www.3iks.fora.pl

Baltazar

Bardzo ładnie i obrazowo poseł Marek Wikiński wywiódł myśl, że nie wyobraża sobie współrządzenia ani żadnych partnerskich związków z ludźmi odpowiedzialnymi za śmierć partyjnej koleżanki.
- A jednak znając nie od dziś Grzegorza Napieralskiego oraz jego polityczne ambicje i apetyty, jakoś nie mogę uwierzyć że jeśli się nadarzy okazja, stać go będzie by się oprzeć pokusie zostania na przykład premierem RP...
[link widoczny dla zalogowanych]

Pro Rock · Wysłany: Pią 10:09, 04 Mar 2011 Temat postu: * * * * * * * * * * *

Nie sadze zeby taka koalicja byla realna.

Co innego jest kokietowanie przed wyborami a co innego postawa po wyborach.
O ile w PiSie jak Jaro powie idziemy z SLD to nawet Rydzyk bedzie zadowolony o tyle po stronie SLD wydaje mi sie ze znaczna czesc a moze nawet znaczniejsza bylaby temu przeciwna. Przeciez SLD to nie tylko nowoczesna lewica, to jeszcze beton z Peerelu.

Kusic mozna i jednych i drugich, ale powaznie rozmawiac tylko z jednymi. poza tym prawdopodobienstwo ze SLD bedzie silniejsze od PiSu jest znikome, prawdopodobienstwo ze to Napieralski a nie Jaro moglby zostac premierem jest jeszcze znacznie mniejsze.

Panesz · Wysłany: Sob 7:18, 05 Mar 2011 Temat postu:

Najpierw musi mi ktoś wyjaśnić względnie jednoznacznie kto jest ten ktoś Grzegorz Napieralski. Bo jak widzę, SLD jedzie na sentymencie do dawnych niby lepszych czasów.
A Napieralskiego widuję jako najzawziętszego pisiaka, o ile mu PiS podrzuci temat, w którym może poszokować i zapoczątkować swoją coraz nowszą i niby współczesną swoją doktryną, ale też uczy się czy korzysta nieudolnie z doktryny, z populizmu PO. W sumie SLD widzę ciągle bez twarzy i godanie dla samego godania. I jest mi obojętne czy przewodniczący SLD rozdaje jabłka czy gruszki nawet jeżeli gruszki są też prawdziwe jak jabłka.
Po prostu nie widzę od dłuższego czasu polityki SLD.

Pro Rock · Wysłany: Sob 7:55, 05 Mar 2011 Temat postu:

Panesz · Wysłany: Nie 10:02, 06 Mar 2011 Temat postu:

Ja jestem zatwardziałym sympatykiem lewicowym. Ale polityka lewicy mi w żadnym przyapdku nie odpowiada. Bo nie ma ani ciągłości, ani sprawiedliwości. O co walczy, jest to dla lewicujących partii całkiem obojętne, a wręcz szkodliwe. Bo co ma ateizm jako przykład do jakości życia.

Podstawą jest, że bezrobocie jest siłą napędową. Ale to pewne bezrobocie ma wynikać ze zmian strukturalnych i rozwoju zarówno przemysłu. Na zachodzie, nastąpił brak rąk do pracy, i mimo otwarcia granic kryzys gospodarczy tam nastąpił. Ale bezrobocie ma być kontrolowane. Nie może dochodzić do takich sytuacji, że jest maksymalizowane przez zagarnianie zysków przez pewną część społeczeństwa, nie udostępniane społeczeńswu, chowane po bankach, gdzie nawet nie podlega inflacji rynkowej, hamuje rozwój gospodarczy, czy jest wywożony za granicę i tym bogaci inne kraje, gdzie indziej zmniejsza bezrobocie, a w kraju wywołuje długi. Lewica ma pilnować i domagać się sprawiedliwszego, podobnego do podziału w PRL podziału zysków. A przede wszystkim lewica powinna pilnować jak najmniejszego rozwastwiania społeczeństwa; na super bogatych, na biorących apanaże za żywota, bo im się udało i zarazem pomijanie ludzi, których już nawet się nie leczy, ale i nie pozwala się żyć nawet bez takiej opieki.

Ekor · Wysłany: Nie 11:19, 06 Mar 2011 Temat postu:

Pokusa władzy jest duża.Napieralski ma też swoje ambicje.Ale nie sądzę aby za wszelką cenę chciał/mógł zawrzeć koalicję z PiSem. Wydaje się że bardziej ten temat intryguje PO niż SLD.Platforma wie że przepływ elektoratu, jego części z PO do SLD jest możliwy.Aby temu przeciwdziałać spekuluje się poprzez usłużne media głosząc takie scenariusze jakim ma być koalicja PiS z SLD. Napieralski doskonale wie czym kończy się komitywa z partiami ,klubami ludzi o solidarnościowym rodowodzie.Przykład Lewica-Demokraci dobitnie to pokazał. SLD musi zachować spójność ideowo-programową, w tym przypadku każda fuzja kończy się zawsze konfuzją.Można mieć istotny wpływ na losy kraju działając na forum parlamentu, nie koniecznie biorąc udział w rządzie.