Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna www.3iks.fora.pl
Polityka i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

UPA niekoniecznie rozumiane tylko po polsku
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:10, 24 Kwi 2013    Temat postu: UPA niekoniecznie rozumiane tylko po polsku

Od czego to zacząć?
A więc ani myślę reagować na to co tu będzie, a poczytałem trochę o latach 1939 -1947 nie po polsku i żadne opinie o UPA, polskie czy ukraińskie mnie nie rażą.

I drugie więc... więc tu wyrażę swoją opinię. Ukraińcy są różni. SŁyszałem, że ukraina w czasie II-giej W.Ś. walczyła na ... czterech frontach. Z Polską, ze Związkiem radzieckim, też z Niemcami, a także były i podziały wśród ludności ukraińskiej. Tu naprawdę kręćka można dostać i kto był kim. Na przykład Bandera, ja tak uważam, był polskim zbordniarzem nie tylko z powodu na zamach na polskiego ministra i inne małe świństewka, ale jak by wyglądało na początku walczył o wolną Ukrainę, o samodzielność Ukrainy raczej legalnie stawiając dozwolony opór i nie pociągając za sobą całego narodu, i wyszło, że został polskim rzezimieszkiem. W czasie wojny nadal walczył o Ukrainę nawet trochę wbrew samym Niemcom, za co też został uwięziony. Mimo tego utowrzone przez niego UPA walczyła i z ruskimi i urządzała sobie rzezie na polakach i jako organizacja ponosi za to odpowiedzialność. Nie można tu uważać, że samo chłopi ukraińscy przystąpili do mordowania polaków, do czego byli zmaszani......, tak, zmuszani, za co polacy brali odwet, wtrącała się polska partyzantka w tym np. AK ratując swoich czy swoim pomagając, więc udział Ukraińskiej Powstańczej Armii opiera się na tym, że polacy zaczęli. Ale też UPA istniało po to aby bronić ukraińców przed NKWD, które kroczyło wraz z wojskami radzieckimi. Tu ginęło najwięcej ukraińców i polaków. Za pomoc z rozgardiaszu, kto i z kim miał walczyć. Kto wygrywał ten karał lub brał odwet.

Też nie twierdzę, że wszyscy ukraińcy to..... nawet tak nie jest w nacjonalistycznej partii ukraińskiej głownie obejmująca i mająca popularność na zachodzie Ukrainy, partii"Swoboda", że tam są tylko naziści i odwetowcy za wojnę, że domagają się polskich obecnych ziem, że nie przyznają, że Lwów był kiedyś polski. Nieprawda. Większość nawet swobodowców mysłi poprawnie, nie chce żadnego odwetu, wręcz dziś ta partia jest w opozycji do rządzących partii i za żadną broń ostrą nie chwyta, nie robi zamachów. Po prostu, uważam, jest to partia obrony takiej Ukrainy, jaką udaje się im mieć i ... utrzymać. Ale jest też sporo ukraińców, którzy są albo zmanipulowani, albo uprawiają taką politykę, jaka to się krzywda działa ukraińcom w czasie wojny, a oni są ani trochę winni nawet temu co sami wyczyniali.

Jest problem na przykład dotyczący Bandery. Jedni jego czczą, mianują nim ulice i części miast. stawiają mu pomniki, bo faktycznie był bohaterem, był wyrżzniającym się ukraińcem, ale był on dwustronny. I dobry i zły. Mnie to nie dziwi, nie patrzę na poprawność polityczną że urzędowo zabrano mu miano bohatera narodowego.
Ich sprawa co z nim zrobią, jak się do sami sobie odnoszą! Jak uznaliśmy go przestępcą polskim, to też nasza sprawa i wiemy o sobie nawzajem w tej sprawie. Tylko tyle.
Ale masakra cz ludobójstw, które tu słowo się do czego odnosi, na Wołyniu, jeżeli chodzi o pojednanie, które ... hoho, kiedy to miało ono już być? O aktualnym stanie pojednania, co i które strony piszą, z tym, że będę pisał, tłumaczył ukraińską tu stronę, co oni tu modzą, "pobaczym". Nie myśle tu też nic zmieniać upiększać czy pomijać. Nara


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Nie 5:11, 28 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:25, 25 Kwi 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Historyczna Prawda - 19/04/2013

W polskim Sejmie zarejestrowano projekt uchwały w sprawie uznania OUN-UPA organizacją przestępczą, która dopuściła sięe dopuściły się ludobójstwa na ludności polskiej na Wschodnich Kresach w latach 1939-1947.
Projekt uchwały zarejestrowano 11 kwietnia 2013, powiadamia według ZIK.
Projekt uchwały proponuje się uznania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii, SS-Galizien i ukraińskiej policji w utrzymaniu w służbie niemieckiej organizacjami przestępczymi.
Przy tym zaznacza się , że w zbrodni ludobójstwa nie oskarża się narodu ukraińskiego, ale tylko wskazane formacje polityczne i zbrojne.


[link widoczny dla zalogowanych]


Tragedia Wołynia - wzajemne czystki etniczne ludności polskiej i ukraińskiej wykonane przez Ukraińską Powstańczą Armią i polską Armię Krajową w udziale polskich batalionów, [link widoczny dla zalogowanych] i partyzantów radzieckich w 1943 w czasie II wojny światowej na Wołyniu.

Jest częścią większego [link widoczny dla zalogowanych] lat 1940. Istnieją [link widoczny dla zalogowanych], w wyniku których zaginęły dziesiątki tysięcy Polaków i tysiące ukraińskich. W Polsce jest dość potężny prawy "kresowy ruch", który wykorzystuje wydarzenia lat 1940 w celu [link widoczny dla zalogowanych].
Ostatnio w Lublinie polscy historycy [link widoczny dla zalogowanych] bez Ukrainian. Dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej w Polsce [link widoczny dla zalogowanych] za ukraińsko-polskiego konfliktu etnicznego 1940 roku Ukraińców, nazywając tragedię "masakrą" i "ludobójstwem" {tł.z : „rizanynoju” i „henocydom([link widoczny dla zalogowanych])}.
W czerwcu 2011 r., zgłoszone było planowane przyjęcie przez R.N. (Radę Najwyższą) i polski Sejm wspólne oświadczenie w sprawie wydarzeń z konfliktu ukraińsko-polskiego z czasów II-giej wojny światowej. Wniosek nie został jeszcze przyjęty.

Prócz wymienionych w tekście linków po stronie ukraińskie istnieją artykułu

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:05, 25 Kwi 2013    Temat postu:

No, i już jest aktualna reakcja na Ukrainie.



[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 11:25

Partia "Swoboda", uważa, że projekt uchwały Sejmu RP w sprawie uznania OUN-UPA za organizację przestępczą zaangażowana była Partia Regionów.
Taką opinię wyraził deputowany ze Swobody Jurij Syrotiuk.

Jak wiadomo, w Sejmie w Polsce zarejestrowany projekt uchwały w sprawie uznania OUN-UPA za organizację przestępczą, które dopuściły się ludobójstwa na Polakach w latach 1939-47.
"Ten projekt nie przyczyni się do osiągnięcia wzajemnego zrozumienia między naszymi narodami. Oczywiście, szowinistyczny skierowany do ukraińskich politycznych kół w Polsce domagających się skierowania tego do władz Ukrainy, są okrutną ukrainofobią." - powiedział deputowany.
Według niego, w pojawieniu się projektu uchwały "wyraźnie widać rękę Partii Regionów, wewnętrznej politycznej roboty wyniesiona na arenę międzynarodową, co znacznie szkodzi naszym interesom narodowym."

"Uważamy, że każdy naród, oprócz uhonorowania swoich bohaterów, narusza te same prawa w odniesieniu do bohaterów innych narodów" - powiedział Syrotiuk.
"W przeciwnym razie, nasi sąsiedzi wyniosą na międzynarodowy poziom 30-letnią wojnę polsko-ukraińską w latach 1918- 48, w którym Polacy byli najeźdźcami, popełniali masakry i prześladowania. To wszystko wydarzyło się na ukraińskich etnicznych ziemiach”
- dodał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Czw 6:09, 25 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:45, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Ukraina wciąż żyje tym polskim zamysłem i sądzę, że bardziej niż Unią Europejską i niż o to im chodzi, abyśmy ich do tej Unii ciągneli nawet za to, że nic w tej materii ich rząd i RN nie robią!


[link widoczny dla zalogowanych]
Wtorek, 23 kwietnia 2013, 01:37

Projekt ustawy w sprawie uznania organizacji OUN-UPA przestępczą, który przebywa w polskim Sejmie jest zbyt radykalny.
Tak się wyraził poseł i działacz Związku Ukraińców w Polsce [link widoczny dla zalogowanych] na kanale ICTV.
"W Polsce, tak się złożyło, że Polskie Stronnictwo Ludowe wymyśliło taki projekt, i jeszcze raz podkreślam, że jest to projekt, który nie wszedł w tryby pracy Sejmu. Moim zdaniem, jest on bardzo radykalny. I nie sądzę, aby ten jego wariant był możliwy".

Jak wiadomo, w Sejmie RP 11 kwietnia zarejestrowany projekt decyzji w sprawie uznania OUN-UPA za organizację przestępczą, które dopuściły się ludobójstwa na ludności polskiej na Kresach w latach 1939-47.
Projekt decyzji uznania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii, SS-Galicji i ukraińskiej policji na utrzymaniu niemieckich organizacji przestępczych.
Później szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Mychajło Dobkin zgłosił zamiar zwrócić się do Sejmu RP z propozycją, aby stworzyć listę zwolenników idei OUN-UPA i [link widoczny dla zalogowanych].
Jednak na kanale telewizyjnym ICTV politolog Ołeksij Harań oskarżył Dobkina o nieznajomości historii.
"Mówiłeś, że Konowalec` uczestniczył w wydarzeniach wojny. Chcę jednak powiedzieć, że pan Konovwalec, był przywódcą OUN, zginął przed wojną z rąk agenta sowieckiego z nakazu Stalina. Stąd sugeruję to, że pan Dobkin nie zna historii. Myślę, że książek na ten temat nie czytał, że nie zna faktów, i nie więcej, aby na ten temat porozmawiać"- powiedział ekspert.
Ukraińska Prawda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:26, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Przeczytałam to z ciekawością jednak ja mam bardzo krytyczny stosunek do UPA i Bandery i przepraszam ale uważam go za zwykłego mordercę .......Jest to ogromna zadra która tkwi w sercu naszych narodów i ta rana się tak szybko nie zabliżni .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:06, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Nie dziwię się, bo to polskie, to takie stereotyp, że co nasi robili, to robili tylko te rzeczy dobre, a jeżeli robili rzeczy złe, to się o nich nie pamięta, przynajmniej nie mówi, nie używa jako argumentów. Jeżeli jest jakaś sprawa pół na pół, to "po polsku", po rydzykowsku, i tego no, po macierewiczowsku. Na jedno kopyto i to nasze ma być i już. Nie myślę przekonywać, ale już mam 2 przetłumaczenia i w tym drugim, już drugi nasz eurodeputowany, (europoseł po naszemu), działający na rzecz przyciągnięcia, tego uczciwego przyciągnięcia Ukrainy do U, to co mówi, mnie satysfakcjonuje. A wrzucę to kilka innych argumentów.
1. Sprawa(traqedia) Wołyńska (u nas się też używa słowa "rzeź", a nawet ludobójstwo, co ma w angielskim jedno znaczenie "genocyde" i po ukraińsku jest jak po angielsku- "henocyd"(геноцид), jest sprawą CZYSTO ukraińską. Dziś nie nasze tereny i Ukraina ma się tą sprawą zając. Polacy, którymi się nie zajmowaliśmy za panowania ZSRR, a i teraz się nie zajmujemy, to uważam za dzieje już historyczne i krzywdy nikomu już nie naprawimy! Ewentualnie możemy jedynie jątrzyć w tej sprawie takim prostackim projektem ustawy, który na Ukrainie, jak widzę, wywołuje więcej emocji i nawet może rzutować na nielubstwo ukraińców przez polaków i Polskę i to notowane od wieków. Od wieków, kiedy nie tylko się zapędzaliśmy tam wojskami biorąc odwet za to, że uciekające z Królestwa chłopstwo i sicz była dla nas niedostępna! Ukraińcy to pamiętają, to jest ich historia, tego się uczą w szkołach i dlatego są uczuleni zwłaszcza na nas i więcej lub mniej na ruskich, też agresorów. Tego ostatniego to już nie myślę zgadywać, nie wiem ile.
2. Dla poprawności jeden prezydent uznał Stepana Banderę bohaterem narodowym, a drugi go zdymisjonował. Dlaczego zdymisjonował? Aby nchyba nas nie drażnić. A przecież co nam do tego? Przecież na przykład nasz W. Jaruzelski? Co ukraińcom do niego? A jaki my mamy stosunek do niego? Dla mnie stan wojenny był wybawieniem przed rozgardiaszem, jaki chcieli wywołać nasi "powstańcy" walki z socjalizmem i teraz domagający się za to honorów, uważając że właśnie stan wojenny ich usprawiedliwia ich żądania, a ja uważam, że stan wojenny był jak najlepszym krokiem z innych możliwości, dającym jak najmniej ofiar, ukrócającym rozróby "rewolucjonistów", nawet ekonomicznie uzasadnionych. I dopiszę, bo tu jestem. "Rewolucyjni kapitaliści nie dorobili się "nie nakradli tyle ile", bo to byli huligani w garniturach, a nie ratujący Polskę i jej gospodarkę. Tak więc stosunek do S. Bandery czy do walki bratobójczej na Wołyniu o ile jest, jest taki sam, jak nasz stosunek do W. Jaruzelskiego, którego oczywiście szanuję i do jego "stanu wojennego"!
3. Wspominałem, że jeden ukrainiec walczył z wrogiem Ukrainy, znaczy walczył o Ukrainę jako samorządne państwo, którego Ukrainie zawsze brakowało i o zagładzie ludności ani polskiej, ani ruskiej, ani tatarskiej nie myślał. Drugi ukrainiec walczący też o wolną Ukrainę był po stronie niemców. Więc pierwszy już mógł walczyć z drugim, gdyby nie trzeci - komunista i ten walczył z każdym i właśnie on, wojsko rosyjskie i NKWD narobiły najwięcej spustoszeń na Wołyniu, jak i na wschodniej i zachodniej Ukrainie. Ukraińcy byli podzieleni. Każdy po swojej stroniei jakoż tako była ta walka bratobójcza. W dodatku liczyły się stosunki lokalne, a nawet skutki polskiej władzy administracyjnej! Przecież do rzezi wołyńskiej przyczynili się Niemcy, którzy na pewno nie interweniowali. UPA też się do tego przyczyniła, nawet pomagała, a najgorsze było, że formacje ukraińskie były słabe, nie mogły się przeciwstawić wojskom radzieckim i doszło do czyszczenia przedpola przed dalszą , już powojenną "walkę" o wolną Ukrainę.
4. I jeszcze dodam, że myśmy tam też byli, powstawały nasze oddziały przynajmniej samoobrończe, czy oddziały powstańcze AK i innych formacji.
Też niech nikt nie myśli, że ukraińcy nie byli zabijani, choćby przypadkowo w czasie akcji "Wisła". O to Ukraina też nie powinna mieć do nas pretensji, chociaż zdarzało się wśród polskiego wojska anty ukrainizm. Ale też ani nam w myśli przepraszanie Ukrainy za przesiedlenie większości ocalałej z pogramów i wojny (Niemcy też ich mordowali...) ludności ukraińskiej na inne tereny Polski.

Nie namawiam do sposobu myślenia typu JP2 czy Franciszka I-ego, bo iixh wskazówkami się nie kieruję, TYeż nikogo do takieo myślenia i moich tu argumentów i tłumaczeń nie będę przekonywał. Po prostu tak uważam, ostatnio też zradykalizowałem swoje poglądy, a przecież już na 2o podobne wyrażałem. "Nie szkodź drugiemu, co tobie niemiłe"

A teraz, reakcja na projekt ustawy rodem z ... PSL, jak reagują na ią na Ukrainie. Mają wedle mnie, dużo racji. Tłumaczenia puszę trochę później.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:46, 27 Kwi 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
U.P. - wtorek, 23 kwietnia 2013, 13:09

Możliwe jest uznanie Sejmu Polskiego OUN-UPA za przestępczą organizację przeciwnie do poziomu relacji między krajami.
O czym na konferencji, powiedział Dyrektor Departamentu Polityki Informacji MSZ Eugeniusz Perebyjnis przekazują "Ukraińskie Wiadomości".
"Hipotetyczne przyjęcie tego projektu ustawy nie będzie spełniać wysokiego poziomu stosunków polsko-ukraińskich ... Obie strony powinny dołożyć wszelkich starań, aby uniknąć upolitycznienia wszystkich kwestii stosunków dwustronnych" - powiedział.
Przy czym podkreślił, że w ciągu ostatnich 20 lat Polska i Ukraina jest dobrym przykładem tego, jak rozwiązywać sporne problemy.
Ponadto, Perebyjnis powiedział, że MSZ ma nadzieję, że przypadki takiego rodzaju nie będą upolityczniane.

Również zauważył, że wcześniej Werchowna Rada(parlament) zaproponowała polskiemu Sejmu wyjście z ogólnym dniem pojednania ukraińskiego i polskiego.
Jak wiecie, 11 kwietnia w Sejmie został zarejestrowany projekt uchwały, który ustala 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na wschodnich regionach Drugiej Rzeczpospolitej (Polska).
Projekt przewiduje potępienia ludobójstwa na ludności polskiej, rzekomo popełnione przez UPA i innych formacji ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-47.
Ponadto projekt rozporządzenia przewiduje uznanie OUN, UPA, dywizji SS "Galicja" i ukraińskiej policji, którza przebywała na niemieckiej służbie, za organizacje przestępcze.
Ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malskyj wykluczył, aby Parlament Polski przyjął tą uchwałę.




= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = ==

[link widoczny dla zalogowanych]
[i]Historyczna Prawda – 24/04/2013[/


Po latach politycznych fałszów i unikania niewygodnych ważnych tematów, debaty o tragedii wołyńskiej miały charakter społeczny i nie były angażowane w bieżącą politykę.
O czym "Historycznej Prawdzie” powiedział Paweł Zalewski, współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa i członek Parlamentu Europejskiego.
"Powinniśmy sobie zdawać sprawę, że rozpoczynamy długoterminowy proces – zaznaczył poseł. Nie wymyślajmy inicjatyw mogących tylko pogorszyć, a także mogących być powtarzalne - nawet zatrzymać"

Według posła, pojednaniu szkodzi także "widoczne na Ukrainie współczesne próby kwestionowania" prawdziwych faktów.
"Czasami wydaje się, że celem tego działania jest rozmycie odpowiedzialności i w konsekwencji - radykalizacja stanowisk stron polskich i ukraińskich - powiedział Zalewski -. Należy również zrozumieć, że radykalne zachowania po stronie polskiej, nawet jeśli dowód jest w faktach - może teraz zaszkodzić wzajemnemu pojednaniu. "
MP wezwał obie strony do dyskusji spokojne i racjonalne.
"Uważam, że nie gesty polityczne, ale zwrócenie uwagi na uhonorowanie ofiar, na realizację ukraińskiej strony, która przejęła wiele lat temu, obowiązki oznaczenia miejsc śmierci i mogił byłoby najlepszym wkładem w obchody 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej" - powiedział poseł.

Jak wiadomo, [link widoczny dla zalogowanych], że tragedia Wołynia – etniczna czystka uczyniona ukraińskimi nacjonalistami , to ludobójstwo

Jak wiecie, 11 kwietnia, z inicjatywy Polskiego Stronnictwa Ludowego został zarejestrowany w Sejmie projekt uchwały, który zostanie uchwalony 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA w regionach wschodnich II RP.
Projekt dokumentu przewiduje uznanie OUN, UPA, dywizji SS "Galicja" i ukraińskiej policji, którzy mieszkali w służbie niemieckiej, organizacje przestępcze.
MSZ Ukrainy stwierdził, że przyjęcie tej ustawy jest sprzeczne z poziomu stosunków między dwoma krajami i wezwał nie do upolitycznienia kwestii politycznych.
Dyrektor organizacji Polsko-Ukraińskiej PAUCI Jan Piekło powiedział, że projekt ustawy ma cel na "krajowym politycznym rynku" i co wcześniej agrarna partia kilka razy bezskutecznie przedłożyła go do Sejmu.


............ ciąg dalszy jest powtórzeniami - odsyłam do źródła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalina




Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pomorze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:01, 27 Kwi 2013    Temat postu:

Pewnie po trosze masz rację hm..... ale Wołyń bardzo trudno zrozumieć a jeszcze trudniej zapomnieć ,a o przebaczeniu jeszcze długo długo się nie będzie mówić .
Bo to że rządy czy ministrowie powiedzą przepraszam wybaczam to w tej sprawie nie ma żadnego znaczenia to ludzie muszą chcieć sobie wybaczyć a jak wiadomo z żadnej ze stron takiej woli nie ma na chwilę obecną ta rana tak szybko się nie zabliżni .
I jest jeszcze jedna ważna rzecz zbyt mało o tej sprawie się mówi a nasze książki historyczne też nie do końca pomagają nam zrozumieć tamten czas i tą tragedie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:28, 28 Kwi 2013    Temat postu:

Sądzę, że w tym tygodniu puszczę tłumaczenie artykułu ukraińskiego, w którym będą wykazane ścisłości i nieścisłości i ... co tu mówić... Kiedy usiądą do tego historycy, a nie piszący książki na żądanie władzy. Przecież Ukraina jest tak samo zindoktrynowana, do poprawności radzieckiej jak Polska. Dodam, że i my Polacy to takie paskudne płaczki, i to na zapas, że najpierw płaczemy, żądamy od wszystkich odkupienia ich win, myśmy byli najbardziej, najordynarniej pokrzywdzeni przez los. Przecież to nie dotyczy też tragedii wołyńskiej gdzie Ukraińcy wyniszczyli ;prawie jednego dnia 180 wiosek i siół polskich, nie ma o tym wspomnień w archiwach dokumentacji ani UPA, że aż taką akcję organizowali, nie ma w archiwach wywiadu radzieckiego ani słowa, nie ma o tym śladu w przesłuchaniach upowców po wojnie, nie ma też wspomnień o tym w archiwach niemieckich, którzy wtedy byli na Ukrainie., a jest jedno zdanie akowca, że jest zniszczonych do 60 wsi polskich. i TYLE TYLKO WIEMY. Reszta to domysły wyliczanka, poprawność polityczna, że nie powiem dążenie do celu pojedyńczych wybitnych historyków...... i nasza wielka i nieskuteczna płaczliwość. Kiedy z tym my z tym swoim kompleksem PiSowsko kataklizmowym skończymy. Jak do tej pory z nas się śmieli, z tzw "polish yokes", to teraz drugiej stronie zechce się uznawać nas za płaczków i cierpiętników za to, że żyjemy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:40, 29 Kwi 2013    Temat postu:

Schodzi mi z tłumaczeniem z wyjaśnieniami ukraińskimi. Artykuł jest dość długi i nie chcę go drukować w częsciach. Ale Ukraina żyje dośc spontanicznie, tym co jest u nas na razie tylko projektem, stąd tak dużo takich publikacji, jak u nas o beleczym bele godać i nic nie istotnego, nic z tego może wynikać. Jednak uważam, że ta sprawa jest poważna. Dla nich - jak najbardziej, dla nas - blebleble, jacy my jesteśmy biedni, jak nas inni traktują, a my tacy cacy, że .... że nawet inni muszą nas tolerować, tolerować nasze grymasy i uznawać tylko naszą rację. Przecież nasz Chmielnicki czy nasz Bandera nie walczyli o wolną Ukrainę? Czy dla niej nic nie zrobili, nie muszą czy nie mogą się o nim uczyć? Przecież Chmielnicki odzyskał dla uznawanej dla nas Ukrainy ich ziemie. Bandera walczył też o nią i to prawie cały czas legalnie. Posądzony jedynie został o udział w morderstwie. Stworzył UPA, UPA banderowskie przed czy po tragedii wołyńskiej. Odpowiedzmy sobie na te pytania!
I jeszcze jedno nas martwi. Ten język, który nam wkładają w usta albo faktycznie, my za nich mówimy. I o ile pada zdanie, że jesteśmy sobie najlepszymi sąsiadami czy partnerami, to ..... to nie róbmy sobie świństewek, nie posądzajmy się od czci i wiary, nie właźmy z butami w ich sprawy, w ich życie. Jeśli chcemy im pomóc i przyjąć do Unii Europejskiej, to złośliwości i naszej opinii i to tej ....hm... nie cedźmy aby oszałamiać jak Macierewicz. Oto przykład naszego szkodnictwa w naszych stosunkach, nasza mowa.....


[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 11:17

Autorzy [link widoczny dla zalogowanych], które dopuściły się ludobójstwa na Polakach nie uważają dokument za radykalny.
Wedle ich opinii radykalizm jest rozwijany na Ukrainie, pisze [link widoczny dla zalogowanych].
"W ostatnich latach byliśmy świadkami bezprecedensowego wzrostu na zachodniej Ukrainie kultu Stepana Bandery, Ukraińskiej Powstańczej Armii" – uważają autorzy projektu ustawy.
"Przy pełnym milczeniu władz w Kijowie i Warszawie, w miastach Ukrainy są pomniki Stepana Bandery i innych przywódców OUN, ich nazwiskami są nazywane ulice i place, odbywają się marsze wysławiane jest „bohaterstwo” UPA, publikuje się materiały, które odmawiają udziału UPA w zabójstwach Polaków"- mówią Polacy.
Jeden z autorów projektu dokumentu Franciszek Jerzy Stefaniuk powiedział, że oni nie rozważają spraw politycznie.
"To nie jest osobista sprawa, nie moje polityczne plany. Należy przedyskutować całą tragedię, przypomnieć ją. Jeśli przestępstwo zostało popełnione i udowodnione, myślę, że na tym nikt nie będzie budować fundamentów".
Wedle niego, "jeśli chodzi o radykalizację, a należy zwrócić uwagę na radykalizację na Ukrainie."
"To odrodzenie nacjonalizmu w tym samym momencie, kiedy powstaje era terroryzmu albo radykalnych poglądów, które następnie bardzo boleśnie są odczuwalne w wielu krajach należy potępić takie ruchy" - powiedział polityk.

To Jerzy Franciszek Stefaniuk zaznaczył, że o potępieniu narodu ukraińskiego nie ma mowy.
"Ludzie chcą pokoju i spokoju, żyć normalnie. Chcemy współpracować, ponieważ Ukraina - to nasz najbliższy sąsiad. To są dawne przestępstwa, gdy zabijano siekierami. My chcemy aby 11 lipca był Dniem Pamięci i Męczeństwa "kresowian", bo to na pewno było męczeństwo" - powiedział polski polityk.

Jak wiadomo, w Sejmie RP 11 kwietnia zarejestrowany został projekt uchwały [link widoczny dla zalogowanych], które dopuściły się ludobójstwa na ludności polskiej na wschodnich Kresach w latach 1939-47.
Projektem uchwały proponuje się uznanie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, SS-Galicji i ukraińskiej policji na utrzymaniu niemieckich organizacji przestępczych.
Później szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Mychajło Dobkin zgłosił zamiar odwołać się do Sejmu RP z propozycją, aby stworzyć listę zwolenników idei OUN-UPA i zapobiec ich wejściu do UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 6:59, 01 Maj 2013    Temat postu:

Post stylistycznie poprawiłem dopiero następnego dnia. Przynajmniej lepiej się czyta. Na czerwono zaznaczone są linki artykułów, których zawartość jest skrótowo predstawiana w tłumaczonym artykule. Na niebiesko - pozostałe linki.


[link widoczny dla zalogowanych]

"Nie wiem, czy mamy prawo do przebaczenia i proszenia o wybaczenie w imieniu tych, którzy brali udział w tej wojnie. To nie nasza wojna, to była wojna poprzednich pokoleń ..."
11-12 lipca 1943 jest uważany za początek tragedii wołyńskiej, gdy Ukraińcy rozpoczęli zmasowany atak na polskie wsie. Polacy nie pozostali dłużni - tak zaczęła się jedna z najbardziej wstydliwych stron w stosunkach między dwoma sąsiednimi narodami.
"Historyczna prawda" zapytała o tragiczne wydarzenia II wojny światowej przewodniczącego Rady Naukowej Centrum Ruchu Wyzwoleńczego, dyrektora archiwum SBU (2008-2010), zaproszonego starszego ukraińskiego naukowca Instytutu Badawczego Harvard University (2010-2011) historyka Wołodymyra Wiatrowicza.

- Niektórzy współpracownicy PH [link widoczny dla zalogowanych], że teraz występują aktywne przemyślenia o pamięci II wojny światowej, które Ukrainie narzucają poczucie udziału w zbrodniach hitlerowskich. Przy czym pomniejsza się [link widoczny dla zalogowanych]
- Do pewnego stopnia możemy powiedzieć, że tak jest. Jeśli Ukraina nie prowadzi własnej polityki historycznej, staje się przedmiotem polityki historycznej sąsiednich narodów. Brak wiedzy w kierownictwie państwa, brak nawet chęci do ochrony naszej pamięci historycznej stwarza wielką pokusę dla sąsiadów do promowania swojej wizji ukraińskiej przeszłości, często bardzo dalekiej od prawdy historycznej.
W pierwszej kolejności mówimy o Rosji. Opierając się na prorosyjskiej władzy na Ukrainie, ona nakłada własne historyczne wizje, w znacznej części radzieckie.
Ten problem dotyczy również innych naszych sąsiadów, Polaków, którzy aktywowali wysiłki w celu promowania ich wizji konfliktu polsko-ukraińskiego, w którym Polacy - to tylko ofiary tej wojny, a Ukraińcy - inicjatorzy i organizatorzy.
W pewnym stopniu widać niektóre z kroków ze strony Niemiec. Jest to, na przykład, szereg konferencji i publikacji, które w coraz większym stopniu niemieccy historycy oskarżają Ukraińców o współpracę i udział w holokauście.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie te przykłady, jak sądzę, są przejawem braku obecnej polityki historycznej Ukrainy. Kraj, który nie obsługuje ukraińskich historyków, nawet [link widoczny dla zalogowanych] w pracy w archiwachw narzucając całkowicie cudze poglądy.

- Polski Sejm przygotował [link widoczny dla zalogowanych] o wołyńskiej tragedii, ale takie coś robi .....
- Polska koncepcja umyślnie widzi Wołyń i 1943 rok oddzielnie od pozostałych wydarzeń. Ale skupienie się wyłącznie na jednym regionie i jednym roku jest z punktu ich widzenia metodologiczne. Aby zrozumieć przyczyny i przebieg konfliktu ukraińsko-polskiego, musimy mówić w znacznie szerszym zakresie.
Natychmiast to konfrontacja zbrojna rozpoczęła się w lecie 1942 roku na Chełmszczyźnie, kontynuowane w 1943 roku na Wołyniu, i nadal tam aż do początku 1944 roku. W 1944 roku, stała się największą areną konfliktu w Galicji, gdzie były siatki partyzanckie polskie i ukraińskie. W 1945-1947 roku wojna wkroczyła na terytorium dzisiejszej Polski, które Ukraińcy nazywają Zakerzoniem.


[link widoczny dla zalogowanych]
W związku z powyższym, w celu spróbowania udzielenia odpowiedzi na temat przyczyn i skutków konfliktu, konieczne jest powiedzieć o jego prawdziwej skali.
Celem przyjęcia zawężenia do Wołynia i roku 1943 jest dla mnie jasne: pokazać Polaków jako jedynych ofiar i Ukraińców jako inicjatorów. To jest prawdę o ludziach, którzy zginęli na Wołyniu - większość Polaków, w przeciwieństwie do, dla przykładu Chełmszczyzna i Zakerzonie, gdzie zginęła większość Ukraińców.

- Strona polska wykorzystuje co do tragedii wołyńskiej termin "ludobójstwo".
Koncepcja ta nie ma podstaw naukowych, tylko polityczne. Ludobójstwo obejmuje całkowitą bezbronność, niezdatność drugiej strony do obrony. Co do polsko-ukraińskiej wojny, takich dysproporcji nie było.
Co więcej, z boku polskiego podziemia tak samo było wiele agresywnych działań co do Ukraińców, likwidacja Ukraińców, czy w odpowiedzi, czy na wyprzedzenie. W związku z tym mówić o ludobójstwie nie wypada.
To była wojna, brzydka wojna, w udziale drugiej wojny światowej i jej zbrodniami i te zbrodnie czynili, na żal, tak Ukraińcy, tak i Polacy.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powinno to umożliwić naukowcom wyrazić historyczne oceny w głównie publikowanych dokumentach do każdej grupy zawodowej, powołując się na archiwa, dokumenty różnorodnych dyskusji. Następnym krokiem może być jakieś polityczne lub polityczno-prawne opinie.

- Czy byłeś kiedyś na tych dyskusjach?
- Tak, niejednokrotnie brałem udział w konferencji Polska-Ukraina: trudne pytania. Dyskusje były gorące, bywały też niekonkrete. Ich organizatorami byli początkowo Pojednanie Ukraińskie w Polsce (OUP) i Światowy Związek weteranów Czerwonej Armii.
OUP wyszło od organizatorów na znak protestu przeciwko próbom polskiej strony bez rozpatrywania akcji „Wisła” czy podawanie jej w całkowicie uniewinniającym duchu. Następnie sami polscy organizatorzy stwierdzali, że celem dyskusji uważali przyznanie się do winy i skruchy ze strony ukraińskiej.
Rozrachunek wyszedł na to, że będzie wspólna rezolucja, która ostatecznie postawi kropkę nad "i". I z kropką nie powinno się oskarżać tylko Ukraińców. Ale w takim podejściu jest bardzo trudno uporządkować to, czym była wojna. Historycy mają spokojniejsze podejście do tematu, do gruntownego badania, a przede wszystkim, do poszukiwania dokumentów.
Ostatnio w Polsce mieliśmy bardzo poważne zmiany w nacisku historiografii na temat konfliktu polsko-ukraińskiego. W przeciągu 90-tych lat, ona bardzo pewnie i ciekawie ewoluowała.


[link widoczny dla zalogowanych]
Jeden, w mojej opinii, najlepszy polski historyk, dziś pokojowy Ryszard Tożewski napisał całkiem obiektywnie o polsko-ukraińskim konflikcie, o wydarzeniach na Chełmszczyźnie, Wołyniu i Galicji. Dyskusja naukowa była dość spokojna i zrównoważona, ale w 2003 roku, z powodu wydarzeń politycznych upamiętniających rocznicę Wołynia, akcenty zostały przesunięte.
Negatywną rolę, moim zdaniem, odegrała nie tylko polityzacja rocznicy, ale także dużą rolę odegrała książka Władysława i Ewy Siemaszków "Ludobójstwo Dokonane przez Nacjonalistów Ukraińskich na Ludności Polskiej Wołynia".
Ten zbiór wspomnień, opublikowanych przy wsparciu Kancelarii Prezydenta RP, stał się rodzajem przerwy w ocenie konfliktu polsko-ukraińskiego. Pomimo tego, że przejrzenie danych przez ukraińskich etnografów, naukowcy zaobserwowali dużo przekłamań, wyolbrzymień i nadużyć.

- To były celowe przesady?
- Oczywiście, sami autorzy, świadomie lub nieświadomie, ale popełnili wiele poważnych błędów, aby pokazać niezwykłe cierpienia Polaków i pominięcie ofiar po ukraińskiej stronie.
W rezultacie, inni badacze, na podstawie książki, wyolbrzymiają liczbę ofiar konfliktu wedle jej jednostronnego tytułu. Wszystkie liczby mają bardzo spekulatywny, polityczny charakter, niż operuje na faktach.

- Czy to możliwe, aby dokładnie określić, ilu zginęło Polaków i Ukraińców w całym okresie konfrontacji?
- Wartość ta, podobnie jak większość innych katastrof w XX wieku nie została jeszcze obliczona. Uwzględniane są różne dane. Niektórzy polscy uczeni mówią o 250.000, podczas gdy w połowie lat 90-tych było to około 30-50 tysięcy. Dlatego liczba ofiar rośnie.
Żadnej poważnej metodologii obliczania wielkości strat ani z polskiej czy ukraińskiej strony nie widziałem. Myślę, że liczby nie wyliczano, to czego jednak potrzeba, to poważne korelacje i badania.
Obliczyć jest trudno. Możemy mieć pewne liczby Polaków, którzy mieszkali na zachodniej Ukrainie w 1939 roku, ale nie mamy dokładnych danych, ile z nich zostało deportowanych w 1939-41, czy zostali wywiezieni przez Niemców do pracy, ilu zostało zabitych przez Niemców, Sowietów i ukraińskich rebeliantów. Podczas gdy nie ma takich danych, wszystkie inne są bardzo przybliżone.
Siemaszkowie, na przykład, powiedzmy z 30.000 zamordowanych Polaków na Wołyniu, po nazwisku znaleziono tylko około 10.000. Jednak razem z tym dużo groźniejsze są obawy ukraińskich historyków, takich jak Jarosław Caruk, Iwan Puszuk, który przejrzeli pracę Siemaszków i wykazali, jak jest tam dużo przesady i nieprawdziwych informacji.


[link widoczny dla zalogowanych]
Więc teraz wszystkie liczby mają bardziej spekulacyjny, polityczny charakter niż opierają się na rzeczywistych danych.
Innym przykładem spekulacji - wyznaczenie pamięci ofiar konfliktu polsko-ukraińskiego odbywa się co roku od 2003 roku, w dniu 11 lipca. Powodem tego jest to teza, że 11 lipca 1943 miał miejsce masowy atak ukraińskich powstańców na polskie wioski.
Polscy naukowcy, opierając się w szczególności na danych Siemaszków, najpierw mówili o 80-90 zniszczonych wioskach w ten dzień, teraz - to około 160. Jest to używane jako argument systemowej antypolskiej akcji, jej dużej koordynacji w szerokim zakresie.
Ale kiedy zaczynamy szukać dokumentów na poparcie takiej masy, jest tylko jeden dokument - raport generała Armii Krajowej Komorowskiego, a on mówi o znacznie mniejszej liczbie osiedli – do 60. To, w zasadzie też dosyć duża liczba, którą należy zweryfikować.
Taka wielka kampania oczywiście musiała by pozostawić wiele śladów w dokumentach UPA. Jak przeprowadzić taką operację bez komunikacji, koordynacji?

- Czy istnieją takie dokumenty?
- Żadnego. Co więcej, nie mamy żadnej dokumentacji takiej na szeroką skalę kampanii i partyzantów radzieckich, którzy obserwowali i zgłaszali kierownictwu Komunistycznej Partii o dyslokacjach wojny między Polakami i Ukraińcami. Nie mamy niemieckich dokumentów, które też zbierały dane na temat wydarzeń na tyłach.
Nie ma mowy, że w noc z 11 na 12 lipca nie było żadnych ataków na polskie wsie. Oczywiście, że były. A wśród zniszczonych wiosek był Poryck - obecnie Pawliwka, gdzie stoi pomnik. Chodzi o to, że skala jest bardzo przesadzona i zawyżone liczby stają się pożywką dla wniosków na temat "polskiego programu zagłady."
Ciągłe poszukiwanie nieistniejących rozkazów ukraińskiego podziemia w celu zniszczenia wszystkich Polaków zakłócają obiektywny obraz konfrontacji.
Często, w celu uzasadnienia istnienia takiego rozkazu, cytowane są zeznania jednego z dowódców UPA Jurija Stelmaszczuka, że podczas przesłuchania przez NKWD w 1945 roku mówił, że otrzymał ustne instrukcje od Kłyma Sawura zniszczenia wszystkich Polaków.


[link widoczny dla zalogowanych]
Postanowiłem spojrzeć na ten dokument i zamówić go w archiwach SBU oczekując, że otrzymam sprawę Jurija Stelmaszczuk z protokołami jego przesłuchań. Ale to był jeden z tomów sprawy "Berłoga" - przeprowadzonej przez NKWD przeciwko OUN.
I w tym tomie naprawdę był dokument o nazwie "Tajne dyrektywy do zagłady polskiej ludności", jak gdyby stanowił on fragment przesłuchania Jurija Stelmaszczuka w dniu 28 lutego 1945. Spotkanie ze sprawą Jurija Stelmaszczuka, skąd by miały być te protokoły przesłuchań wykazały, że nie istnieje przesłuchanie z 28 lutego 1945 r.
To jest mowa i cytowany urywek z nieistniejącego raportu, myślę, że to było w 1960-tych, kiedy KGB tworzyło jednolity organizm z materiałów o UPA. A brak ważnego dokumentu zdyskredytowania UPA właśnie zakończyło się w sposób, który stworzył pseudo-dyrektywy.
Niestety, dokument ten jest nadal często wykorzystywany przez polskich historyków, którzy nie przeczytali Stelmaszczuka. A w tym, w szczególności on mówił o największym ataku w sierpniu, a nie w lipcu 1943 roku. Z jego zeznań on otrzymał od Kłyma Sawura wskazówkę o niszczeniu Polaków jednego z regionów.
W tym samym czasie na Wołyniu przebywa przedstawiciel Romana Szuchewycza Ołeksandr Łuckij, który stwierdza, że żadnej wskazówki z centrum w celu rozwiązania antypolskiej sprawy – nie ma, wszystko to była miejscowa inicjatywa.

- Ale nie ma dymu bez ognia. UPA rzeczywiście rozpoczęła intensywną kampanię w celu wyeliminowania Polaków.
- UPA dołączył do naturalnego konfliktu między Polakami i Ukraińcami gdzieś w kwietniu 1943 roku. W tym czasie już szalała wojna chłopska, wieś przeciwko wsi ...
Jeśli zastosujemy się do sprawozdań polskiego podziemia, to wedle ich opinii, jeden z inicjatorów konfliktu były grupy Tarasa Bulby-" Borowca". Być może istnieje pewna racja zważywszy na to, że oni nie mieli sprawnej struktury, dyscypliny i przywództwa i przypominało to [link widoczny dla zalogowanych] 20-tych lat.
Prawdopodobnie ich wprowadzenie do wojny chłopskiej było bardziej dotkliwe. Banderowska UPA do jesieni 1943 nie kontrolowała terytorium Wołynia. Tu działali co najmniej do lata, zagony Bulby i Melnykowcy. Tak więc, wśród ukraińskiego ruchu istniały poważne nieporozumienia, które wypłynęły nawet na wspólną walkę zbrojną.



[link widoczny dla zalogowanych]
Dopiero latem 1943 r. banderowcom udaje się opanować sytuację. Ale nawet w samym OUN(B) są w tym okresie nadal kontrowersje, które zakończyły się usunięciem Mykoły Lebeda i zatwierdzenia w sierpniu 1943 r. na szefa podziemia Romana Szuchewycza.
Te wewnętrzne zamieszanie ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego jest argumentem o niemożności podjęcia decyzji w sprawie kampanii antypolskiej, nie było komu podjąć. Ponadto armia powstańcza tylko formowała się odpowiednio. Organizacja, o jakich piszą niektórzy polscy historycy, była nierealna.

- Dlaczego tyle ofiar?
- Aby zrozumieć, dlaczego konflikt na Wołyniu wiosną i latem 1943 r. nabrał takiej dynamiki, ślad prowadzi do jego uczestników. Rozpoczęła się spontaniczna antypolska kampania, w której udział wzięli masy ukraińskiej ludności cywilnej, a następnie - polskiej, do której przyłączyło się wojskowe oddziały i ruchy partyzanckie z obu stron. Stąd tak duża liczba ofiar wśród ludności cywilnej po obu stronach.
Podsumowując - konflikt na Wołyniu rozpoczął się spontanicznie z masowym udziałem ludności cywilnej, zaostrzył się po dołączeniu do niego zagonów Bulby-"Borowca", a następnie UPA.
Oczywiście, decyzja o interwencji UPA wydał Dmitro Klaczkiwskij- Kłym Sawur", który w sierpniu 1943 roku kierując OUN skazywali Mykoła Lebeda (nawiasem mówiąc, często oskarżał Polaków o autorstwo, mitycznego rozkazu nr 1 na niszczenie Polaków) i Michajła Stepaniaka.


[link widoczny dla zalogowanych]
Ale po dyskusji kierownictwo uniewinniło "Kłyma Sawurar" bo kiedy zaczęła się wojna, oddziały UPA nie mogły stać po stronie ludności ukraińskiej.

- Co spowodowało rzeź?
- Powodów jest wiele. To i przedwojenna polityka polska, dość szorstka zwłaszcza na Wołyniu …

- A dlaczego właśnie w 1943 roku? Po co tyle czekano, dlaczego więc nie w 1941?
- Sprawa w tym, że do 1943 roku ukraińskie i polskie podziemia budowały siły zbrojne. OUN czekała, kiedy Niemcy i Związek Radziecki się wystarczająco wypalą we wzajemnej walce, aby rozpocząć swój własny bój. Podobnie uczynili Polacy, którzy mieli rozbudowane podziemne struktury zbrojne, ale nie dostały sygnału do rozpoczęcia.
Bilans 1943 roku jest zakłócony z kilku powodów.
Pierwszy jest polityczny: klęska Niemców pod Stalingradem wykazała, że przegrają i „widstupatymut`”(??), więc pojawił się problem, kto będzie właścicielem zachodniej Ukrainy, Ukraińcy czy Polacy.
Drugi - taktyczny: z końca 1942 roku - na początku 1943 r. partyzanci sowieccy próbują opanować ukraiński Wołyń i Polesie, jak już opanowali Białoruś. Ale tutaj ukraińskie podziemie praktycznie zablokowało możliwości dla The Reds (czerwonych). Właściwie [link widoczny dla zalogowanych] destabilizowało delikatną równowagę między Ukraińcami i Polakami i stało się jedną z przyczyn konfliktu.

- A jak czerwoni mogli prowokować wojnę między Ukraińcami i Polakami?
- Około kwietnia 1943 Chłopski polsko-ukraiński konflikt stał się główną postacią, a w zapisach zarówno ukraińskiego i polskiego podziemia, przynajmniej do wiosny są wzmianki o naturalnych zamieszkach.
W tym czasie w kwietniu 1943 r. Niemcy [link widoczny dla zalogowanych] i oczywiście wykorzystali propagandę. Spowodowało to poważne pogorszenie stosunków między polską emigracją i rządem sowieckim. Wreszcie nastąpiła luka i dla CPCP wynikł problem: czerwoni partyzanci na Wołyniu i Polesiu prócz przeciwnych sobie Ukraińców, mogli się zetknąć ze sprzeciwem Polaków. Temu skutecznie przeszkodziła wojna między Ukraińcami i Polakami.
Polacy, którzy byli w mniejszości na Wołyniu (w przybliżeniu stosunek 1:7), początkowo nie udało się im zorganizować systematycznego oporu. W związku z powyższym, oparli się na partyzantach sowieckich, polska wieś stała się ich bazą. To niszczyło kruchy pokój. Z jednej strony, partyzanci sowieccy zapewniali ochronę i rzeczywiście bronili polskich wsi, ale z drugiej strony są często źródłem konfliktów dla anty-ukraińskich działań czy [link widoczny dla zalogowanych]
Najlepszym przykładem takiej polityki są wydarzenia w polskiej wsi Huta Pieniacka, gdzie grupa sowieckich partyzantów zabiła kilku Niemców i odeszła, pozostawiając wioskę na pastwę wroga.

- Tam i SS "Galicja" brała udział?
- Niemcy postanowili ukarać, w tym rękoma Ukraińców. Użyli pułku policyjnych ochotników, którzy później stali się żołnierzami SS Division "Galicja".


[link widoczny dla zalogowanych]
Ta tragedia pokazuje,niejednoznaczny konflikt, ponieważ były różne podmioty, których, niestety, nie Ukraińcy i nie Polacy byli głównymi aktorami i być może drogą do pojednania. A że negocjacje pomiędzy podziemiem ukraińskim i polskim trwały od lata 1942 roku. Co ciekawe, pośrednikiem w tych negocjacjach występowała, w szczególności, cerkiew greckokatolicka.

- I udało się?
- Trudno nazwać to sukcesem, bo stanowiska polityczne, z którego pochodziły strony wskazywało praktycznie na klęskę. Dla Polaków bezwarunkowym celem było przywrócenie granic z 1939 roku z Galicją i Wołyniem. To było podstawą polityki polskiej w czasie II wojny światowej.
Ukraiński ruch wyzwoleńczy, dla których ziemie zachodniej Ukrainy były bazą rozwoju, nie mogli się z tym zgodzić. W związku z tym, te negocjacje z 1942-1943 lat nie znalazły rozwiązania, a biorąc pod uwagę fakt, że żadna ze stron nie ustąpiła, wojny między Ukraińcami i Polakami nie można było uniknąć.
Sytuacja w 1942 roku była tak wybuchowa, że wybuch konfliktu zbrojnego w jednym z regionów przyczynił się do jego szybkiego rozprzestrzeniania się po wszystkich ziemiach zachodnich.
Ogólnie rzecz biorąc, rozwój wojny w rodzaju typowego "efektu domina": wedle dokumentów, to wszystko zaczyna się w lecie 1942 roku na Chełmszczyźnie. Skala wojny była wtedy jeszcze mała: wśród Ukraińców około 500 ofiar.
Tu Polacy likwidowali Ukraińców, biorąc pod uwagę kolaborantów, Ukraińcy byli przekonani, że ich zabijają przez nacjonalizm, ponieważ ofiarami byli nauczyciele, sołtysi, działacze gromadzcy - ludzie, którzy liderowali ukraińskiemu ruchowi.
W 1943 roku konflikt rośnie i rozprzestrzenia się na terytorium Wołynia, gdzie poszkodowani są przede wszystkim Polacy, a jednym z katalizatorów były informacje o wydarzeniach na Chełmszczyźnie. Efekt "domina" jeszcze działa w 1944 roku w Galicji, a w 1945 w Zakerzoni.

- Dlaczego to działa?
- Stricte granic między ziemiami nie było i informacja o zabójstwach krążyła z jednego regionu do drugiego. Ona była pomnażana, powiększana i wydawała się absolutnym przerażeniem, co wywołało pro aktywne działania.

- Ale w Galicji, w tamten czas było spokojniej. Chyba można powiedzieć, że informacje z Chełmszczyzny przechodziły tylko w kierunku Wołynia?
- Na Wołyniu Polakom udało się zorganizować opór od sierpnia 1943, stworzyli ramy samoobrony, bojówki. Raporty ukraińskiego podziemia mówią, że we wrześniu i październiku, niektóre obszary były w pełni kontrolowane przez Polaków i Ukraińców uciekających do lasu. Wołyń będzie spalony z nadejściem frontu niemiecko-sowieckiego na początku 1944 roku.
W międzyczasie, rok 1943 w Galicji był stosunkowo spokojny: lżejsza okupacja niemiecka, silniejsze znaczenie i banderowców i polskiego podziemia, którzy byli w stanie kontrolować spontaniczne rozruchy. Przypomnę, oba ruchy stosowały taktykę oczekiwania. Wołyń sam nie był na tyle opanowany ani przez jednych, ani przez drugich. Z tego powodu spontaniczne występy odegrywały kluczową rolę.

- Jeśli chodzi o Wołyń – to dom rodzinny UPA, jak tam Polacy mogli kontrolować całe rejony?
- Tak, Wołyń to ojcowizna UPA, ale UPA utworzenie UPA sprzyjał specyficzny moment. Z jednej strony to było podziemie, które miało swoje struktury i było przygotowane do stworzenia wojska, a z drugiej – samoistny opór jaki spotkał kierownik OUN zapoczątkującego tworzenie armii.
Na Wołyniu okupacyjna polityka niemiecka była bardzo brutalna - ludzie zaczęli uciekać do lasu, zbroili się. Banderowcom pozostało opanować ten proces lub trzymać się poza nim. Zdecydowali się opanować go i właśnie tak było stworzone UPA.

- Powróćmy do Galicji.
- W 1944 roku do Galicji podchodzi front i podchodzi sprawa całego terytorium. Polacy mają na celu jeszcze przed wejściem armii radzieckiej zrobić powstanie i ogłosić państwo i zadeklarować stan z granicami w 1939 roku.
Zapobiec temu mogli Ukraińcy, którzy dysponowali rozległą siecią partyzancką. Aby ich unieruchomić, prowadzili działania zaczepne, w tym tzw rewolucję hrubieszowską - w marcu, kwietniu 1944 zniszczyli 36 wiosek i siół ukraińskich przeniesionych z centralnej Polski pod Lwów. Prowadzi to do wybuchu wojny wiosną 1944 między ukraińskim i polskim podziemiem już w Galicji.

- To nie byli cywile?
- Głównymi uczestnikami wojny w Galicji były podziemne struktury: AK i UPA, chociaż też nie obyło się bez [link widoczny dla zalogowanych]. Ostatnie akty wojny rozegrane były w w lipcu 1944 roku we Lwowie. 27 lipca, kiedy Niemcy wycofali się, a rząd sowiecki jeszcze nie nadszedł, Polacy postanowili ogłosić Lwów polskim miastem.
Polskie podziemie z biało-czerwonymi opaskami rozpoczęło operację „Burza” aresztowano i rozstrzelano potencjalnie niebezpiecznych dla nich Ukraińców. Ale bardzo szybko sowiecka władza zadała porażkę polskim wysiłkom.


[link widoczny dla zalogowanych]
Jednak nawet z nadejściem wspólnego wroga wojna polsko-ukraińska się nie skończyła. Podczas wojny ona wkroczyła na Zakerzonie – ze wsiami ukraińskimi oddanymi Polsce.
I znowu, siły nabrały różne katalizatory. To - pamięć aktów wzajemnej agresji na Wołyniu i w Galicji, nienawiść jednych i drugich. Chęć wyeliminowania ruchu wyzwoleńczego na radzieckiej Ukrainie spotęgował apetyt Polaków. Zgodnie z tym, na początku 1945 polskie antykomunistyczne podziemie zaczyna atak na ukraińców z Zakerzonia.
Wtedy w styczniu do marca zniszczono kilka wiosek, wśród nich [link widoczny dla zalogowanych]. W kwietniu z tego powodu akcje UPA stały się uciążliwe, które zmusiły Polaków do negocjacji i zatrzymania rozprzestrzeniania się wojny między podziemiem polskim i ukraińskim.

- I nie mogła tego powstrzymać ludność cywilna?
- Tak.

– A jak oni to zrobili?
- Myślę, że to przede wszystkim dlatego, że struktura podziemia polskiego i ukraińskiego były znacznie silniejsze niż na innych obszarach. Po drugie, ZSRR wyraźnie przedstawił się jako wspólny wróg dla Ukraińców i Polaków. W rzeczywistości, podpisano w maju 1945 był punkt o wojnie z ukraińskim i polskim podziemiem.
Ale wojna polsko-ukraińska nie zatrzyma się, bo we wrześniu 1945 roku komunistyczny rząd polski postanawia przyspieszyć wyjazd Ukraińców z Zakerzonia. Według umowy polsko-radzieckiej z 1944 r. Ukraińcy mieli opuścić terytorium wschodniej Polski, a Polacy – zachodniej Ukrainy.
Dobrowolnie ludzie nie chcieli się przesiedlać, odpowiednio polska władza we wrześniu 1945 r. używa wojska na cywilów. W odpowiedzi UPA ogłasza kampanię masowego oporu. Tak rozpoczęła się walka między partyzantami i i polskimi komunistycznymi wojskami, która zakończyła ostatecznie akcja "Wisła" w 1947 roku.


[link widoczny dla zalogowanych]
Bezmyślny obraz wojny wypełnia, że ukraińskie i polskie podziemie nie tak mało rozmawiało i się godziło, a nawet przeprowadzili kilka wspólnych ataków. Najsłynniejszy – [link widoczny dla zalogowanych] w maju 1946 przeciwko polskiemu komunistycznemu wojsku i NKWD.
Ta udana operacja pokazuje, że ludzie, którzy walczyli ze sobą, strzelali jeden do drugiego, udało się przekroczyć uprzedzenia, poprzez wzajemnie przelaną krew i zjednoczyć się nawet przed wspólnym wrogiem.

[link widoczny dla zalogowanych] zabitym Ukraińcown i Polakom, z udziałem prezydentów Polski i Ukrainy. Wydaje się, że pojednanie obu narodów odbywa się na poziomie państwowym ...
- Upamiętnienie konieczne, ale należy przejść na symetrycznych działań. Niestety, taka idea poważnie i niejednoznacznie jest łamana, na przykład: dwa lata w Polsce nie można odsłonić pomnika w Sahryniu - ukraińskiej wsi zniszczonej w marcu 1944 przez żołnierzy Armii Krajowej.
Planowany udział prezydentów Juszczenki i Kaczyńskiego, ale nic się nie udało. Więc, symetrii w uroczystościach,przykro, nie ma.

- Formuła "wybaczamy i prosimy o wybaczenie" używali Kuczma i Juszczenko, teraz to samo robi Janukowycz. Czy prawidłowo działają?
- Nie wiem, czy ta formuła jest poprawna.

- Czy należy szukać pojednania?
- Pojednanie jest możliwe i konieczne przez poznanie prawd historycznych faktów, a nie mitów czy fałszerstw. Nie wiem, czy mamy prawo do wypowiadania się w imieniu tych, którzy brali udział w tej wojnie, że mamy przebaczać i prosić o przebaczenie. To nie była nasza wojna z tobą, to była wojna poprzednich pokoleń.
Musimy zbadać ten problem, rozumieć go. Ale nie mamy prawa mówić w ich imieniu, oceniać ich z wyższości swego stanowiska. Naszym zadaniem teraz spokojnie jest znaleźć rzeczywiste przyczyny konfliktu, bo tylko wtedy możemy zabezpieczyć się od ich powtarzania.
Jeśli szukamy jakiś mitycznych lub politycznych wygodnych dla jednych lub drugich odpowiedzi, to nigdy nie dojdziemy do prawdziwych motywów, które popchnęły Ukraińców i Polaków do wzajemnego zabójstwa.

- Kogo warto poczytać z historyków o Wołyniu?
- Obecnie, to tylko poważna praca, która pojawiła się - Ihor Iljuszyn, która została opublikowana około dwa lata temu w wydawnictwie Kijewsko-Mohylańskiej Akademii - [link widoczny dla zalogowanych]. Istnieje ciekawa publikacja Jurija Szapowała, Iwana Patryliaka, Leonida Zaszkilniaka, Jaroslawa Daszkewycza.
Mam nadzieję, że wkrótce będzie można przeczytać i moją książkę - "Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947 rr." Dla mnie ważne było, aby pokazać to wszystko, co wydarzyło się, miało swoją wewnętrzną logikę, prawa, często używanych wartości bezwzględnych metod symetrii i instrumentów. To była wojna od 1942 do 1947 roku , druga w XX wieku między Ukraińcami i Polakami po 1918 roku.
Ponadto, Centrum Studiów Ruchu Wyzwoleńczego we wrześniu daje mi zamówione dwa tomy dokumentów ukraińskiego podziemia z wojny.

- Co można z archiwum wykorzystać?
- Archiwum SBU, posiada dużo polskich i ukraińskich dokumentów, w tym również większość dokumentów z archiwów Mikoły Lebiedia, z których część znajduje się na Harvardzie, a niektóre – w Centrum Badawczym Ruchu Wyzwoleńczego.
Są to ciekawe dokumenty i protokoły o zniszczeniu przez Armię Krajową ukraińskich sił w marcu 1944 roku. Protokoły przesłuchań członków polskich służb z podziemia, OUN, donosy ukraińskie i polskie podziemia, dokumenty rządowe, dokumenty sowieckich partyzantów, którzy wypowiadali się na temat Zachodniej Ukrainy.
Dokumenty opublikowane po raz pierwszy nie zostały wykorzystane przez badaczy, skorelowane DO konfliktu polsko-ukraińskiego, potwierdzone co do pochodzenia, że to była druga polsko-ukraińska wojna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Czw 10:43, 02 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:28, 18 Cze 2013    Temat postu:

11-sty lipca ma zostać ustalony przez polski Sejm "Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa przez OUN- UPA na Kresach Wschodnich II RP.

Ten dzień się zbliża i w związku z tym zaczyna się agitacja.... Jest temu poświęcony artykuł w Kresach24.pl [link widoczny dla zalogowanych]. A mi jest obojętne, co postanowią nasi posłowie. Uważam że na melodii, "nas tylko biją i ciągle jesteśmy pokrzywdzeni, "wyrok" jest już zapadnięty..... :lol:
Niemniej warto przeczytać ten artykuł, jak i sobie przypomnieć wywiad z Wiatrowiczem zamieszczony tu powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:18, 20 Cze 2013    Temat postu:

Rozstrzyganie, czy rzeź wołyńska była ludobójstwem wychodzi poza zakres kompetencji parlamentów Polski czy Ukrainy; nie otwierajmy puszki Pandory, nie zatruwajmy naszych wzajemnych relacji - mówił w Warszawie pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy Leonid Krawczuk. Krawczuk udział w spotkaniu z delegacją Społecznego Komitetu "Pojednania Między Narodami", które zostało zorganizowane przez Ambasadę Ukrainy w Polsce oraz Studium Europy Wschodniej UW. Stronę polską reprezentował szef Studium Jan Malicki.

Tyle oficjalny komunikat a teraz mój komentarz Nie dziwię się Ukraińcom. Kto by się chciał chwalić bestialstwem i ludobójstwem swoich przodków. Tyle, że Polaków i ich posłów i senatorów guzik to powinno obchodzić. Nie ma mowy o jakimś tam "pojednaniu", "patrzeniu w przyszłość" itp. bez nazwania rzeczy po imieniu tj. ludobójstwa nazwania ludobójstwem, niewyobrażalnego i nieznanego w czasach nowożytnych bestialstwa w mordowaniu - bestialstwem. To się należy tym minimum 120 tysiącom Polaków, dzieciom, kobietom i mężczyznom, pomordowanych tylko i wyłącznie dlatego, że byli właśnie Polakami. W Katyniu zginęło ok 24 tys. oficerów i żołnierzy i jakoś nikt nie miał i nie ma obiekcji w nazwaniu tej zbrodni ludobójstwem. ale cóż polityka rządzi się innymi prawami już widzę Komorowskiego, Tuska i Sikorskiego jaki przepraszają Ukraińców "za zbrodnie AK na Wołyniu"! Czas nie leczy ran czas pozwala przystosować się do nowej sytuacji pamięć jednak pozostaje na zawsze a o tym co zrobili zwyrodniali Ukraińcy niewinnym polakom często ich sąsiadom zapominać nam nie wolno, jak dotąd ze strony Ukraińców nie padło ani jedno słowo „przepraszamy za naszych ojców”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pro Rock




Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:26, 29 Cze 2013    Temat postu:

A JA TO INACZEJ WIDZE.

Zajscia na wolyniu to sprawa wewnetrznie polska.
To dzialo sie na wschodnich polskich kresach.

Dlaczego Ktos Z Ukrainy ma czuc sie odpowiedzialny za to co dzialo sie tam kiedys??

czy przedstawiciele Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przejeli odpowiedzialnosc za zbrodnie III Rzeszy gdziekolwiek???

W KONCU W GRANICACH OBECNEJ POLSKI WCHODZI ZNACZNA CZESC OBSZAROW BYLEJ III RZESZY ?????

dlaczego ma wiec to Ukraina??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Panesz
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Leżajsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 4:51, 30 Cze 2013    Temat postu:

O! To jest chyba najsłuszniejsze, że do Pocztamu to były tereny polskich kresów.

Jak każdy naród, w tym i Ukraińcy i Białorusini, co im zależało, kto rządzi? Ale każdy kto nimi rządził był zły. Przecież to też takie polskie, co wymyślili na kongresie PiSu!, co złożył, zaprzysiągł Polakom Mały Kacz.
I tak najpierw Wołynianie no niby Ukraińcy, ale mogliby być też Białorusini, do których jakoś pretensji o to nie mamy, aż mnie to dziwi! wojskom rosyjskim nie przeszkadzali, które ich wyswabadzali od Polaków, i z radości szydzili z byłych władców. Ale gdy przyszli Niemcy...... rosjanie im się nie spodobali. A Polacy pomagali już Rosjanom, Ukraińcy się zbroili tworzyli nawet formacje wojskowe (UPA),a Niemcy byli dla nich lepsi, bo obiecywali im wolną Ukrainę, cofający się rRosjanie wykorzystywali prędzej wioski, zasiólki i przysiółki polskie! A też zajmując zasiói i wioski ukraińskie rosjanie musieli uważać na nich, a dość często najpierw wymierzyć "sprawiedliwość" za opór czy przynależność do UPA. I tak się poróżnilli, bo były aż cztery narody na jednym kawałku terytorium, Ukraińcy, Polacy, Rosjanie i Niemcy. A i różnie dochodziło do sojuszy, jak i różnie dochodziło do walk i mordów.


A swoją stroną, to dokumenty! Nie ma prawdopodobnie doniesień z frontu żadnej organizacji polskiej wojskowej z tych terenów. Przecież z każdej strony byli zdrajcy, których się sprzątało, zdarzały się przypadki, jak jest też na tym filmie niemieckim, że jakiś dowódca czy oddział, czy jak kilku, to cały oddział zabijał, bo żyd, bo cygan, bo się im nie przydał, i tak dalej. Tak było najczęściej i nie w takich też ilościach jak zaniżają Ukraińcy, a my zawyżamy. Była prawie normalka, z tym, że ktoś narozrabiał, tak ogładnie można powiedzieć i wyszłoa z tego powojenna chryja. A ta "chryja" - to jest z kolei moje zdanie o tymże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.3iks.fora.pl Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin