim życiu zmienić złośliwi mówią kryzys wieku średniego ale to mylne pojęcie .
W pewnym momencie uświadamiamy sobie że życie mamy tylko jedno i to od nas zależy jak je przeżyjemy .
Nie ma nic gorszego w życiu człowieka jak gonienie za wszelkim dobrami materialnymi ,,złoty cielec i mamona ,,to... to gubi człowieka .
Może szukajmy sensu życia a wtedy nie staniemy się zgorzkniałymi piernikami . Ya winkles


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kalina dnia Czw 22:51, 17 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Felietonistyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin