www.3iks.fora.pl

Panesz

Coś się szykuje na środę, względnie czwartek, a najprawdopodobnie na piątek. Jutro [link widoczny dla zalogowanych]

I od razu!: – Pokażemy czarno na białym, w jakim stanie Platforma z Donaldem Tuskiem, a później z Ewą Kopacz na czele zostawiła kraj. Obraz, myślę, zaskoczy wielu – mówi „Rzeczpospolitej" jedna z najważniejszych osób w rządzie Beaty Szydło.
I obawiam się, że nic białego spod czarnego nie będzie widać. A białe w oświadczeniu "czarne na białym" mówi jedynie, że to tło. Tło neutralne, ale tu zarazem jest przeciwieństwem tego co posypie się na peopluspeesel. Beatka już to sugeruje, bo wymienia, kto będzie obsmarowany i dlaczego. Że powtórzę z brązowego, Platforma - oczywiście, a Tusek i Kopacz bo rządzili. I już! I już po wszystkiem. I więcej nic.

Druga sprawa, co to jest za audyt. Audyt robi organizacja niezależna, a tym bardziej niezależna od sytuacji, którą przejmuje. Co to więc za audyt, gdy PiS nie ma nawet porównania poprzednich rządów, a tym bardziej do jednego rządu! Więc to co robi Beatka na żądanie swego prezesa jest zacietrzewianiem sytuacji i odrzucaniem porozumienia przynajmniej z PO i PSL i zwalaniem na nich winy za to, że spotkanie nawet w sprawie TK w piątek u Kuchcińskiego się nie uda.

A co gorsze, wedle mnie PiS ciągle pcha się z kombinacje, w manipulacje polityczne, w wojenkę z pozostałymi partiami, i znów potrzebny będzie protest pod patronatem KODu. I ciągle PiS liczy, że przekombinuje DEMOKRACJĘ, przekombinuje USTRÓJ i zniszczy pozostałe partie, wygra władzę. Z tym, że i gospodarczo i społecznie sytuacja się pogłębi bez względu na uchodźców, nic nie robienie, straszenie nas Rosją i sytuacją polityczną na świecie, dążenie do absolutu - PiS tego nie osiągnie!

Panesz

O ile burzliwe było przejmowanie władzy przez nowy rząd z PiSu, to powinno się coś statkować. A tu nie. Ten audyt, to oczywiście jest wypomnienie, że poprzedni rząd przejął władzę, a nawet "nic nie robiąc", polepszyło się, też żadnego planu rozwojowego nie wypracował, a i widząc mizerię niekoniecznie ze swej winy, a z winy pogarszania się sytuacji gospodarczej w kraju i na świecie....., jakieś pieniądze, które dziś widać, że były tracone, to dziś w audycie zauważone, naprawę spada do naprawy na ten rząd, który oczywiście, jako porządny rząd się tego podejmuje, bo właśnie to zauważył i wykłada to na pierwszej stronie. Podejmuje się ratować sytuację. Po to pchał się do władzy i dostał na to wyborcze przyzwolenie. Więc ciekawe, co z tego wywnioskuje i tym się zajmie, czy nadal z nami będzie leciał w ciula.

A tu NIE! Audyt jest zrobiony bez audytu, Nie w celach gospodarczych i społecznych. W dodatku robimy dodatkową specjalną dziurę budżetową dla specjalnie wybranej wyborczej grupy społeczeństwa, pomijając tych, co nie mili szans na naukę i zdobycie zawodu do lat ???? a dziś już dorośli bezrobotni. Będąc wtedy dziećmi, nie mieli możliwości zdobycia zawodu, a dziś o rok czy kilka lat rówieśnicy, mają dotacje dla pijących tatusiów, dla komorników, ewentualnie dla siebie na cukierki podejrzanego kalibru. Nic się nie mówi się o tych przynajmniej młodych , co nocują byle gdzie, żywią się w ośrodkach pomocy społecznej nie mogąc zdobyć pracy. Nie jest przecież prawdą, że Biura Pracy mają dla nich pracę, tylko że oni jej się nie podejmują........ Bezrobocie w Polsce jest dziś ukryte. Dawno nie słyszałem i procencie bezrobotnych lub o tym, że bezrobocie wynika ze zmian stosunków pracy. Nie ma tego. Tematu też nie ma! W Polsce takie coś nie istnieje. Gdzie tu jest równość traktowania wszystkich? Przecież pomija się nawet jedno dziecko w rodzinie bez względu jak sytuowanej, a tym bardziej młode małżeństwa nie mające szans na wychowanie swojego pierwszego dziecka. Czyli jest to paskudzenie prawa, jest to wpychanie się do władzy i udawanie, że jest się sprawiedliwym! A tamten rząd .... nie ma co pisać odpowiedź ich jest jedyna DZISIEJSZA NASZA SYTUACJA, TO ICH WINA!

I tak mamy, ich mężowie pijaki, komornicy wyjątkowe dzieci dostały na kilka, nawet do 20 lat łapówkę od społeczeństwa podarowaną przez partię, która wepchała się do władzy i udaje, że rządzi. Tak jakby nie dało się naprawić czy poprawić system pomocy rodzinom właśnie, powtórzę! WŁAŚNIE O TE PIENIĄDZE dane poszczególnym tylko rodzinom pomijajać zasady społeczne. Czyli też PiS nieszczy nasz system budżetowy, mętli obciążenia społeczne i gospodarcze w Polsce. I dodatkowo zajmuje się kombinowaniem politycznym. O czym poniżej.

Władza, władza i władza. I tak Trybunał, który by należało jednak poprawiać, wykazać, że jest rządzony źle. Jego wyroki interpretowały Konstytucję na użytek władzy, gdy o ile przepisy konstytucyjne można czy musi się interpretować, to w każdą stronę, czyli przepis konstytucyjny nie dotyczy sprawy. Jeżeli nie ma przepisu, to znaczy jest możliwe w ustawie. A nie od razu łamanie Konstytucji, bo tak było zacietrzewieniej. I co dalej? Widzę jedynie konfabułowanie ustawy o TK i Konstytucji, którą nie wiem dlaczego by miało się naprawiać , bo nie nadaje się do poprawienia. Że do dzisiaj obowiązywała i nikt nie narzekał, aż dziwne.

Faktycznie nie odpowiada mi ordynacja wyborcza, że posłowie i senatorowie są przedstawiani do wyborów z pozycji partyjnych i gazetowych. Wedle mnie naposłó i senatorów każdy startujący kandydat powinien startować osobiście. Ale nigdy wiodące miałyby być listy partyjne. I też o wiele mniejsze obwody dla posłów, aby nie bywało żę prawie wszyscy są z Rzeszów, ewentualnie jeden z terenu, gdzie dla zwycięstwa stolicy województwa, z e stolicą województwa startuje jedynie połowa województwa, co i też powinno dać około 50/50% A najważniejsze, że poseł zależny jest od swojej partii, nie może zmienić koła w Sejmie, bo kolejny zamiar upolitycznienia, zawłaszczanie i Polski i demokracji przez Prawo i Sprawiedliwość, na stałe chce przywiązywać posłów do jednej partii na całą kadencję. A to już widać najwyraźniej , że jeżeli nasi reprezentanci w Sejmie widzą, co owa partia wyprawia, z czym się nie zgadzają, to PIS ich przywiązuje do ławki poselksiej partyjnie na stale, Co wcale nie służy demokracji, zadaniom posłów i komlikuje prawo, A zarazem daje możliwość jednoznacznego i całokadencyjnego, ps. mimo możliwych przekrętów, władzy

Panesz

Stawiam na jutro na Eurowizji na Ukrainkę Jamalę, co pisałem wcześniej, a wczoraj przeszła do półfinału.

Co najmniej wygląda to tak, że odczekałem wczoraj nic nie pisząc na temat szczytu audytorskiego, bo tak leciało wszystko na PO i PSL lub nawet nie na niego za bardzo, że aż wstyd mi było, że jestem ciągle po drugiej stronie, a nie za PiSem, który jest i będzie zapewne tak czysty jak moja szyba, przez którą aż moja ręka przechodziła na drugą stronę! Że osiem lat temu, a później 4 lata temu powtórzyłem głosowanie na PO jak najbardziej zakamuflowany bandzior z całej RP nie wiedząc, że oni aż tak marni są. I wstyd mi było się przyznać do swojej nikczemności i dlatego wczoraj zaniemówiłem. A i dziś już zapowiadam, że jeszcze nie raz około jednego z poniedziałków zniknę zamiast komentować i zdaje się nawet na dość dłużej.

Dziś mi pozostał płacz po PiSIe, jednak po Pisie, jak on się wylamentował, jak mu ciężko poodwracać wszystko co zpostało zrobione, jak to wszystko jest nie po ichniemu i wyjdzie PiSowi podobnie jak w 2007 roku. Przeci8eż już ma powody do narzekania, że prawie wszystkie partie polskie należą do opozycji i oni sami będą odpowiadać za to co zrobią, bo im jest ciężko coś okropniejszego niż rozdawnictwo pieniędzy poza opieką społeczną i fiskusem z naszych podatków i emerytur. I inne sprawy, że nie będę przytaczał. I nie rozumiem dlaczego PiS już lamentuje, że im się więcej czegoś tam nie udało zrobić, a wylecą z rządzenia krajem z powodu tejże partii zwanej PO powszechnie. Dlaczego już to robią? Dlaczego? Dlaczegoż?

Chociaż audyt wypunktował poniektóre sprawy, które były robione poza oczami władz, sam rząd się maczał i się nie dopilnował, co też PO+PSL nie wyszło. I chwała PiSowi za to, że....
- że się tym zajmie. Chociaż jeszcze się tymi prawami nie zajął, mało prawdopodobne też, że sam się zajmie czy zmini pogląd na to co wypunktował.
- że sprawy skieruje do prokuratury. A już mogłaby chociaż jedna sprawa trafić do prokuratury. Prawdopodobnie dzisiaj już jakaś trafi, bo PiS je czy ją, bo jedną, wysłał do niej.
- że powoła komisje sejmowe. Jest to sprawa Amber Gold, którą zajmuje się prokuratura, czyli oni, bo osobiście ich minister od sprawiedliwości jako Generalny prokurator ma nad nią pieczę.
A już takie drobnostki, że będą niektóre sprawy sami poprawiać, to jest oczywiste. A nie robiąc innych podobnych i całkiem niepodobnych do nich sprawią, że ten rząd będzie całkiem inny niż jakikolwiek rząd na świecie, który się nie myli, za nich nie wyjdą żądne przekręty, a nawet jeżeli chodzi o obronność, to nie tylko zmieni ich stacjonowanie, ale też zaopatrzy je we właściwą amunicję. A co najwyżej wojska będą pod lepszym obstrzałem z zagranicy, której się obawiamy.
Też to, że jak PiS będzie odchodził z rządu, to nie da sobie łapówek, urządów i stanowisk, nie podniesie sobie do większego pułapu angaży i nagród czy przywilei wynikających ze zwolnienia.

Ale na to popatrzymy w szczególach ich realizacji czy nie wiem, raczej już płaczu, że będą musieli odejść, bo coraz większa część Polski zaczyna ich nielubić, nie popierać czy być przeciw, sam już zaczynam się nie orientować, o co im w końcu chodzi i co zrobią, chociaż jak to na początku bywa, robią swoją czystkę zbyt wolniej niż się chwalą, że ją robią. I to na dziś tyle, bo dziś albo specjalnie, albo muszę już uciekać s-rańca od kompa, a co robię, niech ten, co to będzie czytał, sam sobie osądzi, co zrobiłem. 6:30 już czas i mnie już tu nie ma!!!chodzia zaczyna

Panesz

Dziś nie mam niczego do pisania. I nie lubię polskiego podwójnego zaprzeczenia, bo to jest głupota. Znaczy, że mam coś do napisania, zapisania, Bo pierwsze zdanie tu powinno brzmieć: "dziś mam nic do pisania" lub "dziś nie mam czegokolwiek do pisania" . Ale zanotowałem sobie dwa artykuły i to kiepskie o kobietach!!!!! Może kiedyś indziej je rozwinę.
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]

I tak.
Coraz więcej jest pracy dla kobiet. Właściwie wszystko. W urzędach, w administracjach, biurach, w sklepach, nawet w zakładach pracy wszystko co administracyjne, wszystko co wymaga na automatach naciskanie wyłącznie guzików, to praca dla kobiet. Nie ma przepisów BHP zabraniających zatrudnianie na tych stanowiskach kobiet. A co dla chłopów? Musi mieć zawód i musi być dla niego praca w tym zakresie w tym terenie. Ciężej to wypośrodkować! I już. Iluż to chemików pracuje w kopalniach, nawet nie przyznają się, że mają wyższe studia. A ileż też chodzi po ogólniakach, potrafiących pisać i wypełniać rubryki, dużo lepiej znających się na komputerach niż zatrudnione na nich kobiety i znających się na tym, co taki komputer jeszcze potrafi, jak i co? Nie! Chłop nie ma nóg, nie ma cycków, nie maluje się, nie nosi broszek i gdzie nadaje się ze swoją męską wrażliwością na sekretarkę, biuralistkę, księgową sprzedawczynię, na kasę, a może na parzenie kawy?

Czyli roboty o dużo mniejszych wymaganiach dla kobiet niż chłopów jest dużo więcej i nie dziw, że i płace za to są mniejsze. A jeszcze jeden argument. Baba jeżeli pracuje, to usi, musi uzupełnić budżet domowy, jego minimum. Pracuje, bo tego wymaga jej najbliższa rodzina. A z reguły jeżeli chłop poświęca się pracy, to oczywiście, że rodzina, ale też i więcej, nie tylko samochód, ale dość często, wczasy, i inne wydatki, na które jest stać ich standard. Prócz tego bardzo często zwłaszcza w pracy fizycznej wykonuje pracę bardziej specyficzną, ryzykowniejszą i bardziej niebezpieczną.

I baby! Możecie sobie buczeć ile chcecie. Ponadto przecież po to jesteście, żyjecie. Ale to też nic nie zmieni. Jest jak jest i inaczej nie będzie, bo inaczej być nie może!!!!

Panesz

I do tego kobiety też się nadają najbardziej, chociaż dość często nie jest wiadome, czy śpiewają czy płaczą, czy śmieją się, czy się krzywią.....
I stawiałem na Ukrainkę Jamalę i ona wygrała Eurovision 61. I nie wiem, miałem szczęście trafić, czy miałem szcęscie teraz w nieważnym trafić, a pech mnie dorwie na przyszłość. I to drugie jest na 100, chociaż nie rozróżniam pechów od normalności.

A co w Polsce? [link widoczny dla zalogowanych] Bo prowadzi. A co by miała, mogła robić innego, jeżeli się izolowała, Gie jej wyszło z Krymu i Donbasu i niech się ruscy dowiedzą, jak już tam jest dzięki nim, albo jak będzie u nich, o ile Zachód, mam na myśli G7 i więcej, EU, NATO plus USA nie odstąpi od sankcji, bo zdaje się już nie ma mowy o ich zwiększeniu. A korupcja ta na najwyższym szczeblu, a interesiki prywatne nawet całych państewek europejskich już mają w gie interes całej Europy, a zanim się przejmą tym, to znaczy, gdy Rosja wejdzie, zdąży przed kolejnym przewrotem "Październikowym" i to w Moskwie, może już być w Polsce, to do nich śtraśnie jeście daleko. albo oleją swą narodowość, jak to robi już cała młodzież na świecie. Najbardziej nas bronią Niemcy, które mają większe swoje kłopoty wewnętrzne i USA, które jest za daleko, aby nam pomóc.

A tarcza antyrakietowa? A tarcza nawet anty, nawet całkiem rakietowe, to wyrzutnie pocisków balistycznych do lecących rakiet wystrzelonych z określonych dla nich kierunków! Chronią, jeżeli coś już widzą w powietrzu, jeżeli wyleciały z określonego kierunku i miejsc i jeżeli zdąży się do nich wystrzelić antyrakietę. I słusznie też można strzelać z nich rakietami balistycznymi w odwrotnym kierunku. Jest to mała inwestycja, a w dodatku może być rozmieszczona przestrzennie na znacznym obszarze. Co chroni na przykład tarcza antyrakietowa w Rumunii? A najgłówniej przed rakietami nadlatujących z terenów Rosji i Bliskiego Wschodu, zdaje się też będzie broniła przed rakietami z Krymu i Białorusi i tyle. A z terenu kaliningradzkiego? Przed tymi rakietami krótkiego zasięgu bronić się nie da. Najpierw spadną i będą bardziej celne od swych koleżanek z dalszego zasięgu, je zauważyć, wycelować w nie, raczej zdążyć się wystrzelić i trafić przed spadnięciem koleżanki będzie trudno. Ale tarcza antyrakietowa z Polsce będzie skuteczna dla baz Europy za zachód od Polski. I cieszmy się, że Hamerykanie nie wycofują się z tych baz, a u nas stawiać będą tarczę, czyli angażują się w obronę nas ze względu na tarczę przed ruskimi bez względu, kto to będzie: Putin, czy jego następcy. Cieszmy się i tyle mamy do roboty.

Jest jeszcze wiele rzeczy w Polsce i w stosunkach Polska EU które PiS czy propaganda, czy Macierewicz, który najwięcej przekręca. Są też niedomówienia. Są sprawy którym można przyklasnąć, są te sprawy który zaniedbała PO, nie zajęła się nimi, pozwoliła na destrukcję, itp. O tym innym razem .

Panesz

Ta joj. Nie szukam nic innego. P p p pierwszy trafiony artykuł mi dziś wystarczy. [link widoczny dla zalogowanych].
Nie taki diabeł straszny. Ile pieniędzy było na instytut, jaki wpływ na te sumy wywarł dyrektor tego instytutu i, co bardzo oczywiste, jego działalność, to widać. Właściwie nie widać i profesor dlatego się PRZEJĘZYCZYŁ. A właściwie co pan profesor G. wie o tym instytucie? A tyle, co mu przekazali jego pracownicy nie współpracujący z instytutem, ale siedzący obok, i donieśli niedokładnie o machlojkach za poprzedniego rządu bo sam profesor nie był w temacie. A też nie sądzę, że taką pomyłkę, takie niedoczytanie, co sam sobie naskrobał na godanie z mównicy sejmowej, mu się trafiło. Ble ble ble. Ble - moje, jego przejęzyczenie, co może świadczyć jedynie dużo gorzej o audycie z przemalowanym samochodem.

Reszta artykułu to widea połączone ze sobą pana Tomasza Lisa. Dużo nie mówiące. Ale są w nich racje obu stron. W podkreśliłbym w nich zakłamanie pisowskie i to przedstawiane przez ich prezesa. I jedno jest w tym pewne. Że ze swoich zakłamań i machlojek on się nie wywinie. I gdy PiS nie będzie już nic wart, nawet nie wejdzie do Sejmu i Senatu, to pan prezes pozostanie jako największy gówniarz pierwszego okresu popeerelowskiego w Polsce!!!!!! A ten okres powoli się kończy. W przyszłości trzeba będzie nie zgadywać, nic nie chcieć, ale patrzeć na realia, wyliczać kombinanować strategicznie do utrzymywania w jak najlepszej kondycji naszego kraju. Już byle jakie rządzenie, a przynajmniej na "mi się zdaje" czy "prezes powiedział" musi odejść do lamusa. Przecież w przyszłości będą nam szkodzić nawet przejęzyczenia!!! Na to idzie i ponoć to powoli trafia do poniektórych nawet z PiSa!.

Panesz

Próbowałem łagodzić spór o MON i zbrojenia, ale chociaż mam ciągle ten sam podtekst opierający się na czymś takim, że jeśli wojna, to nie wiadomo z kim, a czy Macierewicz i poprzednicy cokolwiek robili, cokolwiek wymyśli wspaniałego ten ostatni minister, to i tak nasza obronność się nie zmieni. Możemy przegrać przez zaskoczenie i przez wielkość napadającej armii. Nie martwmy się, nigdzie na wojnę my nie wyruszymy; czym i dlaczego? Puknijmy się w głowę. I to tyle.

Nawet proszę nie czytać chociażby z tego aż tyle bleble z dwu stron. [link widoczny dla zalogowanych] Jest tak, że im mniej mamy do powiedzenia, tym więcej mamy do ględzenia. Poziom taki, jak i całość audytu. Jest tak źle, jak nie jest dobrze i na odwrót, Jest jak jest i inacej nie będzie. I PsiS się na takim czymś wykończy. Jaki on wspaniały, jacy tamci byli, niech ich..... itd. A nie będzie w polityce ani lepiej, ani gorzej. Gorzej może być jedynie w życiu mimo tego, że .... się ciągle i cały czas poprawia, bo im wiecej zmian rządowych, tym więcej jest cudotwórców i każdy następny coraz lepszy.

Ale wykonotowałem kilka artykułów:
[link widoczny dla zalogowanych] - kto na które spotkanie przyjdzie. Odnotuję, że opozycja była pierwsza z terminem w środę. Ciekawe, co zrobi PiS i Kuchciński z wtorkiem.
[link widoczny dla zalogowanych] - i w tym samym stylu, co do tematu MON. Że głupio się zachowujemy, że kombinujemy i to z rpopzycjami dla Europy i USA nawet nie wie, jak się do nas odnosić, właściwie, jak się odnosić do rządzących w Polsce, i dalej.... chociażby do naszego Prezydenta...... Bill łaskawie i niezłośliwie to zauważył. I co nam może dać [link widoczny dla zalogowanych]. Co on ci że ustali, uzgodni. Pogadają i już nasz Prezydent jest dawno spalony poprzez naszą politykę, że Clinton jej nie może pojąć i sądzę, żę włosi również. I co gorsze: za kogo gada nasz prezydent? Za siebie, czy za J. Kaczyńskiego, o którym wiadomo, że co powie, co nawet przysięgnie, to i tak się w g. obróci. Przecież Kaczyński tylko swoje kombinuje. Nic i nigdy do przodu nie pomyśli. A Duda jest ciągle bez swojego zdania, a już jeździ i myśli, że wie, o czym i jak mówi.

Panesz

- „Jeśli ktoś uważa że w Polsce nie ma demokracji, to trzeba go zbadać metodami medycznymi"

Aż te nikczemne słowa wielkiego mętora. Bo z niego nie żaden mentor, a mętor, męczący matacz. Nie wiedział co odpowiedział. Co on tu wyjeżdzą z chorobami.... Już go do idioty nie porównuję, a raczej liczę na chorobę psychologiczną.

Clinton nawiązał i faktycznie, gdy Stany odgrywały dużo znaczącą rolę na świecie, a jego wypowiedź na spotkaniu dotyczyła poglądu Trumpa i porówania do systemu w Rosji. I o ile taki porządek jest w Ameryce do wprowadzenia, bo gospodarka w ich kraju nie da się ujarzmić, to Rosja jest raczej w rozsypce. I chodziło o tą różnicę. A Bill Clinton jedynie nawiązywał do poglądów Trumpa i do większego znaczenia demokracji, o której cały czas on i jego żona mówią. I to byłoby na tyle.
A tu nasz kaczorek się odezwał. On jest za głupi, jego trzeba leczyć. Po prostu nie odpowiedział na podany przykład o zbaczającej właśnie z demokracji Polski. Przecież popatrzymy co Kaczorek z Kuchcikiem wyprawiają na przykład z TK! Jedno tu mówią, a robią na odwrót udając jeszcze trzecie. Nie ma mowy o dogadywaniu się. Przecież czym jest klub PiSu w Sejmie. Przecież oni na siłę bronią swoich dochodów i oby ich nie wywalili, bo taki tam jest porządek, jak patrz poprzednia kadencja Sejmu..., i jednomyślność do tego co pierdnie ten z błonkami pomiędzy paluszkami.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

kalina

Takkkk...... badac metodami medycznymi to należy cały ten Pis razem z jego prezesem ,kiedy ten obłęd się skończy nawet w najciemniejszych snach nie przypuszczałam że to tak może byc .
Nie chce się komentowac tego co się dzieje ,a dziś jeszcze jedna inteligentna inaczej Ewa Stankiewicz wypowiedziała złotą myśl :
Ewa Stankiewicz zaproponowała wpisanie w ustawie do misji publicznej mediów narodowych "kultywowanie wartości chrześcijańskich". Jak mówiła "dla potomków osób pełniących obowiązki Polaka" może być to trudne do przyjęcia, że Polska jest krajem chrześcijańskim i katolickim. (http://www.tvn24.pl)
A ja myślałam że nie jest ona mnie już w stanie niczym zaskoczyc a jakże się myliłam Stankiewicz to jednak kultura przez duże K

Panesz

Nie za bardzo... gorzej wcale nie rozumiem "bełkotu" E. Stankiewicz. Co ona powiedziała? wpisanie w ustawie do misji publicznej mediów narodowych "kultywowanie wartości chrześcijańskich" Dlaczego tych wybranych, a wartości myśli JP2 na przykład, co już dawno wszyscy my, znaczy, cała prasa media, działacze wszelkich szczebli, a im wyżej tym bardziej, a i nadal się domagamy, domagamy i domagamy i co z tego nam wychodzi? Znów od nowa mamy zacząć coś kultywować? A do tej pory jak żyjemy, co kultywujemy? Pisowskie porządki? I tak będziemy kultywować i kultywować i kultywować i..... oczywiście, że będziemy zawsze się domagać lepszej i polepszonej kultury, zawsze, jak pis będziemy niezadowoleni i zaczynali od nowa i ciągle poprawiali, poprawiali. a tu.....
Tytuły........
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Łeeeeeee. Psychiatryk hamerykański. A Morawiecki w programie Moniki Olejnik wybełkotał coś o „jakichś tam ludziach”, którzy nie powinni zajmować się naszymi sprawami. Przecież jak najwyraźniej B. Clinton mówił o demokracji amerykańskiej, że też coś tam zbacza tak jak w Polsce jest przechył na pisiackie wymądrzanie się bez względu na wyniki. A co do demokracji o ile przechył gdziekolwiek nie będzie za duży, to wszystko za kadencję czy dwie powróci do stanu około demokratycznego.
A jeżeli przechył będzie i zbyt długi czy z mordobiciem wewnętrznym na wzór dojny domowej, to i ustrój pójdzie za zwycięzcą. Nie ma się czego obrażać i kogokolwiek innego obrażać i wysyłać do psychiatry.

[link widoczny dla zalogowanych]
A autor z kolei i z samego początku szantażuje: Jak kiedyś Hitler szantażował Polskę, tak teraz grozi nam Komisja Europejska! – prawda, prezesie Kaczyński, prezydencie Dudo i pani premier Szydło? Prawdą jest, że kogo, jak kogo ale UE chce wiedzieć co jest w Polsce i to nawet nie z demokracją, chociaż kuleje i to wedle naszej i unijnych "konstytucji". A dotyczy to TK, gdzie Pis uprawia swoją politykę, aby zagmatwać i chociaż wiadomo, że coś tam TK i przepisy o nim nie były w porządku, to nawet jak nowe przepisy ustawi nawet sam idealny PiS, to i tak ich nowa ustawa będzie tak samo dobra, jak stara, a może nawet na odwrót, bo śmiało może coś spieprzyć lub umożliwić machlojki nawet nie polityczne, konstytucyjne, ale i dotyczące pobożnego jak mówi prawo katolickie, życia społeczeństwa.

I oczywiście, że [link widoczny dla zalogowanych] Wyraziła swoją opinię, że aż tak długo, aż tak nie można nawet coś ustalić. Nawet spotkania w tej sprawie TK. Powyżej napisałem, czego PiS się boi, że ustawa ani trochę nie będzie lepsza i ani trochę nie poprawi demokracji o ile przewaga PiSu w Sejmie w ogóle tego nie zdeprawuje. I dlatego nie doszło do spotkania ani we wtorek, ani wczoraj w środę. Z tym, że w środę uważam, że opozycja stchórzyła i niepotrzebnie oddała po pisemku EU inicjatywę Kaczyńskiemu i jego pomocnikom. I oczywistym jest, że coś z tym my sami i u siebie i dla samych sobie mamy toto ustalić. A Komisja EUropejska chce nie tylko wiedzieć, ale wiedzieć, że coś się przynajmniej planyje i dodatkow czy dla śmichu, czy dla PiSu.

I tego nam się nie uda nawet uspokoić, ani ustalić, ani uchwalić, a zapewne wyskoczy kolejna sprawa i to międzynarodowa. Bo na Macierewicza nie ma sposobu, chociaż jego antyruskość jest do dupy. I co on zrobi ruskim z samolotem tutką? A co on zrobi denerwując ich i pozwalając się dozbrajać chociażby w Kaliningradzie? Przecież gówno Rosję obchodzi Polska. Po co im kolejne problemy? Chociaż dokładnie wiemy, że NATO, że UE, że sąsiedzi, nawet USA nam nie pomoże, palcem nawet nie tyknie, gdy Rosja, Putin czy jego następcy ruszą na Polskę, a nawet ją zajmie i będzie chciał przyłączyć do Rosji. Stalin nie chciał, a Putin by to zrobił?
[link widoczny dla zalogowanych]
- Według Antoniego Macierewicza za rządów PO nie było armii. Jak się go posłucha, to wychodzi, że byli tylko i wyłącznie jacyś ruscy agenci. To coś makabrycznego, to co opowiada minister obrony narodowej. Mamy to szczęście, że za granicą jego wypowiedzi i jego osoba nie są traktowane poważnie. Inaczej mielibyśmy z tego powodu bardzo duże kłopoty. On obniża naszą wiarygodność w obszarze obronności - stwierdziła Ewa Kopacz. :lol:

Panesz

Staję się powoli małym zaściankowym Polakiem (polakiem też, bez względu jaką, dużą, czy małą literą). Kompletnie nie rozumiem o co chodzi o to co próbowałem zrozumieć jakąś wielkopostaciową panią o kultowych wartościach katolickich. Coś co niby jest ważniejsze od bycia normalnym człowiekiem, Jakąś tam misję miałbym mieć przez tę panię uwieszoną u szyi. Ale całe szczęście, że nie tylko ja [link widoczny dla zalogowanych]. Po prostu babie odbiło. Jej funkcją ją przerosła. A jej stowarzyszenie czy istnieje, co robi czym żyje, ma co do roboty, mondry status? Wątpię. Ale ona chce być, chce działać i szuka tematu. I nie tędy. WYłączam się. Beze mnie.

Druga baba K. Pawłowicz, która tak się wymądrzała w sprawie TK, nadal siedzi cicho. I chyba lepiej, że nie broni swoich wartości w tej sprawie, w sprawie praworządności i demokracji. Bo [link widoczny dla zalogowanych]. I ciekawe kto ma rację. Zdaje mi się, żę ani jedni, ani drudzy. Nasi może niepotrzebnie prawo ruszali. Naprawdę nie wiem, dlaczego PiS się zacietrzewił aż tak na TK, że aż tyle. W tej sprawie i jedni i drudzy mają rację i nigdy nie będzie tak, że Chociaż powstają chmury nad Rzeplińskim i to nie tylko w poparciu dla PiSu, ale i wewnątrz TK. Tak więc sprawa się rypnie. Najbardziej prawdopodobne jest, że i KE się zdenerwuje, a także TK się rozleci. Będą w nim kłopoty i prawie bezprawie. Ale co tam.....

Są też problemy gdzieś z naszym wojskiem, które raz ma stać pod granicami rosyjskimi. Sam nie wiem dlaczego. Jakoś w ciągu niecałego roku stało się lepiej uzbrojone posiadając prawie ciągle ten sam sprzęt. A więc jak za Kwaśniewskiego i Millera będziemy bez racji stanu interweniować i pomagać sojusznikom. Nie wystarczą nasze kontyngenty w Europie, ewentualnie w Afryce czy Azji. [link widoczny dla zalogowanych]

Aż dziw, że własnych problemów nie umiemy rozwiązywać, że zauważę, że przy tym rządzie, a pchamy się w coraz większe problemy.......
Beata Premier, czyli Beatę Szydło bardziej obchodzą jakieś rocznice czy konsekracje niż zarządzanie krajem, w czym oczywiście pomaga jej druga Beata, Beata Dyrektor, czyli Beata Kempa. Też nie sądzę, że gdy sam sobie Kaczyński stał się premierem, to sobie nie poprawi sytuację. Nawet milczący i powtarzający za Kaczyńskim Prezydent, z tego też powodu nie do obalenia mógłby coś innego powiedzieć. I śmiało może dojść do tego, ża jak z początku postu nie pojmuję o czym mówi Stankiewicz, tak też nie rozumiem gmatwanie spraw polskich gdziekolwiek się da przez tych wielkich i wspaniałych mających się za kowbojów pisiorów wprowadzających "porządek" mający jakoś takoś po ichnim uzdrawiać nas.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A z wikipedii:
Suwerenność – zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą. Suwerenność państwa obejmuje niezależność w sprawach wewnętrznych i zewnętrznych.

I wczoraj i to głównie w Wiadomościach TVP słyszałem jak Beatka Szydło potrafi się wydzierać i perrrorrrować na byle temat. I naprawdę nie rozumiem, że Bruksela coś tam na nas ma przeciwko, coś tam sobie przygotowała i coś tam wyciekło, że ma, a jeszcze, póki Polska się nie odezwie, nie powinna tego mieć. I niech sobie ma. Bo co nas obchodzi jak się Bruksela rządzi, jak tam się rządzą, i ile mają do roboty, że aż piszą na zapas. Kto to pisze? I mało tego. Kto to wynosi?

A druga sprawa. Jaki wpływ ma Bruksela na nasz Sejm i to będący w przewadze partii PiS? Może ma wpływ na opozycję, chociażby na jedną z tych partii? Jaki Komisja Europejska na wpływ, aby szkodzić w uchwalaniu ustaw w Pols ce, w Sejmie? Coś się Beatce przewróciło albo naprawdę jest babą o skrzywionych i nienaprawialnych poglądach, że jedynie jej jej partia jedynie odpowiada! Widzę, ze Beatka jest nienaprawialna i nie ustąpi, że jakaś tam Bruksela ma straszeczny wpływ, że odwróci jej czy ich reformę, której nawet wysłowić ją nie mogą czy nie umieją i mają jedynie z tym problemy, a suwerenność im ucieka i to z ich ugrupowania, bo nie widzę, aby Brukselka nam , naszemu krajowi, zagrażała w naszej suwerenności. Przecież sami za siebie decydujemy! Beatka już przewiduje problemy nie tylko dla siebie, ale dla Jarka też.

[link widoczny dla zalogowanych]
– Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie. Polacy widzieli, jak polityczny spór przenosiliście za granicę, jak zabiegaliście w Brukseli, żeby były podejmowane przeciwko Polsce rezolucje – grzmiała Beata Szydło.
– Polska się za panią wstydzi, sprofanowała pani konstytucję! – mówił z kolei oburzony lider PO Grzegorz Schetyna
Wstydzić, nie wstydzić.... ale nie uważam, że aż tak ostro i w dodatku z uchwałą należałoby występować. O ile całego tego zajścia sejmowego nie ma co traktować jako nic więcej, że pogadali sobie, a z zacietrzewieniem jeszcze może być różnie. Zależy komu na czym zacznie zależeć.
Dodam do tego głos Orbana(Węgry) [link widoczny dla zalogowanych], który potrafił się dogadać z Brukselą, i wcale nikogo do psychiatryka nie musiał odstawiać: Węgrzy i Polacy mają prawo oczekiwać więcej szacunku od byłych i obecnych przywódców Stanów Zjednoczonych – oświadczył w piątek premier Węgier Viktor Orban w Radiu Kossuth, odnosząc się do słów Billa Clintona. Orban powtórzył też, że Bruksela traktuje Polaków niesprawiedliwie i obraźliwie.
A powyższe podkreślenie traktuję jako UKŁON w stronę Polski. Ale w żadnym przypadku w stronę uchwały pisowskiej. Co rozumiem, że my mamy i my musimy sobie poradzić z układem demokratycznym w kraju. Z tym, że dodam, że układy o ile takie są, stowarzyszeniowe i międzynarodowe, też należy, musi się czy powinno się przestrzegać.

I wreszcie niech ta demokratyczna nasza większość w końcu zacznie działać w tej materiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!Nie opie.... i czekać, aż ktoś czy coś za nich ........, a oni zawsze na antyantyanty i jedynie to potrafią!

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

A problemem dla mnie jest zrozumienie o co chodzi w dwu akapitach z początku artykułu:
Za uchwałą zagłosowało 257 posłów; przeciw było czterech, nikt nie wstrzymał się od głosu. Posłowie Platformy i Nowoczesnej - choć byli na sali obrad - nie wzięli udziału w głosowaniu.

W uchwale Sejmu w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli czytamy, że "Rzeczpospolita Polska, zgodnie z Konstytucją jest suwerennym demokratycznym państwem prawa". "W ostatnim czasie są dokonywane naruszenia suwerenności naszego państwa, podważające jednocześnie zasady demokracji, porządek prawny i spokój społeczny w Polsce" - głosi uchwała. Podkreślono, że pretekstem do takich działań jest sprawa sporu politycznego o Trybunał Konstytucyjny.
I jakoś nie widzę, aby chociażby przykład czy miejsce, gdzie były naruszane nasze suwerenności. Kto je i jak narusza? Tego nie ma. A jest ogólne, że ktoś coś tam mówi o Polsce w stylu, że powinna, że nie tak jak gdzieś indziej wu nas jest, że ociągamy się w czymś, i .... cholera wie. Nie ma ani śladu o naruszaniu naszej suwerenności. A owe krzyki i manipolacje, jak widzę, są robione sztucznie. Wiadomo przez kogo i wiem dlaczego. Ot takie babskie i kaczyńskie pogrywki dla pogrywek, że o co oni walczą, jak pilnują Polski, a wedle mnie kompletnie nic nie robią. Że toto określę nadprzewodniością pisu nad polskim ustrojem. Jak podobnie jest z nadprzewodniością elektryczną, że jest, że ją można widzieć na wskaźnikach, nawet odmrozić sobie ręce, ale nie jebnie nikogo jako prąd. I tu też, jak widzę, nic nam nie grozi. A sama ustawa jest i zostanie jedynie jako absolutny nadwyraz ostrożności typu Iwaszkiewicza, który mówił za czasów PRL, że nam grozi jakiś tam wróg wewnętrzny, mówił tak na wszelki wypadek..... i się nie pomylił. Więc życzę PiSowi też, żeby jak najmniej się mylił!

Też zszokowany jestem, że aż tylu, powiedzmy 400 - 261 posłów siedziało i nie głosowało. Znaczy - oni nie mieli wyrobionego zdania? Co też znaczy, że 257 głosowało za? Przecież tu też widać, że głosowano, bo im tak kazano (tylko 4 było przeciw!!!!!!!) czyli też nie miało wyrobionej opinii?
Przecież to jest parodia, że mamy rząd, że mamy demokrację, że jesteśmy na tyle suwerenni, że działamy jak naszym przedstawicielon w parlamencie każą snasze siły wewnętrzne, a nie zewnętrzne, czyli powiedzmy UE lub Clinton ma rację...... A....

A na potwierdzenie nadprzyrodzonych zdolności dzisiejszych naszych władz, przytoczę z [link widoczny dla zalogowanych]
"W moim przekonaniu, premier Beata Szydło idzie o krok za daleko, zajmując wrogie stanowisko wobec instytucji UE. Rząd PiS nadużywa swojej większości parlamentarnej, czym narusza polską konstytucję i zasady demokratycznego państwa. Polska przesuwa się poza granice wyznaczone przez wartości UE".
"Polska jest częścią Europy. Polacy ciężko walczyli, aby zapewnić sobie demokrację i praworządność . PiS nie ma prawa naruszać tych wartości. Masowe manifestacje dwa tygodnie temu w Polsce to wyraźny znak, że Polacy nie akceptują działań rządu" - napisał Verhofstadt.

I będąc anty dla naszej ustawy, jestem bardziej za słowami Verhofstadta.

Panesz

SIę załatwiłem na 4 dni. 4 dni leżenia, 4 dni bez radia i telewizora, 4 dni godania o okolicy, rodzinach, o wałęsach i wspaniałych kaczyńskich. A i dziś i niezorientowany, i nie wiedzący co się działo od poniedziałku i takoś i jakoś kontaktujący, jedynie stwierdzam, że podoba mi się rozwiązanie Fransa Tymmermansa: [link widoczny dla zalogowanych]. A Beatka mu naklamała, chociaż obiecała i może nawet będzie się starała w tym kierunku, gdy jej prezes pozwoli. A problemy są i będą.

Po pierwsze primo. Sam PiS może mieć 5 rozwiązań i powiedzmy, że nie wybierze nawet wedle siebie nie najlepsze, ale podpasowujące pod łopozycję, to i tak nie będzie to, o co by komukolwiek chodziło, a jedynie pozbycie się problemu, i ciągły taki sam stan niezadowolenia.
Po drugie primo, to Kod i opozycja. Co to jest i o co temu czemuś chodzi. Są to nawet nie zapaleńcy, napaleńcy na coś aby było inaczej, aby szkodzić władzy czy dokładniej samemu PiSowi, że jest ci on, a w dodatku zachachmęcił władzę. A o opozycji nie ma co pisać, chyba, że innym razem jakieś donosy i plotki. I czy oni wiedzą o co im chodzi, bo widzę, że o ile coś pchną do przodu, to od razu coś pieprzeną z grubej rury.
I kolejne primo, to co i po co jest to TK i co to jest ta ci demokracja. Jak uważam, że za wszystko kotoś musi odpowiadać, i nie tyle odpowiadać, co kierować. Jest taka dyscyplina jak teoria gier. I dajmy takiemu pozwolić wybrać nie tylko strategię, tworzenia algorytmów, ale i sposoby rozwiązywania problemów, wybierania i kierunków i kolejności działania. Budowania grafików i prostszych sposobów zwanych harmonogramami.
A demokracja? Zwłaszcza z rysunku z posta powyżej, że godanie o demokracji i o wolności, to proszę bardzo! Singiel jest wolny, ale to jest tylko opcja, że on ni nie zależy od innych i w czym? W niczym? No to para, dalej - rodzina, dalej sioło, okolica, wieś miasteczko i wspólne interesy, a interesy krajowe? A infrastruktura, a sprawy narodowe i międzynarodowe? I oczywiste jest , że można, nawet nie ma możliwości interesować się i znać się na wszystkim, czy nie pozwalać innym sobie narzucać obowiązków społecznych i układać zależności współżycia, to pewne minimum musi być i na to nie ma rady, bo, uwaga!, DEMOKRACJA zadba o swoje potrzeby. Ale i tak ktoś czy coś musi obowiązywać i decydować! Nie ma się wyproś.

I wątpię, aby sprawa TK szybko się skończyła... A jak się skończy? Uważam, że będzie się jątrzyła, jątrzyła i zawsze będzie problem. O ile mamy Demokrację konstytucyjną.... to trzeba by zacząć od zmian w konstytucji. I lepsza byłaby demokracja liberalna opierająca się jedynie na konstytucji. A nie na jakiś tam problemach z decyzjami Prezydenta i TK. Po prostu Sejma za zawsze rację. SPrawdza i poprawia Senat i ewentualnie ustawa wraca do Sejmu i już. I niech puszcza w obieg ustawę Prezydent mający do pomocy coś w rodzaju TRYBUNAŁU KONTROLUJĄCEGO Z KONSTYTUCJĄ I JUŻ, i JUŻ KONIEC! Odmowa podpisania czy zabronienie na publikowanie ustawy przez prezydenta zwraca ustawę do Sejmu i już. Co tu ma do znaczenia że dobra lub ewentualnie zarzucane oszustwo konstytucyjne ma wychodzić na światło dzienne, Które interpretuje jakiś tam organ nie związany ani z rządzeniem, a w dodatku sądowniczy, który ma postępować wedle włąsnego wpływu na wygodność i niestronność stosowanych przez siebie przepisów. Koniec

Panesz

Frans Timmermans. – W pełni zgadzam się z premier, która powiedziała, że to polski problem, którego rozwiązanie należy wypracować w Polsce – powiedział po spotkaniu z szefową rządu dotyczącym kryzysu wokół TK i działań zmierzających do jego przezwycieżenia.

A po powrocie do Brukseli powiedział, że nie ma postępu.

Więc sobie pogadali. Beata coś będzie tam robiła, Morawiecki myśli o wielkim planie odbudowy Polski, tak jak przed wojną zrobił to Grabski! I reformy tak się mają do siebie, że i tak sytuacja będzie się zmieniać, więc i zamiary, że trzeba będzie robić mniejsze kroczki w zależności raczej od sytuacji, a nie od wyniku końcowego, który jest tylko wytyczną działań. I co tak prześwieca temu rządowi PiSa z prezesem, który już z domu bez obstawy nie wychodzi i nie ma nic więcej do powiedzenia niż Iwaszkiewicz w końcowym okresie socjalizmu. A też pewien ekonomista wyraził się o PiSie, że pisiory są największymi naszymi postkomunistami, czyli zwolennicy równości społecznej, a nie rozwoju gospodarczego. Bo zważywszy, że im większy i lepszy jest rozwój gospodarczy, to pozwala lepiej ustawić i ustawiać stosunki społeczne. A tu PiS dorwał się do władzy na podwyżkach pi razy oko dla grupy ludzi, którzy wychowają nam za 20 lat nowe pokolenie bez podstaw gospodarczych rujnując, co jest dzisiaj. Bo widać, że siada współpraca polityczna, zasady współdziałania pomiędzy Polską i Europą, co też niweczy znaczenie polskich przepisów wykonawczych w Europie. Nie tylko będzie ryzyko współpracować nawet gospodarczo z Polską, ale też siądzie nasza złotówka. Że im więcej będziemy pracować na przyszłość, tym bardziej będziemy odstawać. A postępu w pracach nad rozwiązaniem TK nie ma i długo nie będzie. A powolność i niedogadywanie się w rządzie rośnie. A w dodatku czytam też takie ciekawostki, jak dostosowanie przepisów polskich do w europejskich o depozytach i pracy banków, są zawalone jeszcze z rządów PO.

I należy w końcu czymś się zająć mimo tego, że słyszę, że setki przepisów produkuje Sejm w najróżniejszych detalicznych sprawach i na tym polega praca całego naszego nowego, zgranego, świetnie zorganizowanego rządu i władzy. fball